Bez kategorii
Like

Niemcom opłaca się €uroKryzys

25/07/2012
400 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Podporządkowują politycznie kraje UE i przejmują unijne instytucje, a zainwestowały jedynie €211 mld w programy „pomocowe”, podczas gdy oszczędzają setki mld na kosztach obsługi długu

0


  • MOODY:
  • ’The level of uncertainty about the outlook for the euro area…[is] no longer compatible with a stable rating outlook.’
  • A Greek exit [would] set off a chain of financial-sector shocks…policymakers could only contain at a very high cost.’
  • ’…Over the transitional period…additional pressure on the strongest nations’ balance sheets will increase pressure on their credit standing.’

Polecam artykuł Małgorzaty Goss z moimi wypowiedziami:

"Kryzys dociera do Berlina

Małgorzata Goss

Kryzys strefy euro zaczyna rykoszetem uderzać w najbogatsze kraje obszaru wspólnej waluty, które w dobie prosperity forsowały swój eksport, kredytując uboższych sąsiadów, a dziś mogą stracić i pieniądze, i rynki zbytu. Agencja Moody´s obniżyła perspektywę ratingu Niemiec, Holandii i Luksemburga do negatywnej. Agencja Moody´s obniżyła wczoraj perspektywę ratingu Niemiec ze stabilnej do negatywnej. Ten sam los spotkał Holandię i Luksemburg, kraje silnie powiązane z gospodarką niemiecką. Wszystkie trzy państwa zachowały na razie najwyższy rating kredytów i obligacji Aaa. Decyzję o zmianie perspektywy ratingu na negatywną Agencja Moody´s uzasadniła rosnącym prawdopodobieństwem wystąpienia Grecji ze strefy euro, co odbije się na pozostałych krajach eurostrefy, a także rosnącym prawdopodobieństwem, że wsparcia finansowego będą wymagały Hiszpania i Włochy. W połowie lipca Moody´s obniżyła rating Włoch o dwa punkty, z poziomu A3 do Baa2.

– Analitycy Moody´s uznali, że Niemcy nie chcą i nie udźwigną długów hiszpańsko-włoskich, jeśli zaś eurostrefa się rozpadnie, pojawi się problem wysokiej ekspozycji niemieckich instytucji finansowych do rynków objętych kryzysem zadłużenia. Do tego dokłada się rekordowe tempo schładzania europejskiej gospodarki – komentuje dr Cezary Mech, były wiceminister finansów. – Banki niemieckie wspierały niemiecki eksport do innych krajów euro za pomocą szerokiej akcji kredytowej. Po ewentualnym rozpadzie euro i powrocie krajów Południa do własnych walut wyegzekwowanie tych zobowiązań będzie trudne, jeśli nie niemożliwe – kontynuuje finansista. Szacuje się, że 40 proc. eksportu z Niemiec trafia do innych krajów euro, dlatego rozpad eurostrefy dla Berlina stanowiłby potężny problem. Przede wszystkim spowodowałby nieuchronnie astronomiczny wzrost kursu niemieckiej waluty, co automatycznie wypchnęłoby niemiecki eksport ze światowych rynków. To właśnie euro, waluta podwartościowa w warunkach niemieckiej gospodarki, umożliwia Niemcom niebywałą ekspansję eksportową na rynku europejskim i światowym. – Według ekspertów Bank of America, Niemcy są ostatnim krajem, który zdecydowałby się na wyjście ze strefy euro, ponieważ najbardziej korzystają na wspólnej walucie. Z kolei krajem, który najłatwiej mógłby opuścić eurostrefę i którego potencjalne korzyści z tego kroku byłyby największe, są Włochy – przytacza wyniki analiz dr Mech.

Na kłopoty Barroso
Obecnie niemieckie obligacje dziesięcioletnie osiągają rentowność 1,17 proc., gdy w tym czasie emitujący te same obligacje w euro Hiszpanie muszą płacić za zaciąganie długów na rynkach 7,5 proc., a Włosi niewiele mniej – 6,5 procent. – Gdyby Niemcy musieli płacić taki procent za swoje zadłużenie, jaki obecnie Hiszpania za dziesięciolatki, to przy zadłużeniu w wysokości 2 bln 88 mld euro mieliby dziurę budżetową o 132 mld euro wyższą. Dzięki niskiej rentowności obligacji 10-letnich i zerowej dwuletnich notują tylko niewielki 23-miliardowy deficyt – twierdzi dr Mech. Wczoraj doszło do spotkania na ten temat ministrów finansów Hiszpanii i Niemiec w Berlinie. Hiszpania potrzebuje natychmiast co najmniej 100 mld euro pomocy, aby dokapitalizować swoje banki i wspomóc regiony, które jeden po drugim tracą płynność. Rządowe plany w zakresie zaciągania długu opiewały na 28 mld euro wyemitowane w obligacjach i 50 mld euro w bonach skarbowych. Do tego doszła jednak konieczność zaciągnięcia pożyczki 16 mld euro na pomoc dla zadłużonych regionów i pokrycia zadłużeniem niższych od spodziewanych dochodów podatkowych. Kraj już trzeci kwartał z rzędu pogrąża się w recesji i nic nie zapowiada zmiany trendu do końca przyszłego roku. Kryzys w strefie euro pogłębia się z dnia na dzień, ponieważ rynki straciły wiarę w dalsze istnienie strefy euro. Jutro do Grecji uda się z nagłą wizytą szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, aby na miejscu przedyskutować komplikującą się sytuację w strefie euro. To pierwsza jego podróż do Aten od chwili wybuchu kryzysu zadłużenia w 2009 roku. Instytucje międzynarodowe zawiesiły do września dalszą pomoc finansową dla Grecji. Tymczasem Ateny muszą jeszcze w sierpniu wykupić obligacje warte kilka miliardów euro."

Za www.naszdziennik.pl/wp/5495,kryzys-dociera-do-berlina.html

0

Cezary Mech

http://www.stefczyk.info/blogi/przez-pryzmat-ekonomii

371 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758