RFN przejęła po II wojnie światowej dzieła sztuki, zrabowane przez nazistów niemieckim Żydom oraz mieszkańcom okupowanych krajów. Żaden niemiecki rząd nie zwrócił ich dotąd. To „moralna katastrofa” – pisze „Der Spiegel” – podaje polskieradio.pl.
W chwili zakończenia wojny w kryjówkach na terenie Niemiec – kopalniach, klasztorach i zamkowych piwnicach – znajdowało się pięć milionów dzieł sztuki zrabowanych, skonfiskowanych lub zakupionych po zaniżonych cenach na rozkaz Hitlera i innych przywódców nazistowskiego reżimu – czytamy w najnowszym wydaniu tygodnika, dostępnym od poniedziałku w kioskach.
Do 1950 roku Central Collecting Point oddał właścicielom i ich spadkobiercom 2,5 mln cennych przedmiotów. Amerykanie przekazali pozostałe zbiory władzom Bawarii, które z kolei oddały je niemieckiemu MSZ w Bonn.
W 1966 roku Bundestag postanowił, że pozostałe dzieła sztuki trafią do niemieckich muzeów, rządowych rezydencji, w tym urzędu kanclerskiego i siedziby prezydenta, oraz do niemieckich ambasad. Ówczesny minister skarbu Werner Dollinger (CSU) publicznie ogłosił, że proces restytucji został ostatecznie zakończony.
Centralne władze niemieckie mają obecnie na stanie około 20 tys. obrazów, cennych książek, monet i mebli pochodzących z niewyjaśnionych źródeł.
Pełnomocnik niemieckiego rządu ds. kultury, minister stanu Michael Naumann mocno zaangażował się w sprawę zwrotu zbiorów. Naumann wezwał niemieckie muzea do zbadania pochodzenia eksponatów znajdujących się w ich zbiorach, jednak większość placówek zignorowała jego inicjatywę. Na jego apel odpowiedziała tylko fundacja pruskiego dziedzictwa – czytamy w wydawanym w Hamburgu tygodniku.
Wśród niemieckich muzealników istnieją – pisze "Der Spiegel" – silne opory przeciwko restytucji. Gdy w 2006 roku strona niemiecka oddała spadkobierczyni dawnego właściciela wart 30 mln euro obraz ekspresjonisty Ernsta Ludwiga Kirchnera "Scena uliczna w Berlinie", szef związku niemieckich muzeów Michael Eissenhauer mówił o "łupieniu" niemieckich kolekcji.
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/770640,Niemcy-nie-oddali-zagrabionych-dziel-sztuki
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."