Bez kategorii
Like

Nota duszpasterska na temat magii i demonologii (3/3)

30/12/2011
626 Wyświetlenia
0 Komentarze
47 minut czytania
no-cover

Szatan i demony są jedynie stworzeniami…

0


VI Maleficium, opętanie diabelskie a interwencja Kościoła

 

13. Maleficium jako fakt nie do zaakceptowania
 

Szczególna forma magii, skierowana ku temu, by szkodzić bliźniemu, jest reprezentowana przez tak zwane maleficium. Tomasz z Akwinu wymienia ją między grzechami śmiertelnymi1.

Pospolicie nazywa się "złe oko" ("zło uczynione przez spojrzenie", [dosł.: malocchio]) lub "zły czyn magiczny" ("uczynić coś symbolicznego z intencją życzenia zła lub szkodzenia" [dosł.: fattura])2. Chodzi o prostackie i ludowe formy magii, niekiedy czynione przez nieświadomość lub naiwność, innym razem zaś zastosowane z prawdziwą i osobistą złą intencją. Ten, kto zajmuje się czymś takim, otrzymuje swoją nazwę, sortiarius, od praktyki bardzo rozpowszechnionej w średniowieczu, polegającej na przewidywaniu i kierowaniu losami za pomocą swoich wróżb. Ze swej strony, sortiarius nie jest niczym innym jak zachodnim spadkobiercą magów antycznej Persji i Asyrii, który rozpoczęli oficjalnym badaniem gwiazd a skończyli uciekaniem się do okultystycznych metod służących do realizowania osobliwych zemst; ich kontynuatorami były rozmaite grupy późnego średniowiecza aż do współczesnych "czarowników" wydania ludowego lub wyższego profilu "profesjonalnego".

Między naszymi ludźmi bardzo rozpowszechnione jest pojęcie fattura, stosowanej na czyjąś szkodę. Na ogół jest ono rozumiane jako akt przekleństwa, gest potępienia lub zjawisko sugestii zdolnej przysporzyć zła tym, do których jest zwrócone, bez przekonania – przynajmniej w sposób bezpośredni lub wyraźny – że jest to czyn natury demonicznej. Pomimo swego prostackiego charakteru, czyn taki należy uznawać jako nie do przyjęcia z punktu widzenia chrześcijańskiego w takiej samej mierze, w jakiej jawi się on jako działanie przeciwne religijnej cnocie sprawiedliwości i miłości. Nie można akceptować, by ktoś pragnął zła i czynił zło komuś drugiemu. O wiele poważniejsze jest maleficium, które ma w swym zamiarze powierzenie czegoś, co jest jego przedmiotem (elementy nieożywione, zwierzęta i przede wszystkim osoby), mocy lub jakimkolwiek wpływom demona. W podobnych przypadkach, o ile jest to zrealizowane z tym specyficznym zamysłem, przybiera taką formę magii "czarnej", która stanowi działanie ciężko grzeszne. Niektórzy wierni zapytują: czy fattura jest prawdziwa? Czy powoduje rzeczywiste efekty? Czy demon może się posługiwać złymi osobami, a więc takim gestami jak fattura lub "złe oko", aby uczynić komuś coś złego? Odpowiedź jest z pewnością trudna dla poszczególnych przypadków, lecz nie można wykluczyć, w praktykach tego rodzaju, uczestniczenia jakiegoś złowrogiego gestu w świecie demonicznym, i viceversa. Z tego powodu Kościół zawsze zdecydowanie odrzucał i odrzuca maleficium i jakiekolwiek działanie z tym związane.
 

14. Działanie szatana i opętanie
 

Możliwość, że ktoś zostaje poddany działaniu sił zła, a nawet szatanowi, jest faktem potwierdzonym, w rozmaity sposób, przez doświadczenie i świadomość wiary Kościoła. Trzeba przypomnieć, iż szatan jest w stanie oddziaływać na życie człowieka na podwójnym poziomie: przez działanie zwyczajne, kusząc człowieka do złego (sam Jezus zgodził się, by być kuszonym) i dotyczy to wszystkich wiernych; oraz przez działanie nadzwyczajne, dopuszczone przez Boga w niektórych przypadkach z powodów tylko Jemu znanych. Ten drugi poziom działania przejawia się w rozmaitych formach:

– jako zaburzenia fizyczne lub zewnętrzne, jak to można zauważyć w niektórych zjawiskach w życiu świętych lub napaści lokalne na domy, rzeczy lub zwierzęta;

– jako obsesje personalne lub myśli czy impulsy, które skłaniają do stanów załamania, rozpaczy lub pokusy samobójstwa;

– jako dręczenia diabelskie odpowiadające zaburzeniom i chorobom, które doprowadzają do utraty świadomości, do spełnienia czynów lub wypowiadania słów nienawiści wobec Boga, Jezusa i Jego Ewangelii, Maryi i świętych;

– jako opętanie diabelskie lub też jako wzięcie w posiadanie ciała jednostki dla działania demona, który każe mówić lub czynić tak, jak on chce, podczas gdy ofiara nie może się temu oprzeć; jest wyraźnie sytuacją bardziej niebezpieczną.

