Nowi biskupi krakowscy nie po myśli ks. kard. Dziwisza
17/07/2011
398 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
….nominacja 16 lipca nowych krakowskich biskupów pomocniczych jest porażką ks. kard. Stanisława Dziwisza……
Wg ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego nominacja 16 lipca nowych krakowskich biskupów pomocniczych jest porażką ks. kard. Stanisława Dziwisza, który lansował mocno dwóch swoich faworytów. Choć ich nazwiska były umieszczone w tzw. terno (lista trzech kandydatów na biskupa wysyłana do Watykanu), to nie zostali wybrani. Pierwszym przegranym jest powszechnie nielubiany przez księży osobisty sekretarz Dziwisza, Dariusz Raś (brat szefa małopolskiej PO, posła Ireneusza Rasia), a drugim towarzysz kardynała z czasów rzymskich, jezuita Bogusław Steczek, główny hamulcowy w sprawach lustracji, członek nieistniejącej już komisji "Pamięć i troska".
W miejsce faworytów biskupami zostali o. dr Damian Muskus, bernardyn, kustosz sanktuarium maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej oraz dr hab. Grzegorz Ryś, rektor diecezjalnego seminarium duchownego. Pierwszy jest osobą bardzo mało znaną, niepowiązaną układami personalnymi z kurią krakowską, co jest jego ogromnym plusem. Poza tym jego awans jest wyróżnieniem tak dla zasłużonego w historii zakonu, jak i dla sanktuarium, które od wieków ma ogromne oddziaływanie duszpasterskie na mieszkańców Polski południowej. W ocenie ks. T. Isakowicza-Zaleskiego drugi nominat (był pewniakiem) jest dobrym kandydatem, ale czy będzie dobry biskupem zależeć będzie od tego, czy da się wciągnąć czy też nie w układy personalne, panujące na dworze kard. Dziwisza, czy też ulegnie układom z "Tygodnikiem Powszechnym", z którym współpracuje.