– Musimy, musimy – upierał się dziadek Łukaszka. – Musimy rozmawiać z młodzieżą.
– Zgadzam się. Musimy rozmawiać z młodzieżą – przytaknęła pogodnie siostra i zaatakowała łyżeczką budyń.
– Musimy, musimy – upierał się dziadek Łukaszka. – Musimy rozmawiać z młodzieżą.
– Zgadzam się. Musimy rozmawiać z młodzieżą – przytaknęła pogodnie siostra i zaatakowała łyżeczką budyń.
– Sama jesteś młodzież! – zdenerwował się dziadek. – Chodzi mi o to, że powinniśmy częściej pokazywać Łukaszkowi zainteresowanie, pytać go o oceny…
– Jego to wnerwia – wtrąciła siostra.
– Zobaczymy – stwierdził dziadek i akurat zobaczył Łukaszka przechodzącego korytarzem. – Łukasz! Pozwól tu na chwilę.
– No.
– Jak w szkole?
– Nie denerwujcie mnie!
– Mówiłam, że się wnerwia – zaszczebiotała siostra.
– To jest ważne – upierał się dziadek. – Szkoła to klucz to psychiki dziecka.
– Nie jestem dzieckiem – parsknął wściekle Łukaszek. I nie wiadomo jak potoczyłaby się dalej ta rozmowa gdyby nie mama i babcia, które zajrzały do kuchni.
– Siedzicie sobie i nic – głos mamy drżał z gniewu.
– Ja jem budyń – zaznaczyła siostra, ale została zignorowana.
– A tam w telewizji mówią ważne rzeczy – kontynuowała mama. – Natychmiast proszę iść oglądać!
– My też mówimy o ważnych rzeczach – stawiał się dziadek. – Łukasz, jego postępy w szkole…
– Łukasz!! – zawołała ironicznie babcia. – Jednostka! Cóż znaczy jednostka, gdy tam zapadają decyzje dotyczące nas wszystkich!! Całego kraju!!!
Łukaszek, siostra i dziadek weszli do pokoju i zobaczyli tatę Łukaszka siedzącego przed telewizorem.
– Ty też? – spytał dziadek.
– Tak szybciej – wyjaśnił tata. – Obejrzę raz dwa i temat z głowy. A jak nie obejrzę, to będą mi brzęczeć cały dzień.
– Cisza! – krzyknęła babcia. – Nasz rząd podjął bardzo ważną decyzję!
– No, jaką? – spytał spokojnie tata Łukaszka i upił łyk herbaty.
– Zmieniają nazwy! – rzekła z namaszczeniem mama Łukaszka. Zapanowała chwila konsternacji.
– Jakie nazwy? – spytał podejrzliwie dziadek.
– Nazwy ministerstw i tak dalej – wyjaśniła uprzejmie mama. – Wszyscy o tym mówią! Jesteśmy na ustach całego świata! Liczą się z nami!
– Wszystkie adresy… Pieczątki… Nagłówki… Tabliczki… – tata Łukaszka złapał się za głowę.
– Wszystko z kluczem – powiedziała z satysfakcją mama włączając telewizor. – Klucz to klucz do sukcesu!
Na ekranie pojawił się rzecznik rządu na konferencji prasowej.
– …minister do spraw osób wykluczonych – wyliczał – minister do spraw osób zakluczonych…
– A to kto? – pytali dziennikarze.
– Dawniej minister spraw wewnętrznych. Będzie też minister do spraw osób kluczących…
– A to kto?
– Dawniej minister edukacji. Będzie też minister do spraw kluczowych…
– A to kto?
– Dawniej premier. No i będzie też Strażnik Kluczy.
– A to kto?
– Prezydent.
– Przepraszam – odezwał się jakiś dziennikarz z sali. – A pan nadal będzie rzecznikiem?
– Będę, ale już nie rzecznikiem. Zamiast rzecznika będzie klucznik!
Poznaniak. Inzynier. Kontakt: brixen@o2.pl lub Facebook. Tom drugi bloga na papierze http://lena.home.pl/lena/brixen2.html UWAGA! Podczas czytania nie nalezy jesc i pic!