Ewangelia mówi o możliwości obecności diabelskiej w człowieku: podmiot, który jest tego ofiarą, staje się jak "dom", który nieprzyjaciel wziął w swoje posiadanie (Mk 3,22-27) oraz opisuje interwencje wyzwalania z sytuacji tego typu, przeprowadzone przez Jezusa. Mimo, że są trudne do interpretacji, nie można uważać, iż podobne interwencje wszystkie i zawsze należy rozumieć jako odpowiedź na sytuację psychologicznej dysocjacji lub histerii. Chyba, że utrzymywało by się, iż Jezus padł ofiarą jakiegoś prymitywnego zabobonu, ponadto nie wydaje się jednak, by mogło być przyjęte, iż "ty", którego Jezus używa w swoich egzorcyzmach (na przykład w Łk 4,35; 8,30-33) było jakimś wyrażeniem czysto abstrakcyjnym, oznaczającym "nic". Niech będzie zresztą wzięte pod uwagę, że Jezus interweniuje nie tylko w przypadku opętania w porządku fizycznym, ale także tego w porządku moralnym.

Formy wpływu demonicznego, jako że są tajemnicze, nie mogą być interpretowane tylko jako sytuacje o podłożu patologicznym; powinny otrzymać ocenę teologiczną w tej samej mierze, w jakiej przedstawiają się jako antyteza wobec Bożego planu zbawienia dla Jego stworzeń. Osoba ludzka, stworzona na obraz i podobieństwo Stwórcy i odkupiona przez Chrystusa, jest wezwana do komunii z Bogiem i do uczestnictwa w Jego życiu trynitarnym; takie jest wydarzenie łaski chrztu świętego i dar Ducha Świętego rozlany w naszych sercach. Działanie szatana, w swoich różnych manifestacjach, przeciwstawia się obiektywnie zbawczemu powołaniu człowieka i jego wezwaniu do życia Bożego. Dlatego Kościół nie może pozostawać obojętny wobec podobnych przypadków; czuje się upoważniony do interweniowania. Jako sakrament Chrystusowego zbawienia, Kościół wie, iż otrzymał mandat rozeznawania i działania w celu sprzeciwienia się każdej formie zła lub siły Złego, która próbuje prowadzić człowieka do błędu i przeciwstawia się realizacji Chrystusowego odkupienia w życiu wierzących. Jako że bardzo trudne jest rozeznanie granic sytuacji psychotycznych i sytuacji spowodowanych efektywnym wpływem demonicznym, nie można – w żadnym przypadku – nie doceniać powagi cierpienia tych wiernych, którzy czują się ofiarami podobnych oddziaływań. Jak również nie można ograniczać się do ogólnego i pośpiesznego potępiania. Kościół rozumie cierpienie tych braci i sióstr i angażuje się, aby przyjąć – w osobie swoich kapłanów – postawę ludzkiego zrozumienia i pomocy, unikając zarówno każdej przesady racjonalizmu lub chłodnego dystansu, jak też każdej formy fideizmu czy naiwnej łatwowierności.

 

15. Wolność chrześcijanina i zwycięstwo Chrystusa
 

Trzeba ściśle określić, że działanie szatana, nawet w formie najbardziej niebezpiecznego opętania, nie może dotyczyć panowania nad duszą, lecz jedynie użycia ciała, jak przypomina św. Bonawentura wyrażający tradycyjne stanowisko refleksji teologicznej na ten temat: "Z powodu swej przenikliwości lub duchowości, demony mogą przenikać ciała i je zamieszkiwać; z powodu swej mocy, mogą je poruszać i niepokoić. A więc demony mogą, dzięki swej przenikliwości i mocy, wejść do ludzkiego ciała i je niepokoić, chyba że zostaną powstrzymane przez jakąś wyższą moc. Nazywa się to posiadanie, obsidere… Lecz przenikanie do wnętrza duszy jest zarezerwowane dla Boskiej istoty"3.

Gdy chodzi o motywy, dla których Bóg może dopuścić opętanie, można wymienić kilka, nie pretendując do odkrycia tajemnicy sprawiedliwych postanowień Bożych:

 

1. aby ukazać swoją chwałę (w zmuszeniu demona, aby przez usta opętanego wyznał bóstwo Chrystusa lub chwałę Boga);

 

2. aby ukarać grzech lub skarcić grzesznika;

 

3. aby nas pouczyć i przypomnieć o walce przeciwko szatanowi, o modlitwie i o nawróceniu.

