– Siedzę już panie premierze.
– Stefan kto ci kazał takie bzdury gadaćo ACTA i idiotach?
– No taki był sms z przekazem dnia.
– Sms brzmiał "Obecnie bronimy ACTA a potem się zobaczy". Musiałeś o tych idotach od razu.
– Panie premierze ja zawsze z partią. Broniłem jak umiałem.
– A nie zauważyłeś kretynie ciężki, że tym razem nawet Kaczyńskiego nawet na tych demonstracjach nie było? Musiałeś od razu o idiotach?
– Pojechałem jak zwykle. Sam pan mnie za to chwalił.
– Kretynie. Naobrażałeś tych, którzy są za nami zwykle. Do tego zrobiłeś ze mnie idiotę.
– Ja z pana nigdy. Ja o idiotach tylko o tych, którzy nie chcieli mnie przyjąć do PiS.
– Stefan zrozum. Musimy być elastyczni. A ty tylko na jedno kopyto jedziesz.
– Nie na jedno. Wymiennie używam kretyni, idioci i debile.
– Paweł podaj mi chusteczkę. Stefek mnie aż opluł. A ty Stefek nie pluj nie jesteś w TVN.
– No tak mi się zrobiło bo pan premier wymienił to słowo Kaczyński.
– Odebrałeś dziś sms z przekazami dnia?
– No nie zapomniałem.
– To sobie zapamiętaj od dziś jesteśmy za ACTA.
– O to rozumiem panie premierze a ci którzy byli przeciw są od dziś naszymi przyjaciółmi?
– Chwilowo tak.
– Paweł nie wysyłaj go przez tydzień ani do TVN ani do POlsatu ani nawet nawet na wywiad do wiadomości z Pipidówki Dolnej.
– Panie premierze ja nie przeżyję bez tego.
– Musisz Stefan. Musisz. Paweł weź go niech nie ślini mi butów.
– No poszedł panie premierze.
– Daj mu Paweł jakiegoś asystenta niech mu smsy sprawdza i tłumaczy co ma robić.
– Jawohl panie premierze. Zrobię to zaraz po tym jak pojadę odśnieżyć dom, w którym mieszkam mojemu właścicielowi. Znaczy sobie niby ale wie pan.
– Wiem, wiem. Spadaj cieciu. I ty też nie sliń mi butów.
www.wprost.pl/ar/289972/Niesiolowski-ACTA-jest-dobre-a-jego-przeciwnicy-to-idioci/