Nie odwoływać pogotowia strajkowego!

W tym samym czasie, gdy szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz podpisywał w Sali Marmurowej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego porozumienie z rządem, na ulicach Zabrza, przed Domem Muzyki i Tańca trwały starcia manifestantów z policją. Według oświadczenia policji: „Do protestujących (górników i mieszkańców Zabrza – przyp. M.R.) przyłączyły się grupy pseudokibiców. Wielu z nich znajdowało się pod wpływem alkoholu i już w trakcie marszu wykazywało agresywne zachowanie. Po dotarciu pod Dom Muzyki i Tańca tłum sforsował bariery ochronne zabezpieczające teren, a w kierunku budynku rzuconych zostało kilkadziesiąt rac i petard hukowych”. W tym czasie w Domu Muzyki i Tańca trwała, zaplanowana dużo wcześniej, uroczystość wręczania tzw. Laurów Kompetencji i Umiejętności przyznawanych przez Śląską Regionalna Izbę Gospodarczą w Katowicach. Diamentowym Laurem Kompetencji i Umiejętności nagrodzono w tym roku prezydenta Bronisława Komorowskiego, który jednak nie dotarł do Katowic i nie odebrał osobiście przyznanego wyróżnienia. Nie ma wątpliwości, że ze strachu przed górnikami!

Przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda, w wypowiedzi dla TVP INFO oskarżył policję z Zabrza o „prowokacje” wobec protestujących górników i stwierdził, że policjanci atakowali tłum, w którym były kobiety i dzieci.

Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że władza, tym policyjnym aktem agresji w Zabrzu, dopuściła się symbolicznej zemsty na mieszkańcach Górnego Śląska za ich nieprzejednaną, solidarną postawę pod ziemią i na ulicach Bytomia, Zabrza, czy Gliwic w obronie miejsc pracy i całego sektora górniczego w Polsce.

Mam nadzieję, że Dominik Kolorz ma świadomość, że porozumienie, które podpisał z rządem już niedługo może okazać się bezwartościowym świstkiem papieru. Bo koalicja PO-PSL od ponad siedmiu lat stosuje stare i wypróbowane bolszewickie metody, polegające na bezwzględnym łamaniu tzw. dialogu społecznego. Poza tym podpisane porozumienie posiada tyle luk i jest na tyle niekonkretne, że już za chwilę okaże się, że o wspólnym myśleniu o reformie górnictwa w Polsce pozostanie tylko wspomnienie. Ta władza podstęp i kłamstwo ma wypisane na swoich sztandarach. I w zasadzie tego nie ukrywa, jak pamiętnej nocy w sejmie, uchwalając ustawę o likwidacji kopalń, która wydaje się, powtarzam wydaje się, dzisiaj dokumentem bez wartości.

KK NSZZ Solidarność nie powinna odwoływać ogłoszonego pogotowia strajkowego. Po 25 latach „wolności” nabrzmiało tyle problemów, że nie możemy rozejść się teraz do domów, bo Kopacz, z powodów taktycznych, zmieniła na chwilę retorykę i „wygaszanie” czterech kopalń ogłasza ich restrukturyzacją. Piotr Duda, który zapowiedział „wojnę o Polskę” musi dotrzymać słowa. W przeciwnym razie sam do siebie będzie mógł powiedzieć, że jest „tchórzem i kłamcą”.

Jako państwo znaleźliśmy się w strukturalnej zapaści. Szkoda wymieniać branże i sektory, które nie wymagają w III RP natychmiastowej sanacji. Od dawna biegniemy od konfliktu społecznego do konfliktu. Już za chwilę przed nami wybory prezydenckie i parlamentarne. Nauczeni smutnym doświadczeniem może powinniśmy domagać się, żeby to właśnie Solidarność wzięła na swoje barki ciężar kontroli społecznej nad wszystkimi lokalami wyborczymi. Kolejne sfałszowane wybory ostatecznie wdepczą nas w matnię.

Dlatego powtarzam. Nie odwołujcie pogotowia strajkowego. Za chwilę naszego solidarnego wsparcia będą potrzebowali kolejarze, potem pocztowcy. Obronność, służba zdrowia i edukacja w potrzebie. Dług publiczny, bezrobocie, emigracja i mafie, które oplotły nie tylko polskie górnictwo, ale i najmniejsze „samorządy”.

Panie przewodniczący Duda! Nie odwołujcie pogotowia strajkowego! Czas na kolejne ultymatywne żądania strony społecznej!