 

Dodajmy, że demon nie mogąc posiadać władzy nad duszą, nie może się posłużyć ludzką wolnością tak jak posługuje się ludzkimi organami cielesnymi sprawiając, że działają na jego sposób4. Wszystkie środki, które jest on w stanie użyć, aby skłonić człowieka do pragnienia tego, co on chce, to strach, terror i fascynacja wytworzone w myśli wobec nadzwyczajnej mocy, która przejawia się w efektach wytworzonych w ciele. W konsekwencji, utrata wolności w człowieku może pochodzić tylko od jego dobrowolnego zrzeczenia się. Chrześcijanin wie jak strzec w sobie zdolności przeciwstawiania się wpływom demona: w nim bowiem prawda wiary jest zasadą nowej wolności (J 8, 32-36; Ga 5,1.13). Zwycięstwo Jezusa odniesione przez krzyż i zmartwychwstanie, przynosi definitywną klęskę szatana (J 12,31-32). Chrześcijanin jest świadomy, że został ustanowiony uczestnikiem tego zwycięstwa (J 16,33). Jego ufność wobec sideł diabelskich opiera się na łasce Bożej, która daje wolnej woli człowieka moc do skutecznego uczestnictwa w zwycięskiej walce Chrystusa: Wierny jest Pan, który umocni was i ustrzeże od złego (2 Tes 3,3; Dz 20,32). Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?, mówi Paweł i dodaje: I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (Rz 8,38-39). Taka jest niezniszczalna pewność chrześcijanina. Jest on świadomy działania szatana w świecie oraz niebezpieczeństwa, które ono przedstawia (Ef 6,11-12), lecz nie żyje w żaden sposób w strachu, albowiem jest pewny, że w Chrystusie, swoim Panu i Mistrzu, działanie to zostało całkowicie zwyciężone. Chrześcijanin wyznaje swoją nadzieję, przepełnioną radością i zaufaniem, w pełne objawienie się chwały Bożej i odkupionych w Jeruzalem niebieskim. W oczekiwaniu na to, angażuje się, by czuwać jak gospodarz lub roztropna panna z przypowieści, w oczekiwaniu na Oblubieńca (Mt 24,37-44; 25, 1- 13) i pomnażać talenty otrzymane w darze, aby być rozpoznanym jako sługa dobry i wierny, kiedy Pan wróci, by doprowadzić do końca swoje dzieło (Mt 25,14-30).
 

16. Rozeznanie i poziomy interwencji Kościoła

Czas Kościoła jest czasem crisis, wyboru i walki przeciwko mocom zła, zwierzchnościom i władzom (Ef 3,10). Kusiciel, pomimo klęski, nadal utrudnia pełne urzeczywistnienie Bożego planu zbawienia w historii. Kościół "we własnej osobie", w imieniu Chrystusa i w mocy Jego Ducha, jest wciągnięty w ów "TeoDramat", według trafnego określenia współczesnego teologa5.

Podstawowym zadaniem Kościoła w tym międzyczasie jest odróżnić rzeczywistość działania szatana od zjawisk innego typu i rozpoznać każdy z osobna przypadek, który do niego przystaje. Może rzeczywiście zdarzyć się, zwłaszcza w otoczeniu tak silnie nacechowanym przewagą form myślenia magicznego, okultystycznego i zabobonnego, że jakaś osoba dręczona przez mniej czy bardziej poważne psychopatologie, mniema iż jest ofiarą wpływów lub wręcz szatańskiego opętania, bez występowania jakiegoś rzeczywistego motywu, lecz tylko poprzez zjawisko sugestii.

Rytuał egzorcyzmów wzywa pasterzy do większej roztropności w rozróżnianiu "w słuszny sposób przypadków napaści diabelskich od pewnej łatwowierności, z powodu której także i wierni mniemają, iż są przedmiotem działania uroku, złego przeznaczenia lub przekleństwa, które są rzucone na nich przez kogoś. Niechaj nie odmawia im duchowej pomocy, lecz w żaden sposób niech nie odprawia egzorcyzmów; niech raczej odmówi kilka modlitw z nimi i za nich, aby odnaleźli pokój w Bogu6". Ten sam Rytuał, pod nr 67, oferuje dokładne wskazania na ten temat. Jest oczywiste, iż w takich sytuacjach jest wymagana ogromna czujność i mądrość duszpasterska. Nie każde wymaganie interwencji jest równoznaczne z przypadkiem wpływu demonicznego. Trzeba ponadto przypomnieć, że tak jak istnieją wielorakie formy szatańskiego działania, tak istnieją różne poziomy interwencji Kościoła. Egzorcyzm jest zarezerwowany tylko dla przypadków opętania diabelskiego sprawdzonych w sposób wystarczający; takie przypadki są najpoważniejsze, lecz także najbardziej rzadkie. We wszystkich innych sytuacjach, od miejscowych napaści po obsesje i po udręczenia diabelskie, będzie konieczne uciekanie się przede wszystkim do innych form interwencji jak:
 

