Bez kategorii
Like

O gwiazdach na pagonach, gwiazdach w oczach i dialekcie kantońskim

17/06/2011
441 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Bronisław „bul” Komorowski od chwili prywatyzacji urzędu prezydenta RP czyli od 10 kwietnia 2010 r. i „wszystkiego co jego jest”, nie ustaje w rozdawaniu orderów i szlifów generalskich.

0


Ilości idą już w dziesiątki kilogramów, a gdy dojdzie szczęśliwie do końca kadencji, to pewnie w tony…

Gwiazdy w oczach zobaczyłam gdy dowiedziałam się, że szef BOR-u, gen.Janicki Maryjan został awansowany. Człowiek, który twierdzi, że w odniesieniu do podróży Prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Katynia pamiętnego kwietniowego poranka, obowiązki swe wykonał rzetelnie i nie ma sobie nic do zarzucenia. Przeciwnie, „Funkcjonariusze byli do końca z prezydentem, tak jak brzmi rota przysięgi. Oni tę rotę wypełnili do końca. Biuro przygotowało wizytę na kilka miesięcy wstecz. Zgodnie z ustawą i obowiązującymi nas procedurami w BOR. Wypełniliśmy wszystkie nasze zadania, bo miały się one rozpocząć od wylądowania samolotu na miejscu. Od tego momentu zaczynamy działania ochronne (…)– raczył podkreślić szef BOR-u.

Bardziej cynicznie i bezczelnie nie mógł tego właściciel kolejnej gwiazdki generalskiej ująć. I bardziej kłamliwie bo poza obecnością jego podwładnych na pokładzie tupolewa, żadna inna działalność BOR-u na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj nie została odnotowana, a jej szef długo nie miał zielonego pojęcia ilu konkretnie jego funkcjonariuszy było 10.04.2010 na tym lotnisku bo miesiącami plątał się w swych rachunkach, balansując między sztuk jeden i sztuk trzy by w końcu, chyba dla świętego spokoju, użyć średniej…
 

Powyższa wypowiedź M.Janickiego jest nie tylko cyniczna i bezczelna, ona jest przede wszystkim niespójna ! Po Ewie Kopacz, Edmundzie Klichu, rzeczniku NPW płk Rzepie ktoś kolejny gada po chińsku i tym kimś jest gen.Janicki.
Np. ten fragment: „Wypełniliśmy wszystkie nasze zadania, bo miały się one rozpocząć od wylądowania samolotu na miejscu. Od tego momentu zaczynamy działania ochronne.”…
 

Jak można zadania uznawać za wypełnione jeszcze przed ich wypełnieniem?… Przecież to czyste dyrdymały, był tylko zamiar, a i ten w świetle różnych faktów jest wątpliwy. Chyba, że to lecący z Prezydentem Kaczyńskim BOR-owcy mieli wyskoczyć z tutki na spadochronach albo inaczej się teleportować na Siewiernyj by sprawdzić runway i okolicę, wieżę szympansów i dopiero wtedy dać cynk na pokład, że teren jest czysty, bezpieczny i można lądować. M.in. na sprawdzeniu lądowiska polegają działania ochronne BOR-u, których znajdujący się wcześniej w Smoleńsku jego funkcjonariusze z jakichś tam przyczyn nie dopełnili.
 

Zatem bzdury gada Janicki Maryjan albo… ? No właśnie – albo ! Aż strach pomyśleć, że on… z góry wiedział, że Prezydent żywy na Siewiernyj nie stąpi, w związku z czym można się nie wysilać i zadanie uznać za wykonane.?

Nie wiem też co wbija w dumę gen.Janickiego, twierdzącego jakoby BOR się postarał wzorowo podczas niedawnej wizyty Baracka Obamy w Polsce gdy wiadomo, że został odesłany przez Amerykanów na zieloną trawkę by dłubać sobie w nosie, tudzież innych otworach, a tymczasem służby amerykańskie zajęły się bezpieczeństwem swego prezydenta w 100%…

Panie prezydencie Komorowski – kto następny po awanse i ordery ? Może wielce zasłużona dla pana i rządu RP ekipa z wieży szympansów za jej precyzyjny „kurs i ścieżkę”… ?

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=2011061…

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=2011061…

0

contessa

widziane okiem skrzypka na dachu... Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart

227 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758