ONA I ON
Like

„Nie wiem co czuję”

02/06/2014
819 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
„Nie wiem co czuję”

To najczęstsze słowa, wypowiadane przez Panie, które z różnych, zawsze dla nas nieprzyjemnych względów – są grą cieni na mozolnie wznoszącej się gilotynie. Najczęściej są wypowiadane, by zamortyzować cios – przeskok Pani z jednej gałęzi na drugą, kiedy niewiele wiadomo o wytrzymałości drugiej gałęzi.

0


 

 

Czy utrzyma, nie pęknie?

 

Wygląda na żylastą i twardą, pełną żywotnych soków, ale kto wie czy utrzyma słuszny ciężar naszej Pani?
Dopiero po wielu latach zrozumiałem, jak naiwny popełniałem błąd w takiej chwili, próbując w sposób logiczny, rozumowy wykazać Pani że powinna czuć do mnie miętę. Wielce się dziwiłem i oburzałem, że nic to nie dawało. Pani wyglądała tak, jakby zamiast świeżej mięty miała w jamie ustnej coś obrzydliwego; np. przeżutą, przygotowaną do strawienia i wypróżnienia moją książkę „Stosunkowo dobry”, którą przy tej okazji polecam.

 

Są sytuacje, że kobieta może tak po prostu, zwyczajnie Cię lubić – a ponieważ wie, że powszechnie uważany za macho samiec, w domowych pieleszach lubi się rozkleić, histeryzować, płakać i wrzeszczeć, pragnie przygotować go na swoją decyzję, niejako nawilżyć, zanim twardy walec rzeczywistości, przejedzie się po brązowych koleinach jego marzeń.

 

Zły, bo nie dał szczęścia

 

Częściej jednak jest tak, że kobieta wychowana na bajkach i medialnej karmie dla dwunożnych zwierząt, wierzy że facet ma dać szczęście. I gdy mija jakiś czas, kilka miesięcy, rok bądź więcej, a szczęścia nie ma, LOGICZNYM wydaje się, że facet jej tego szczęścia dać nie chce. Czyli jest zły i podły – ponieważ jednak kobiety nienawidzą być same (to oznaka największej kobiecej porażki), trzymają się faceta szukając następnego „szczęściarza”. Gdy znajdą, a relacja nabiera rumieńców, gdy upewnią się że mogą rzucić faceta – robią to. Jednak chcą widzieć jego ból i rozpacz, co podniesie kobiecie samoocenę, a ona sama upewni się, że jej ex był po prostu słabą, płaczliwą ciotą, która nie umiałaby męską ręką zadbać o rodzinę i dzieci.

 

Miotanie się w takiej sytuacji, to miód na serce kobiety, usprawiedliwienie jej odejścia, upewnienie że dobrze zrobiła… gdy tymczasem męski naiwniak święcie wierzy, że krzykami, fochami czy groźbami zatrzyma uciekającą spod nóg stabilizację życiową. No cóż, to nie działa – działało z rodzicami, ale nie z kobietą która ma jędrne uda, i wie przed kim je rozchylać, by osiągnąć życiowy sukces. Kobieta jest dla Ciebie strzykawką z narkotykiem, jej obecność wzbudza w Twoim systemie hormonalnym rozkosz, więc walczysz o… no właśnie, o co walczysz? O kobietę, czy uciekające razem z nią poczucie przyjemności w ciele i umyśle?

 

Tajemnica miłości

 

