Przerażające, potworne i okropne jest właśnie to, że polski rząd, polskie organa ścigania i polskie media nie zrobiły i nie robią nic…….
Za trzy tygodnie miną 2 lata od najczarniejszego dnia w powojennej historii Polski. Nadal w przestrzeni publicznej triumfuje fałszywa opinia na temat tego zdarzenia ogłoszona przez MAK i powtórzona przez komisję Millera. Przerażające, potworne i okropne jest właśnie to, że polski rząd, polskie organa ścigania i polskie media nie zrobiły i nie robią nic, by prawdę o Smoleńsku ustalić. Jest wręcz przeciwnie. Zdrajcy Polski, bo żadne inne słowo tu nie oddaje sensu takich działań, ciągle tę zakłamaną rosyjską wersję powielają i robią wszystko, by prawda nie ujrzała światła dziennego.
A przecież już kilka dni po tym tragicznym dniu wielu internautów rozpoczęło własne działania, by okoliczności tej tragedii wyjaśnić. W przedstawionej i obowiązującej oficjalnie wersji nic się nie zgadza, bo zgadzać się nie może. Prawa fizyki i matematyki są nieugięte. Świetne analizy wykonane przez internautów Akwedukt, Andy-aandy, Lancelot, O.R.K.S., Acontrario, Pluszak wskazują jednoznacznie, że wg znanych nam danych parametrów lotu, samolot TU-154 nie mógł ulec katastrofie w Smoleńsku 10.04.2010 r.
Nie mógł ulec, bo go tam w ogóle nie było. Przeprowadzone kilka dni temu sekcje ciał śp. Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki nie pozwoliły ustalić przyczyn śmierci. Ustalenia te są ponadto sprzeczne z tymi otrzymanymi od Rosjan a potwierdzonymi przez dzisiejszą Marszałek Sejmu RP Ewę Kopacz i premiera Donalda Tuska, którzy twierdzili, że przyczyną śmierci były obrażenia wielonarządowe. Tymczasem narządy ekshumowanych ofiar nie zostały naruszone (http://niezalezna.pl/25656-sekcje-podwazaja-wersje-rosjan). Jest to przecież niemożliwe przy takiej katastrofie lotniczej, po której samolot jest rozkawałkowany na drobne.
Trudno zatem nie zgodzić się z tezą kapitalnie omówioną przez FYMa w książce „Czerwona strona księżyca” i rozpoczętą (szkoda, że póki co niedokończoną) przez Grzegorza Rossę, że 10.04.10 miał miejsce zamach na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i pozostałych 95 osób. Jestem przekonany, że tej tezy należy się trzymać i pozostaje tylko wierzyć, że prawda ujrzy światło dzienne, a wszyscy odpowiedzialni za to morderstwo, wszelkie zaniechania i medialne kłamstwa poniosą karę.
Aż trudno sobie wyobrazić śmierć i dalsze losy już zabitych, skoro Rosjanie są zdolni do tego, by w jamach brzusznych zwłok badanych ofiar rzekomej katastrofy lotniczej w Smoleńsku zaszyć rękawiczki, gazy, kawałki drewna, ziemię i śmieci.
Czem sie dzieje, ze lud, co tyle ukochal ziemie swoja, który na jej oltarzu zlozyl tyle ofiar i poswiecen (...)czem sie dzieje,ze naród taki przyszedl do upadku? K. Libelt O milosci ojczyzny