– słuchanie słowa Bożego i przyjęcie ducha pokuty i nawrócenia,

– intensywna modlitwa osobista i post, jak do tego zachęca Ewangelia (Mk 9,29),

– specjalne modlitwy o uwolnienie w formach przewidzianych przez ordynariusza, czynione w grupie lub przez osoby upoważnione,

– celebracja sakramentów i sakramentaliów docenionych w ich pełnym znaczeniu.

Te różne formy interwencji są również formami działania Kościoła, który wstawia się za swoimi synami i broni zbawczej łaski Zmartwychwstałego w świecie. "Odnosi się to w szczególności do przypadków udręczenia ze strony diabła kierowanego na ochrzczonych, w których tajemnica miłosierdzia zdaje się w jakiś sposób zaciemniona. Kiedy zdarzają się sytuacje tego typu, Kościół prosi Chrystusa i, ufając w Jego moc, ofiaruje wiernym szczególną pomoc, aby zostali uwolnieni od takiego udręczenia" 7. Wierny gnębiony przez udręczenie niech będzie zaproszony, przynajmniej kiedy to jest możliwe, do zanoszenia modlitwy do Boga, do wypełniania aktów umartwienia, do regularnego odnawiania wiary chrzcielnej, do celebracji sakramentu pojednania, do umacniania się Eucharystią świętą8. Te same zachęty niech będą w tym samym czasie skierowane do krewnych i przyjaciół oraz do samej wspólnoty wierzących, tak aby modlitwa i życie łaską wielu było dla udręczonego pomocą i przykładem.
 

17. Egzorcyzmy
 

Tylko po użyciu wszystkich środków, które ofiaruje Kościół, będzie możliwe kierowanie uwagi na zastosowanie egzorcyzmu. W tym przypadku chodzi o prawdziwe i właściwe sakramentalium. "Kościół był zawsze pilny w polecaniu go, zwłaszcza jeśli się go spełnia w formie celebracji liturgicznej. W egzorcyzmach bowiem wykonuje się władzę i autorytet Kościoła nad demonami"9. To ministerium – w swej formie publicznej – jest zarezerwowane dla biskupów i dla prezbiterów, którzy zostali do tego upoważnieni przez swoich ordynariuszy10.

"Egzorcyzmy mają na celu wypędzenie złych duchów lub uwolnienie od ich demonicznego wpływu, mocą duchowej władzy, jaką Jezus powierzył Kościołowi. Czymś zupełnie innym jest choroba, zwłaszcza psychiczna, której leczenie wymaga wiedzy medycznej. Przed podjęciem egzorcyzmów należy więc upewnić się, że istotnie chodzi o obecność Złego, a nie o chorobę"11.

Takie dzieło rozeznania powinno być starannie przeprowadzone wcześniej, lecz sam egzorcyzm uwalnia – po części – od tej funkcji w związku ze znakami, które go poprzedzają, towarzyszą mu i następują po nim. "Według praktyki kiedyś rozeznanej, zostaną uznane jako specyficzne znaki: wymawianie wielu słów w jakimś nieznanym języku lub rozumienie tego, co się tym językiem mówi; ujawnianie rzeczy dalekich lub ukrytych; przejawianie sił fizycznych, przekraczających naturę jego wieku lub normalny stan"12.Te znaki stanowią zresztą tylko pierwsze wskazówki. Do nich zostają dołączone te o charakterze moralnym, jak awersja wobec rzeczywistości religijnej, rozdźwięk między zachowaniem podmiotu w kwestii wiary i życia chrześcijańskiego a faktem upadku wszelkich innych praktyk13. Znaki będą ponadto interpretowane w każdym przypadku osobno. Powinno się oddziaływać poprzez katechezę, aby wierzący nie szukali w egzorcyzmie jakiegoś rodzaju działającej magii: trzeba pouczać wiernych w sposób bardziej odpowiedni i poprawny. Na płaszczyźnie liturgicznej, uczynimy swoim polecenie rytuału, aby "egzorcyzm wypełnił się w taki sposób, by ukazała się wiara Kościoła i by przez nikogo nie był uważany za działanie magiczne lub zabobonne. Trzeba poza tym unikać bycia widowiskiem dla obecnych i stawania się sensacją dla środków społecznego przekazu"14.
 

