Pan Prezydent, oby żył wiecznie, ma tę ważną cechę, ( waham się nazwać to zaletą, no, dla nas to zaleta, bo o czym byśmy, bidoki pisali!) że mu się co chwila wyrywa jakies zdanie, które potem nabiera bardzo dziwnego znaczenia i trzeba nie lada jakich łamańców, by te słowa jakos wytłumaczyć, albo chociaż z wielkim wysiłkiem i nakładem sił i środków zamilczeć. Któż może zapomnieć słynne „ Prezydent gdzies będzie leciał i wszystko się zmieni?”, co, jako tako, dało się wytłumaczyć kontekstem, choć z trudem i z wielka dozą dobrej woli. Za chwile mamy kategoryczne już zdanie, wypowiedziane w grudniu, że „skrócimy kadencję”, na pytanie dziennikarza powtórzył, „tak, skrócimy ją” No, tu już zaczynam się zastanawiać, czy nie jest aby […]
Pan Prezydent, oby żył wiecznie, ma tę ważną cechę, ( waham się nazwać to zaletą, no, dla nas to zaleta, bo o czym byśmy, bidoki pisali!) że mu się co chwila wyrywa jakies zdanie, które potem nabiera bardzo dziwnego znaczenia i trzeba nie lada jakich łamańców, by te słowa jakos wytłumaczyć, albo chociaż z wielkim wysiłkiem i nakładem sił i środków zamilczeć.
Któż może zapomnieć słynne „ Prezydent gdzies będzie leciał i wszystko się zmieni?”, co, jako tako, dało się wytłumaczyć kontekstem, choć z trudem i z wielka dozą dobrej woli. Za chwile mamy kategoryczne już zdanie, wypowiedziane w grudniu, że „skrócimy kadencję”, na pytanie dziennikarza powtórzył, „tak, skrócimy ją” No, tu już zaczynam się zastanawiać, czy nie jest aby tak, że z obfitości serca usta mówią?
W najśmielszych i najbardziej zuchwałych wizjach nie podejrzewam Pana Prezydenta, oby żył wiecznie, o to, że podejmuje jakies ważne decyzje, ale może ci, co decydują nieostrożnie rozważaja różne rzeczy przy nim, a on nie może się powstrzymać i paple na prawo i lewo, jak ten Halama, w skeczu, w którym przekonywał policjanta, ze jest tak ważnym politykiem, że zna tak ważną tajemnicę, że mu nie może powiedzieć? Z ta różnicą, że Pan Prezydent, oby żył wiecznie, może i musi powiedzieć, to jest silniejsze od niego. Musi wystapic z Nato, musi chlapnąć o kaszalotach ( choć to akurat taka wysublimowana pochwała, po prostu on takie lubi, vide pani Komorowska primo voto Dziadzia, oby żyła wiecznie, razem z małżonkiem- łomatko, ale ze mnie złośliwiec, wyobraziłem sobie to wieczne stadło, brrr), musi chlapnąć o bigosowaniu, musi wystawic Sarkozyego na deszcz ( zemsta za 39- chcieliście linii Maginota, to teraz się mocz!), a Merkel na konfuzję, siadając przed nią (to za Wieluń i Palmiry!), musi chlapnąć o dobrości i miłości, musi klepac te swoje koszarowe żarciki odczytywane z karteluszków porozkładanych pracowicie po kieszeniach, musi robic z siebie kompletnego przygłupa na zdjęciu z Obamą, no musi i co mu zrobisz?
No, ale o tym naprawdę długo można i powoli robi to wrażenie strzelania do pustej bramki, w dodatku poszerzonej i z dodanym piętrem. Ale, tu znowu poproszę strzelca Kiszulko z książki Wańkowicza- no co zrobisz, kiej lazo. Jak tu milczeć, gdy co chwila gajowy i jego dzielni giermkowie dokładają do pieca?
