Człowiek od razu czuje się lepiej słysząc ze wszech stron te zapewnienia polityków martwiących się o nasz los. Ile dobrego zrobią, jeśli tylko pozwolimy im na czyn pierwszomajowy jeszcze przez kolejne 4 lata. Odmiennym od czynu z epoki PRL-u jest to, że są sowicie nagradzani. Nawet do 17 tys. Euro za miesiąc. Tak realizuje się społeczna i polityczna misja w warunkach tzw. gospodarki rynkowej. Każdy wytwór naszej działalności podlega wycenie i może być sprzedany. Jeśli tak, to my chętnie zaoferujemy komuś te chmury politycznych przedwyborczych pierdnięć, które psują nam powietrze. Niech sobie je kupi, a my dodamy nawet rabat i odroczymy termin płatności, co jest u nas normą. Najlepiej ten towar wyeksportujmy poprawiając swój bilans płatniczy, bo jak wiadomo w […]
Człowiek od razu czuje się lepiej słysząc ze wszech stron te zapewnienia polityków martwiących się o nasz los. Ile dobrego zrobią, jeśli tylko pozwolimy im na czyn pierwszomajowy jeszcze przez kolejne 4 lata. Odmiennym od czynu z epoki PRL-u jest to, że są sowicie nagradzani. Nawet do 17 tys. Euro za miesiąc. Tak realizuje się społeczna i polityczna misja w warunkach tzw. gospodarki rynkowej. Każdy wytwór naszej działalności podlega wycenie i może być sprzedany. Jeśli tak, to my chętnie zaoferujemy komuś te chmury politycznych przedwyborczych pierdnięć, które psują nam powietrze. Niech sobie je kupi, a my dodamy nawet rabat i odroczymy termin płatności, co jest u nas normą. Najlepiej ten towar wyeksportujmy poprawiając swój bilans płatniczy, bo jak wiadomo w eksporcie jesteśmy potęgą. Wtedy może odetchniemy pełną piersią. Okolicznościowy kuplet:
Pytasz gdzie są linie styczne
I też, co wspólnego mają
Człeka problemy gastryczne
Z polityką w naszym kraju?
Są np. tu wybory i mogę ci zdradzić
Tak, jak w brzuchu wzdęcie
Wszystko, co się zdoła nagromadzić
Uwalnia się przez pierdnięcie.
Z czego wiatr spory powstaje,
Który dmie w partyjne żagle,
A smród, co się wydostaje
W nozdrza nasze bije nagle.
Byś na drobne się rozmieniał
Zgubił w obrazie rozmytym
Przy okazji nic nie zmieniał
I nic nie rozumiał przy tym.
W koalicji uścisk dłoni
Znowu klepie układ stary,
A ty zamiast to pogonić
Krzyczysz: rety, nie do wiary!
Wszystkie owe amicycje
W kampaniach rosną zamęcie
I mają też swe ambicje
Zasiąść w Europarlamencie
Nie licz, więc na powiew świeży,
Bo, gdy pierdną eurodranie,
To, choć trudno w to uwierzyć
Smród nie leci, lecz zostanie!
Z pozdrowieniami Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję