Nudy w Pałacu Labudy
17/09/2011
420 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Ciag dalszy korespondencji z kolega i podopiecznym pana Sikorskiego, Bartoszem Jałowieckim, rezydujacym od kilku miesiecy w 12-o pokojowym Palacu Labudy w Luksemburgu (plus willa-rezydencja). Powtarzamy pytania na ktore nie dostalismy odpowiedzi.
Szanowny Pan
Bartosz Jałowiecki
Ambasador RP w Luksemburgu
Luksemburg, 17 wrzesnia 2011
Szanowny Panie,
Dziekuje za email z dnia 14 wrzesnia 2011.
Ponizej kilka sprostowan, komentarzy oraz pytan, na ktore nie dostalem odpowiedzi w Pana emailu.
Rozumiem ze obaj sie zgadzamy ze budynek ambasady RP w Luksemburgu (zwany Palacem Labudy), symbol rozrzutnosci schylkowego Aleksandra Kwasniewskiego (Aleksander II Gnusny) jest nie tylko kosztownym przezytkiem ale tez klopotliwym symbolem polskiej MSZ w czasach kryzysu.
Dziwne jest to ze aktualny Minister Sikorski nic nie zrobil od 4 lat w tej sprawie, wystartczyloby pol godziny briefingu i pol godziny aktywnosci decyzyjnej aby wydac odpowiednie, rozsadne instrukcje.
Prosze zauwazyc ze nie kontestowalem roli konsulatu (w odroznieniu do ambasady) jezeli ta rola jest realizowana w pragmatyczny i ekonomiczny sposob.
Polska polonia w Luksemburgu liczy okolo 3 tys osob, jest grupa sladowa w porownaniu z duzymi skupiskami emigrantow z UE w Luksemburgu: Portugalczycy (70 tys), Wlosi (20 tys), Francusi (20 tys), Belgowie (16 tys), Niemcy (10 tys) plus 30 tys obywateli innych krajow Uni Europejskiej. Wystarczy poparzec jak kazdy z tych krajow organizuje swoje misje konsularne.
Polonia w Luksemburgu zorganizowala sie sama, istnieje dynamiczna Misja Katolicka oraz organizacja obywatelska www.polska.lu. Co wiecej, mozna powiedziec ze Polonia przyjela z nieufnoscia proby poprzedniej ekipy amabsady majace na celu zrzucenie na barki Polonii spraw asysty dla Polakow w Luksemburgu, z rownoczesna proba zawlaszczenia kredytu politycznego. Podobnie zostala odebrana niedawna wizyta Ministra Borkowskiego.
Jezeli chodzi o ambasady tzw. nowych krajow UE, tylko Czechy i Rumunia maja swoje ambasady w Luksemburgu. Inne bogate kraje UE takie jak np. Szwecja, uzywaja platformy Beneluksu i operuja na bazie ambasady w Hadze Holandia. Nie slyszalem aby Szwedzi plakali na ulicy z tego powodu.
Wladze Luksemburga, bardzo pragmatyczne, na pewno zrozumialyby ze Polska w czasach kryzysu woli wydac limitowane srodki finansowe na reprezentacje w krajach w ktorych nalezy walczyc o witalne interesy Polski lub polskiej Polonii, wedlug przeslania Ministra Sikorskiego z maja 2011 (cytat): "W MSZ jestesmy gospodarni, wybieramy priorytety, co oznacza, ze trzeba czasami zrezygnować z rzeczy mniej waznych po to, żeby realizowac najwazniejsze interesy panstwa".
Jezeli chodzi o kwestie jezykowe sprawa jest troche bardziej zlozona: jezyk luksemburski jest jezykiem oficjalnym, jezyk francuski jest jezykiem prawnym i sadowym, nazwy ulic sa po francusku, wiekszosc szyldow jest po francusku a sluzba panstwowa taka jak np. policja jezdzi samochodami z napisem "Police" i nie "Polizei". Strona internetowa Ministerstwa Spraw Zagranicznym Luksemburga jest w jezyku francuskim, z opcja wersji angielskiej. Jezeli zauwazy Pan ze na froncie budynku Ministerstwa Spraw Zagranicznych Luksemburga, tablica z napisem "Ministère des Affaires étrangères" zostala zastapiona przez tablice w jezyku niemieckim, prosze dac mi znac.
Na koniec chcialem powtorzyc pytania z dnia 13 wrzesnia na ktore nie otrzymalem odpowiedzi:
(1) Dlaczego zaszla nagla porzeba odrywania pana od pracy w firmie Prokom prezesa Krauzego, podczas kiedy MSZ dysponuje duzymi zasobami ludzkimi ?
(2) Poniewaz Panska nominacja miala miejsce pol roku przez zapowiadanymi wyborami, czy jest ona czescia planu "okopywania sie na panstwowym" obozu Sikorskiego, w wypadku porazki wyborczej ?
(3) Czy istnieje nieformalny podzial puli ambasadorskiej w MSZ na: (i) pule etatowa MSZ, (ii) pule dla autorytetow i osobistosci i (iii) pule dla znajomych i kolegow Ministra ?
Z wyrazami szacunku,
Stanislas Balcerac