Pan Nałęcz, niestrudzony tropiciel faszystów i hord kajzerowskich, człowiek z zagadkowym rowkiem na srodku czoła ( czyżby przeszczep z innego miejsca???) stwierdził właśnie, ze minister Nowak, to znak przymierza między kancelarią Prezydenta i premiera. No, skoro Tusk to Mesjasz, jak stwierdził kiedyś Nowak, to i Arka Przymierza jest jak najbardziej na miejscu. Tu Pan Nałecz powiedział coś, co niekonecznie chciał powiedzieć otwarcie, ale powiedział. Otóż, „Nowak to przykład, że pokolenie 60 latków może BEZPIECZNIE przesunąć się na pozycje doradcze i nie pierwszoplanowe i oddać władze 40 latkom.” Oczywiście, można się domyślać KTÓRZY 60 latkowie KTÓRYM 40 latkom. Ważne, ze bezpiecznie.
Skoro małpy mogą kierować ruchem lotniczym w Rosji, to i Nowak może być premierem, a co? Byłby gorszy, niż Tusk? A w jaki sposób mógłby być gorszy? A, jak nie Nowak, to chociaż Henryka Krzywonos, bo przynajmniej umie przełożyć wajchę, na co tak narzekał Pan Premier, oby żył wiecznie. Co prawda pani redaktor Domagalik Nowaka niesłychanie surowo skrytykowała, mianowicie powiedziała, że jest za przystojny na polityka, aż go przygięło do podłogi w studiu, a one jeszcze go surowiej napomniała, żeby nie próbował zaprzeczać.
No, jeśli będzie miał do czynienia z takim bezkompromisowym dziennikarstwem, jakie prezentuje pani Domagalik, o IQ dorównującemu numerowi swoich kozaczków, to istotnie, misja Nowakama szansę skończyć się sukcesem na miare Tuskowego. Tyle lat bez zadnych umiejetności i bez jaj i proszę, nadal takie poparcie! I piszę to już po najnowszych sondażach, w których PO i PiS idą równo, co w istocie oznacza znaczna przewagę PiS, bo zawsze, w każdych wyborach PO ma z 10% mniej, niż w sondażach, a PiS ze 4-5% więcej. Właśnie nawet po tych spadkach nadal mówię o TAKIM poparciu. Bo przecież dla tych chłopaczków z boiska nawet 5% byłoby darem niebios. Czy raczej darem redaktorów i ich szefów.I szefów tychszefów.
I oni to zaczynają rozumieć, stąd te coraz bardziej nerwowe pomysły już nie na temat gospodarki, „ofensywy ustawodawczej” ( muahahahaha!), sposobu zaksięgowania jakichś tam pieniędzy w taki, czy inny sposób, żeby oszukać Komisję Europejską, czy tego typu bzdetów, ale już tylko na temat techniki, jak konkretnie zrobić przekręt wyborczy. Bo ta wajcha, to jakby się coraz wyraźniej przekładała jakąś mocarną ręką i już coraz więcej celebrytów po prostu jaja sobie wali z pana Mesjasza. Stąd też zaczyna pozostawać jedyne wyjście- akcja wyborcza, tylko tym razem nie Akcja Wyborcza Solidarność, ale akcja szacher macher, czyli cud nad urną. Oj, jako członek komisji i maż zaufania zaczynam myśleć o projekcie nowej urny wyborczej w kształcie leżanki, bo jeśli rzeczywiście dojdzie do dwudniowych wyborow, to przyjdzie nam spać na tych urnach, zwinięci w kłębek, z bejsbolem, albo przynajmniej packą na muchy w czujnym ręku, bo inaczej się ich zabezpieczyć nie da. Już w jednodniowych wyborach było 2 miliony nieważnych głosów i głosy kupowane przez PO. Ileż więcej można zdziałać przez nockę? Toż i większość konstytucyjną można sobie podokreślać!
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/users/seawolf/
Dziennik Pokladowy Seawolfa, kapitana , oszoloma, jaskiniowgo antykomucha