To jest skrót mojej notki mówiącej o tym, że Europa wcale nie jest upadającym kontynentem, a jej sytuacja poprawiła się w okresie 1990-2008.
Wszyscy wieszczą schyłek Europy. W powszechnej świadomości utrwalił się obraz podupadającego kontynentu, żyjącego resztkami dawnej świetności. Przeczą temu jednak dane na temat światowego PKB zamieszczane w Małych Rocznikach Statystycznych GUS, Można z nich wywnioskować, że Europa w 1990 wytworzyła 38% światowego PKB. Wskaźnik ten spadł do 29% w 2000, ale potem wzrósł do 35% w 2008.
Średnio w okresie 1990-2008 nasz kontynent wytwarzał ponad 1/3 światowego PKB, czyli więcej niż Ameryka Płn lub Azja. Ponadto w tym okresie upadl komunizm i UE się rozszerzyła. Tak wiec sytuacja Europy uległa poprawie.
Zauważyły to ostatnio Stany Zjednoczone i temu właśnie zawdzięczamy zeszłoroczną wizytę Hillary Clinton i tegoroczną prezydenta Obamy. Chodzi tu o zapobieżenie powstaniu Związku Europejskiego UE i Rosji, względnie osi Paryż -Berlin-Moskwa.
Obszerniejsza wersja tej notki jest /TUTAJ/…..