18. Błogosławieństwa

W ramach sakramentalnego działania Kościoła szczególne znaczenie mają błogosławieństwa. Jeśli egzorcyzmy wyrażają walkę Kościoła przeciwko mocom zła, błogosławieństwa ukazują wspaniałość zbawienia Zmartwychwstałego już obecnego w historii jako nowa zasada przemienienia życia człowieka i kosmosu. "Błogosławienie" jest istotnie aktem sakramentalnym Kościoła, w którym objawia się wiara w działającą obecność Boga w świecie i zwycięstwo paschalne Jezusa Chrystusa. W tym sensie zostaje doceniony nowy Benedykcjonarz, wydany teraz także po włosku, który oferuje bogaty zbiór formularzy błogosławieństw osób, grup rodzinnych, domostw i działalności człowieka, różnych okoliczności i sytuacji życiowych. Trzeba tylko, aby pojęcie błogosławieństwa i uciekanie się do niego były odpowiednio rozumiane, unikając nakładania się lub zmowy pomiędzy poprawnym myśleniem Kościoła a mentalnością o podłożu zabobonnym, która może doprowadzić do zredukowania modlitwy błogosławieństwa do czynu mniej lub bardziej magicznego15.

Według koncepcji biblijnej, podjętej i przedstawionej we "wprowadzeniu" do Benedykcjonarza, akt błogosławieństwa wyraża się w podwójnym ruchu: wchodzącym i schodzącym. Bóg jest błogosławiony i błogosławiący. Pierwszym ruchem jest chwała oddawana Bogu, chwała pełna wdzięczności i dziękczynienia, za cudowne dzieła, które On uczynił dla nas zarówno w porządku stworzenia, jak i odkupienia; rzeczywiście On pierwszy, przed wiekami napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich – w Chrystusie (Ef 1, 3). Właśnie począwszy od tej świadomości wychodzi drugi ruch błogosławieństwa, mianowicie schodzący: błogosławiącym jest Bóg, Ten, który jest wzywany, aby nam udzielił swej łaski i opieki w wielu sytuacjach osobistych, rodzinnych i społecznych naszego życia.

Jak podaje Benedykcjonarz: "Bóg istotnie błogosławi przekazując i zapowiadając swoją dobroć. Ludzie błogosławią Boga ogłaszając Jego chwałę, dziękując, oddając Mu kult i uszanowanie w swej pobożności. Kiedy potem błogosławią innych, wzywają pomocy Boga nad jednostkami i nad tymi, którzy są zebrani razem"16. Błogosławieństwo, będąc sakramentalium, wymaga fundamentalnej postawy wiary aby być skuteczne w tym, co oznacza oraz wymaga odpowiedzi życia w odniesieniu do tego, co wraz z nim się celebruje17. "Dobro- mówić" (bene-dicere), jak przypomina nazwa, także po hebrajsku (barak) i po grecku (eu-logein), znaczy "mówienie-dobrze" Boga, aby gdy Go rozpoznajemy oraz wzywamy Jego pomocy i wstawiennictwa Maryi i świętych, mógł nam udzielić swoich dóbr w konkretnym przeżywaniu naszej chrześcijańskiej egzystencji. Prezbiterzy więc, niech chętnie zaofiarują swą pomoc tym, którzy proszą o szczególne błogosławieństwa osób i rzeczy, lecz niech zatroszczą się za każdym razem, by troskliwie i jasno wytłumaczyć, że żadne błogosławieństwo nie jest skuteczne bez wymaganych dyspozycji tego kto prosi, poczynając od wyrzeczenia się grzechu. W przeciwnym wypadku błogosławieństwo ryzykuje utratę swego autentycznego znaczenia aż do niebezpieczeństwa upodobnienia do amuletu lub podobnych rzeczy czy też zredukowania go do gestu obcego wierze i spójności życia wymaganej przez Ewangelię18.

Przypisy:

1 Summa Theologiae, II-II, q. 76, a. 3.

2 Włoskie określenie malocchio jest doskonale przetłumaczalne nie tylko na język polski: złe oko. Gdy zaś chodzi o termin fattura, to jest to specyfika włoskiego doświadczenia, którego nie można jednoznacznie przetłumaczyć na polskie rzucanie uroków ponieważ można zauroczyć również poprzez złe oko. Fattura jest to szczególny sposób rzucania uroków, który jest pewną techniką – czynem, operującym magicznym symbolem, jak to wyjaśnia Nota. Przeciwstawienie złego czynu złemu spojrzeniu, które dałem przy tłumaczeniu, ułatwia zapamiętanie. W dalszej części dla uproszczenia jednak oraz dla wierności specyfice włoskiego określenia będziemy używać terminu fattura, który – mam nadzieję -będzie już zrozumiały (przyp. tłum.: A. P.).