To największa tajemnica tego świata – system hormonalny może zalać Cię hormonami szczęścia przy KAŻDEJ kobiecie – chociaż Panie twierdzą ze wściekłością że to niemożliwe; ale Panie mówią wiele różnych rzeczy, które łamią prawa fizyki, logiki i każde inne – bo Panie są do kochania, a nie słuchania tego co mówią. Hormony szczęścia mogą w Tobie być nawet wtedy, gdy nie ma przy Tobie kobiety – taka jest prawda, poparta faktami o funkcjonowaniu ludzkiego ciała i umysłu. Bełkotliwy płacz pijanego faceta, że bez tej jednej jedynej Kachy czy Dzidki jest skończony, są jedynie iluzją. Po prostu skojarzyłeś tę Panią z przyjemnością, ale to z czasem minie, zakochasz się znowu… A może, jeśli będziesz miał szczęście, nauczysz się wzbudzać w sobie błogość i rozkosz, bez potrzeby angażowania do tego ludzi, którzy jak wiemy, za darmo tego nie robią. Wtedy będziesz prawdziwie wolny i szczęśliwy bez rozwodów, rozstań, cięcia się, dzielenia dobytku, rozpaczy sal sądowych… a dla wielu porządnych, „normalnych” ludzi będziesz pusty, płytki i nieszczęśliwy. Bo w głowie się ludziom nie mieści, że do szczęścia wystarczy tylko tego chcieć. Tak, to wystarczy – chcesz szczęścia? Naprawdę? To dlaczego bezustannie zapełniasz swój umysł ludzkimi tragediami z telewizji, obgadywaniem innych, rozmyślaniem co będzie gdy coś złego Ci się stanie? Chcesz szczęścia, ale bezustannie krążysz myślami wokół nieszczęścia. Myślisz że jak poznasz tysiąc i jedno nieszczęście, to znając je, ochronisz się przed nimi. Tylko że to tak nie działa… to na czym się skupiasz, w niepojęty sposób spotyka Cię w życiu. Im więcej bierzesz w swój umysł mentalnego fastfoodu, tym więcej lęku, strachu i rozpaczy.

 

Wnioski są takie:

 

1. Gdy kobieta tak powie, wiedz że dzieje się coś złego. Ale reaguj mądrze, czyli uśmiechnij się, powiedz beznamiętnie że ok, papatki, sajonara, skryj swoje prawdziwe uczucia. To ciężkie, niezwykle ciężkie – ale ta umiejętność przychodzi wraz z treningiem i czasem. Po dwudziestym koszu, będziesz już niezwykle sprawnym kłamcą ukrywającym swe emocje. O dziwo, wtedy wściekła kobieta może chcieć wrócić, zatrzymać się – ponieważ Twoja reakcja obniży jej samoocenę (to jej wina, że uzależniła swoje samopoczucie od cudzego cierpienia), zabierze pewność że dobrze robi rzucając Cię, oraz wzbudzi wściekłość że być może to Ty ją pierwszy rzuciłeś (w myślach, pragnieniami, intencją) albo nie daj Panie Boże, zdradziłeś; zdradzać może ona, bo nie dałeś jej szczęścia, ale Ty nie możesz. Bo nie. Gdy nie wróci, do końca życia nie zapomni Ci tego upokorzenia, tego jak zabrałeś jej tę wielką, słodką radość zemsty, poczucie że jest femme fatale, kobietą która w ogniu swej atrakcyjności piecze na rożnie męskie prosiaki…

 

 

2. Jeśli kobiety nie wiedzą co czują, a często tak się zdarza, bo i kto zna do końca swoje emocje? – to jakim prawem podpisujesz z kobietą umowę, która w razie zerwania wyrzuca Cię pod most? Jak możesz w pełni zaufać komuś, kto może Ci po dziesięciu latach powiedzieć, że nie wie co czuje? Powiedzmy sobie wprost – podpisujesz umowę, bo jeśli nie chcesz, to kończy się seks i przytulanki, a ukochana płacze. Później tak samo rzewnie płacze na sali sądowej, krzycząc jak zniszczyłeś jej życie i młodość…

 

————————-

 

Zapraszam do kupna moich e książek „Stosunkowo dobry”, oraz „Wyprawa po samcze runo” KLIK. Zachęcam do ściągnięcia mojej książki „Co z tymi kobietami?” jako darmowego e booka KLIK. Jeśli się spodoba, zawsze można dostać ją w każdej księgarni, na terenie całej Polski. Zapraszam wszystkich serdecznie na mój fanpage KLIK, Bardzo jestem wdzięczny wszystkim tym, którzy poczuwają się do dbania o cały ten interes i go finansują KLIK, także poprzez PayPal, mój meil tocoztymikobietami@poczta.onet.pl

0

samiec http://www.samczeruno.pl

Mojemu ciału dano imię Marek. Przepchnięto je przez szkołę z tytułem ekonomisty. Teraz te ciało działa jako pisarz, ale kim tak naprawdę jestem, nie mam kurwa bladego pojęcia.

126 publikacje
85 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758