We Włoszech panuje dziwna – ale wcale rozsądna – zasada, że nad ustawami specjalistycznymi glosują tylko posłowie w danej komisji…
We Włoszech panuje dziwna – ale wcale rozsądna – zasada, że nad ustawami specjalistycznymi glosują tylko posłowie w danej komisji. Bo i istotnie: przecież w każdej komisji jest taka sama proporcja partyj – więc po co nad ustawami dotyczącymi rybołówstwa mieliby głosować posłowie nie znający się na rybach?
W tym przypadku Izba może jednak chcieć przegłosować ją w całości – bo sprawa jest zasadnicza. Komisja ds. transportu postanowiła bowiem, że będą dopłacali w roku 2013 €5000(!!) każdemu, kto odda stary samochód, a kupi nowy o napędzie elektrycznym!! Ma również powstać państwowy program budowy stacji zasilania pojazdów z napędem elektrycznym.
Proszę zrozumieć: gospodarka włoska trzeszczy w szwach, Włosi masowo wycofują pieniądze z banków, kupując w zamian dolary lub złoto, wszyscy tylko czekają, kiedy we Włoszech nastąpi to samo, co w Grecji – a nawiedzeni ekolodzy chcą znów wydać dziesiątki albo i setki miliardów na kompletny idiotyzm.
Elektryczne samochody są bowiem całkowicie nieopłacalne – nawet obecnie, gdy banda rabusiów, zwanych „d***kratycznymi rządami” zdziera za benzynę nie dwa ale sześć złotych. W rzeczywistości są nieopłacalne w o wiele wyższym stopniu.
A „ekolodzy” nadal swoje!
I biedny Włoch – bo istnieją i biedni Włosi – będzie musiał drożnej płacić za pizzę i oliwę po to, by bogatszy Włoch oddał całkiem dobre auto na złomowisko i potem musiał dopłacać do jazdy nie mającym zrywu autem elektrycznym.
Jak Pan Bóg chce kogoś pokarać, to mu rozum odbiera…