3 In Ilum Sent., roz. VIII, cz. II, a. 1, q. I i II. Okazuje się użyteczne rozróżnienie św. Tomasza: Być w jednej rzeczy to być zawartym w jej granicach. Lecz w ciele rozróżnia się granice ilościowe i granice substancjalne. Duch, który działa wewnątrz granic ilościowych przenika prawdziwie ciało bez jednoczesnego przekraczania granic substancjalnych, ani jako element tej substancji, ani jako moc łącząca byt, albowiem byt pochodzi od mocy stwórczej Boga (In Ilum Sent., cz. VIII, q. 1, a. 4).

4 św. AUGUSTYN, De Spiritu et anima, 27; De ecclesiasticis dogmatibus, 50; św. TOMASZ Z AKWINU, In Ilum Sent., 1, II roz. VIII, q. 1, a. 5-6; Summa Theologiae, Ia, q. 114, aa. 1-3.

5 H. URS VON BALTHASAR, Teo-Drammatica, 5 voll., Milano 1971-1977.

6 Rytuał egzorcyzmów, 14

7 Rytuał egzorcyzmów, 10

8 Rytuał egzorcyzmów, 18

9 Rytuał egzorcyzmów, 11

10 Por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1172. Ponadto: List Kongregacji Doktryny Wiary do ordynariuszy miejsca przypominający niektóre normy dotyczące egzorcyzmów, z 29 września 1985, w: AAS 77 (1985) 1169-1170, w: W trosce o pełnię wiary. Dokumenty Kongregacji Nauki Wiary 1966-1994, Wyd. Diecezji Tarnowskiej BIBLOS, Tarnów 1995, s. 242-243; Rytuał egzorcyzmów, 12; KKK, 1673.
 

11 KKK, 1673

12 Rytuał egzorcyzmów, 15

13 Prawdopodobnie chodzi tu o relację (dosł.: relazione) w sensie rozdźwięku między chęcią czynienia dobra a realną możliwością. Przy tak wielkim zniewoleniu, jakim jest opętanie, wola człowieka jest bardzo spętana i zaciemniona (choć oczywiście nie do końca, zwłaszcza w kwestii wyboru moralnego). Opętany niejednokrotnie wykazuje dobrą wolę, praktykuje niekłamaną pobożność, szybko podąża drogą nawrócenia. Ma jednak ogromne, ekstremalne trudności, aby wcielać swoje pragnienia w czyn (ciało jest bowiem opętane), aby realizować chrześcijańskie praktyki czy jakiekolwiek inne moralne praktyki (przyp. tłum.: A. P.)
 

14 Rytuał egzorcyzmów, 20
 

15 Benedykcjonarz, Ogólne wprowadzenie, 8-14.
 

16 Benedykcjonarz, 6.
 

17 SC 60-61. Bardziej szczegółowo: KKK, 1667-1670 dla sakramentaliów i 1671-1672 dla błogosławieństw.
 

18 Benedykcjonarz, 15.

 

~o~

 

VII Konieczność Nowej Ewangelizacji
 

19. Magia a nowa ewangelizacja
 

Problematyka przedstawiona w niniejszym dokumencie wiąże się w końcowej analizie z potrzebą tej "nowej ewangelizacji", której świadkiem i niestrudzonym rzecznikiem uczynił siebie Ojciec Święty w tych ostatnich latach. Poszukiwanie "tego, co magiczne", w jego rozmaitych formach, pochodzi z potrzeby znaczeń i odpowiedzi, których nie jest w stanie udzielić współczesne społeczeństwo, zwłaszcza wobec wzrastającej sytuacji niepewności i nietrwałości. Zwracanie się do magii i do poszczególnych praktyk przepowiadania przyszłości staje się w konsekwencji kompensacją pustki egzystencjalnej, która charakteryzuje niestałość naszych czasów. To w tej pustce – dotyczącej samych chrześcijan, którzy nie doszli do dojrzałej wiary – powstaje konieczność autentycznego głoszenia z entuzjazmem Ewangelii i łaski Chrystusa. Jedynie fundamentalne i wyczerpujące ponowne odkrycie oryginalnego sensu religii i wiary w Boga, Ojca, Syna i Ducha Świętego, pozwala odpowiedzieć w sposób bardziej adekwatny na rozprzestrzenianie się magii w jej licznych starych i nowych formach oraz pozwala rozjaśnić kwestie dotyczące rozeznania działania szatańskiego w świecie. Trzeba wrócić do głoszenia z odnowioną siłą, jak u początków Kościoła, że tylko Jezus, Zmartwychwstały żyjący na wieki, jest Zbawicielem i że nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni (Dz 4,12).

