Każdy MUSI wziąć się poważnie do edukowania własnej rodziny i znajomych. Do cierpliwego wyjaśniania krok po kroku obecnej sytuacji i tła historycznego. Zacząć od własnych dzieci lub wnuków. Nigdy nie jest za późno.
Nie odpuszczać!
Trwa wojna przeciw narodowi, a my musimy się obronić.
Jest to zadanie dla każdego z nas! Nie ma uchylania się.
Obserwuje się nagminne zjawisko, że rodzice i dziadkowie w miarę prawidłowo rozeznają sytuację, a młodsze pokolenie jest niestety totalnie zmanipulowane. Przy czym widać wyraźnie, że rodzice i dziadkowie zaniechali obowiązku ukształtowania swoich następców.
Teraz rozkładają bezradnie ręce, nie rozumieją dlaczego ich dzieci się pogubiły ze swoimi poglądami.
Wymówki są różne.
Tłumaczą, że dzieci są dorosłe, że nie chcą słuchać, że same muszą do tego dojść, że są inne czasy, że środowisko ma inne poglądy, że wiedzę czerpią z mediów, itp.
Kochani, oddaliście swoje dzieci w niewolę.
Dokładnie jak na wojnie.
Ktoś wasze dzieci uprowadził, a wy na to pozwoliliście. Nie zapewniliście im we właściwym czasie ochrony i obrony. A teraz płacz i zgrzytanie zębów.
Ale nie wolno opuszczać rąk, nigdy nie jest za późno.
Od czegoś jesteśmy w końcu rodzicami (dziadkami). Przecież nie od zapewnienia bytu materialnego, ale właśnie od wychowania dzieci na ludzi.
I nie ważne, czy dziecko (wnuk) ma lat 12, czy 20, czy 50. Mamy OBOWIĄZEK RODZINNY I PATRIOTYCZNYzawrócić je z drogi zatracenia.
Nikt nie obiecuje, że będzie łatwo. Co to, to nie. Zaniedbania są duże, ale nie ma innej drogi.
Nie wolno zdezerterować!
Trzeba rozmawiać na trudne tematy. Trzeba pytać: co o tym sądzisz, czy o tym lub owym słyszałeś, czy wiesz, że właśnie stwierdzono to, czy tamto, czego was uczą w szkole na ten temat, czy wiesz, że to było inaczej? Podsuwać artykuły, filmy, książki, zabierać na rozmaite wydarzenia.
To codzienna ciężka praca. Odkręcanie otaczającej zewsząd narracji.
Ale inaczej się nie da.
To jest walka.