Krytykowana przez skrajną prawicę Angela Merkel po raz kolejny dowiodła, że jej polityka wobec uchodźców z Bliskiego Wschodu przynosi efekty. Integracja, tak często poddawana krytyce przez prawicowe media, coraz wyraźniej staje się faktem. Należąca do niedawna do koncernu AXEL SPRINGER SE opiniotwórcza gazeta BILD, do tej pory nieoficjalnie zwana dziennikiem niemieckich intelektualistów (das Deutscher Geistesschaffenden Zeitung) czy też niemiecką „gazetą wyborczą”( Michiker Gazette) , od kilku tygodni stała się gazetą dla milionów uchodźców, jacy przybywają do Niemiec, aby podjąć pracę w czołowych firmach i instytutach naukowych kraju, objęta specjalnym programem rządowym.
W jednym z ostatnich numerów opublikowana jest mapka miast przyjaznych dla uchodźców, okrzyczana nie wiedzieć czemu przez nadwiślańskich narodowców „mapką miast niebezpiecznych”.
Tymczasem podane są tam jedynie miasta, w których uchodźca może liczyć na pomoc, udać się np. do meczetu, kupić dywanik modlitewny lub też w spokoju usiąść przy kawie i wypalić nargile.
To zresztą nie jedyna akcja, świadcząca o postępującej integracji.
Niżej zdjęcia z ćwiczeń słynnego już „zielonego batalionu”, utworzonego z żołnierzy Bundeswehry oraz ochotników z Bliskiego Wschodu.
Integracja, w efekcie utworzenie nowego społeczeństwa, które po prawie 2000 lat będzie nareszcie wolne od krępującej ciągle wielu religii chrześcijańskiej, powoli staje się faktem.
Oto mieszkanki Szwecji, najwyraźniej oburzone na rząd i parlament za zbyt wolne wdrażanie prawa szariatu, demonstrują w celu jak najszybszego wprowadzenia zmian w prawie, oczekiwanych z utęsknieniem przez społeczeństwo.
W sukurs idą młodzi Szwedzi, żądający natychmiastowego wdrożenia islamskiego prawa.
Myliłby się jednak ten, kto myślałby, że demonstrują jedynie Skandynawowie.
’
’
’
’
’
’
Zmiany prawa żądają również Holendrzy.
’
Gabriela Merkel, polityk-wizjoner, pokazuje się na ekranach telewizorów w stroju stonowanym, akceptowalnym przez całe społeczeństwo nowoczesnych, multikulturalnych Niemiec.
W tle projekcja nowego Centrum Berlina, pozbawiona drażniących akcentów chrześcijańskich.
Nic dziwnego, że Naród (poza jego niewielką, nazistowsko-ksenofobiczną częścią) wyraża poparcie dla swojej Przywódczyni.
Generalnie bowiem Niemcy cieszą się z dopływu młodych, wykształconych uchodźców, gotowych do pracy w fabrykach, biurach, instytutach naukowych i uczelniach.
Równie gorąco cieszą się prawnicy; w szeregi niemieckiej palestry już niedługo bowiem przyjęci będą znawcy prawa koranicznego, co tylko poszerzy ofertę pomocy prawnej, świadczonej obywatelom Niemiec.
Niestety, w Polsce na razie poparcie dla szariatu jest stosunkowo małe.
Ale, wiemy to aż nadto dobrze, Polska z obecnym Prezydentem i Premierem na czele stoczyła się na pozycje ciemnogrodu, nacjonalizmu, ksenofobii oraz średniowiecza.
’
’
Na szczęście zdrowa część Narodu czeka z utęsknieniem na emigrantów licząc, że w szybkim tempie pozwoli ona na zmianę kraju.
Pierwsi zresztą już są, ale to o wiele za mało jak na kraj 36 milionowy w sercu Europy.
Jednak mimo pewnej zaściankowości witają przybyszów, chociaż, po prawdzie, na razie pierwszeństwo ma gościnność Merkel.
1.04 2016
2 komentarz