Nie można walczyć z antysemityzmem poprzez sianie antypolonizmu

Łukasz Warzecha w dzisiejszym wpisie „Ludzie pod krzyżem”, http://lukaszwarzecha.salon24.pl/290746,ludzie-pod-krzyzem, opisuje emocje związane z wydarzeniami pod pałacem prezydenckim, jakie miotają nim po obejrzeniu filmu Ewy Stankiewicz „Krzyż”.

Pisze o nieuzasadnionych i nieuprawnionych atakach przeciwników krzyża w tym miejscu, ich bydlęco-plugawym zachowaniu, którego tolerowanie wydaje się możliwe, tylko w stosunku do katolickich symboli wiary.
Działania te często są wspierane przez oficjalnych stróżów porządku i przedstawicieli administracji państwowej.
Nie brakuje tu też judzących inspiracji mediów, dla których sensacyjne newsy nie wydają się być jedyną przesłanką.

   Najpierw Wyborcza, czy TVN odpowiednio ukierunkuje i nagłośni temat, później Gronkiewicz wyda pozwolenie na równoległą legalną manifestację w tym samym miejscu i czasie i na koniec Blumsztajn ubierze manifestantów w pasiaki, lub wyposaży w inne atrybuty.

  To z jednej strony jest walka z pamięcią i prawdą o katastrofie, a z drugiej ustawiczna i systematyczna walka z Kościołem.
Czy wyobraża ktoś sobie takie ataki na wizerunek Mahometa, lub Gwiazdę Dawida, nawet w Polsce, gdzie ich zwolennicy są w zdecydowanej mniejszości?   

   Przed sądem w Rzeszowie toczy się proces przeciwko dwóm kibicom Resovii, którzy odpowiadają za "publiczne znieważenie narodu żydowskiego", bowiem mieli oni trzymać na meczu transparent z napisem "śmierć garbatym nosom". Sąd mimo wniosku nie pozwolił utajnić procesu, aby upublicznienie wizerunku było dodatkową karą dla podsądnych, gdy tymczasem większość procesów z udziałem kryminalistów i bandytów takiemu utajnieniu podlega.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Proces-za-smierc-garbatym-nosom,wid,13220415,wiadomosc.html?ticaid=1c021&_ticrsn=5

   Inicjatorzy takich akcji, jak te spod krzyża, a szczególnie pobratymcy pana Blumsztajna i spółki, powinni zdawać sobie sprawę, że nie można walczyć w Polsce o szacunek dla Żydów siejąc nienawiść do katolików, którzy stanowią zdecydowaną większość społeczeństwa.
No chyba, że właśnie podsycanie antysemityzmu, a nie walka z nim jest tu jakimś zakamuflowanym celem i zamierzonym działaniem?