Parający się okultyzmem znajdują płodny teren jedynie tam, gdzie jest pustka i brak ewangelizacji. Tym operatorom – i ich ofiarom – musimy przypomnieć, jak to już często mówiliśmy w naszej Nocie, że ich działanie ściąga na manowce i stoi w sprzeczności z prawdą i treścią wiary. Nowa ewangelizacja, proponując pełnię chrześcijańskiego istnienia, nie powinna zaniedbywać wyrabiania w ludziach sumienia krytycznego i odrzucającego te wszystkie formy magii, które – pod różnymi nazwami pomiędzy magią "białą" a magią "czarną" – sprzeciwiają się treściom wiary i wizji życia będącego w harmonii z Bożym objawieniem powierzonym Kościołowi. Wymagana jest na tym polu wielka czujność duszpasterska i absolutna jasność zasad. Trzeba w sposób pozytywny przywrócić znaczenie należne słuchaniu słowa Bożego, celebracji sakramentów jako aktów Chrystusa i Kościoła i skutecznych znaków paschalnej łaski oraz Eucharystii, która jest źródłem i szczytem całego życia chrześcijan. "W Najświętszej Eucharystii zawiera się całe duchowe dobro Kościoła, a mianowicie sam Chrystus, nasza Pascha i chleb żywy, który przez Ciało swoje ożywione i ożywiające Duchem Świętym daje życie ludziom, zapraszając ich i doprowadzając do ofiarowania razem z Nim samych siebie, swojej pracy i wszystkich rzeczy stworzonych" (Presbiterium Ordinis 5).

 

20. Nowa ewangelizacja a demonologia
 

W ramach ewangelizacji nie powinno się w żaden sposób pomniejszać znaczenia prymatu misterium Chrystusa, Jego śmierci i zmartwychwstania pod żadnym aspektem. Sama demonologia wraz z problemami, które stawia, jakkolwiek ważne według tego co się już wyżej zaznaczyło, nie przedstawiają jakiegoś "primum" w wizji wiary dojrzałej i całościowej oraz wewnątrz poprawnego pojęcia chrześcijańskiej hierarchii prawd. Prymat dotyczy Boga, bezwarunkowego zaufania, które się należy Jemu, Jego Synowi i Duchowi Świętemu, którego On rozlewa w życiu eklezjalnym zarówno w słuchaniu słowa Bożego, jak i w celebracji gestów sakramentalnych. Prymat dotyczy Boga i Jego zbawczego objawienia. Szatan i demony są jedynie stworzeniami, a nie zasadą równą Bogu lub Jemu równoległą i przeciwstawną; jako byty stworzone, są absolutnie podległe Stwórcy i Jego mocy i nie mogą w żaden sposób panować nad duszą człowieka lub przekreślić jego wolność.

Zjawisko działania szatana na człowieka, aż do poważnej sytuacji opętania, pozostaje faktem złożonym i zawsze trudnym do objaśnienia, zwłaszcza, gdy sprawa dotyczy konkretnego rozeznania przypadków. Uważamy za pożyteczne podać na ten temat kilka wskazówek co do działania Kościoła i troski duszpasterskiej prezbiterów:

– kapłani niech zajmą się z życzliwością osobami, które uważają się za "opętane" i niech starają się rozeznać z wielką roztropnością i duchem mądrości rozmaite sytuacje, które stają przed nimi, modląc się i prosząc o światło Ducha Świętego dla ich posługi i dla samych tych wiernych;

– w przypadkach bardziej poważnych lub trudno zrozumiałych niech zwrócą się do biskupa, który poczyni odpowiednie kroki, aby mianować swojego delegata, kompetentnego szczególnie w rozeznawaniu znaków prawdziwego opętania i będącego w stanie ewentualnie przeprowadzić rytuał egzorcyzmu.

Jak sugeruje Rytuał egzorcyzmów, w przypadkach gdy nie jest się wystarczająco pewnym czy jest się wobec rzeczywistej sytuacji opętania, niech nie odprawia się egzorcyzmu, a ogranicza się tylko do innych form interwencji, jak to zostało powiedziane wcześniej. W każdym przypadku należy korzystać z pomocy ekspertów medycyny i psychiatrii, przygotowanych naukowo i szanowanych jako profesjonaliści1. Było by konieczne w związku z tym pomyśleć o ustanowieniu w każdej diecezji – jeśli to jeszcze nie istnieje – stałej interdyscyplinarnej grupy ekspertów i współpracowników z biskupem i prezbiterami upoważnionymi do udzielania rady i pomocy w rozeznawaniu podobnych przypadków.

