Bez kategorii
Like

„Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie”

20/04/2011
306 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Państwa policyjne, pseudodemokracie, republiki postkolonialne itp. z powodów wizerunkowych często starają się udawać przestrzeganie standardów prawa.

0


Dlatego dobrze jest znać triki które przynajmniej nieco utrudnią represjonowanie nas i naszych bliskich. Oto kilka ogólnych zasad.

Polska to nie Ameryka, mamu trochę inny system prawny, "rozgrzane" sądy, zapominalskich prokuratorów a czasami bandytów w mundurach ale niektóre zasady są uniwersalne.

Mów jak najmniej, milczenie nie jest przestępstwem ani wykroczeniem.

Zdziwisz się czytelniku jak często można uniknąć nawet zwkłego mandatu stusując tę niezywkle prostą zasadę. Policjant który chce wlepić mandat np. za nadmierną prędkość jest przygotowany na teksty typu "mam wujka komendanta" czy "spieszę się do chorej babci". Kiedy milczysz trudno mu ocenić sytuację. Jeśli będziesz ponaglany "niech Pan to podpisze" albo "proszę odpowiedzieć" itp. mów "zastanawiam się" i czekaj. Przeciągaj ile się da, bądż spokojny i cierpliwy – Ty masz czas. W ten sposób wprowadzasz ich w konfuzję (a nie są to osoby zbyt lotne), zabierasz czas i nawet jeśli nie poprawisz swojej sytuacji  to być może uratujesz zdrowie komuś innemu (to ostatnie dotyczy zatrzymań podczas demonstracji a nie zwykłych mandatów). Tak samo nie podpisuj niczego. Ale jeśli już musisz coś podpisać pisz zawsze "akceptuję warunkowo" – czasami Twój prawnik będzie miał potem łatwiejsze zadanie.

Nie wdawaj się w pogawędki "o życiu", ani nie opowiadaj swoich "opinii" czy "spostrzeżeń" co widziałęś, to nie jest Twój koleżka tylko często osoba która tylko udając przyjazną rozmowę szuka pretekstu aby zatrzymać Ciebie albo kogoś innego.

Jeśli jednak zostałeś poinformowany, że jesteś przesłuchiwany w charakterze świadka, zapamiętaj to zdanie:

Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie

Jeśli jesteś zatrzymany w charakterze podejrzanego możesz odmawiać odpowiedzi na każde pytanie (ale nie wolno odmawiać odpowiedzi w ogóle na pytania). Jeśli jesteś przesłuchiwany jako świadek możesz także teoretycznie na każde pytanie odpowiadać "to pytanie dotyczy bliskiej mi osoby więc odmawiam odpowiedzi". Można też teoretycznie odpowiadać "na Tuska" (pamiętasz przesłuchanie Tuska przed komisją hazardową?) czyli na każde pytanie odpowiadać nie na temat. Jednak to może (i powinno być) potraktowane jako utrudnianie. Jednak mówienie "nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie" jest bezpieczniejsze i … prostrze. Trudniej też zarzucicć utrudnianie.

Czy jestem zatrzymany i czy mogę już odejść?

Zatrzymania i przesłuchania można czesto uniknąć w bardzo prosty sposób.

Dlaczego jestem zatrzymany?

To pytanie musi być zadane ponieważ to jest istotna informacja  o tym jakie czynności mogą być dalej przeprowadzone. Nie chodzi o strszenie policjanta "nieuzasadnionym" zatrzymaniem (takie skarżenie jest bez szansy) tylko o ewntualne zablokowanie dalszych czynności (tutaj przeszukania samochodu). Zróć uwagę na minutę 10:30 filmu:

 

Podsumujmy:

 

 

 

 

 

 

 

 

0

Subaru

Przewodnik zagubionych. Wszystko co moze zainteresowac milosników knucia i spiskowania.

34 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758