 

21. Zaangażowani w działalność duszpasterską a nowa ewangelizacja
 

Problematyka ukazana w niniejszej Nocie nie dotyczy tylko niektórych przypadków lub niektórych upoważnionych osób; dotyczy ona wszystkich wiernych i wszystkich zaangażowanych w działalność duszpasterską. Jak zostało to wykazane, zjawisko magii jest szersze od samego faktu opętania diabelskiego i poddaje w wątpliwość samą tożsamość chrześcijaństwa i jego orędzia dla dzisiejszego człowieka. Zważywszy na szerzenie się magicznych praktyk, zarówno pod względem okultyzmu i ezoteryzmu, jak i religijnego synkretyzmu oraz nowych grup sekciarskich, wymaga się od zaangażowanych w działalność duszpasterską rzeczywistej znajomości zjawiska magii, tendencji myślenia i działania, do których ona odsyła oraz deformacji intelektualnych, które wprowadza w samych osobach, które ewangelizujemy.

 

Na ten temat polecamy co następuje:

– zaangażowani w działalność duszpasterską, odpowiednio formowani, niech prowadzą na różnych poziomach rozumne dzieło ewangelizacji, które przestrzega wiernych i ich oświeca wobec niebezpieczeństw błędnego pojęcia chrześcijaństwa, rozwijając maksymalnie wymiar pozytywny i bogactwo ewangelicznej nowiny odpowiadające na pragnienia i pytania dzisiejszego człowieka;

– kapłani, w szczególności, zarówno w niedzielnej homilii jak i wypełnianiu ich posługi spowiadania i duchowego kierownictwa, niech przestrzegają wiernych przed niebezpieczeństwem przesadnego poszukiwania "nadzwyczajności" w wierze i przed niedojrzałym rozumieniem znaczenia demonologii w hierarchicznej całości prawd wiary;

– niech będzie zwrócona szczególna uwaga na tendencję niektórych do bycia przyciąganym przez "wizje prywatne" i zjawiska charyzmatyczne wątpliwego pochodzenia: przypomina się, że ewentualne "objawienia" Pana, Dziewicy Maryi i świętych, nie uzupełniają "fundamentalnych" prawd wiary i że w każdym przypadku muszą być one oceniane z najwyższą roztropnością; tego rodzaju doświadczenia zachowują swój charakter prywatny i nie jest nigdy dozwolone przesadne uwznioślanie ich lub zastępowanie nimi autentycznych treści Credo.

 

22. Absolutne i niezastąpione panowanie Chrystusa
 

Na zakończenie tej Noty pragniemy stwierdzić ponownie absolutne i niezastąpione panowanie Jezusa Chrystusa nie tylko w życiu Kościoła, ale także w samej historii kosmosu i ludzkości: On jest obrazem Boga niewidzialnego – Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne… Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie (Kol 1,15-17). Tylko Pan Jezus jest Alfą i Omegą, Początkiem i Końcem (Ap 1,8). Tylko On ma władzę i chwałę na wieki wieków (Ap 11,15-18), On, który strącił oskarżyciela ludzi i swoich braci uczynił zwycięzcami (Ap 12,10-12). Tylko On obiecał bezpłatny dar wody życia tym, którzy zwyciężą zło i każdą formę "czarów" (Ap 21,6-8). Kto odkrył Jezusa Chrystusa, nie potrzebuje szukać zbawienia gdzie indziej. On jest jedynym i autentycznym Odkupicielem człowieka i świata. Z tej pewności wypływa radość naszej wiary. Jak Jan, wzdłuż całej drogi naszego życia, możemy głosić doksologię ludu odkupionych, w oczekiwaniu na ostateczne wejście do chwalebnej ojczyzny: Temu, który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od grzechów, i uczynił nas królestwem – kapłanami dla Boga i Ojca swojego, Jemu chwała i moc na wieki wieków. Amen (Ap 1,5-6).
 

 

Kard. Silvano Abp Florencji
Gaetano Abp Sieny-Colle Val d’Elsa-Montalcino
Alessandro Abp Pizy
Bruno Abp Lucca
Alberto Abp Livorno
Alberto Bp Montepulciano-Chiusi-Pienza
Giovanni Bp Arezzo-Cortona-Sansepolcro
Simone Bp Pistoi
Luciano Bp Fiesole
Eugenio Bp Massa Carrara-Pontremoli
Vasco Giuseppe Bp Volterra
Edoardo Bp S. Miniato
Giacomo Bp Pitigliano-Sovana-Orbetello
Angelo Bp Grosseto
Gastone Bp Prato
Vincenzo Bp Pomocniczy Livorno
Giovanni Bp Pescia
Michelangelo Opat Monteoliveto

 

Przypisy:

1 Rytuał Egzorcyzmów, 16-17

~o~

 

Za: http://www.apologetyka.katolik.pl/nauczanie-kościoła/260

0

DelfInn

Domena: eukarionty, Królestwo: zwierzeta, Typ: strunowce, Podtyp: kregowce, Gromada: ssaki, Rzad: walenie, Podrzad: zebowce, Rodzina: delfinowate, Rodzaj: Delphinus, Gatunek: delfin zwyczajny (na zdjeciu d. butlonosy)

274 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758