Chcę tylko, żeby Państwo traktowało mnie tak samo, jak jego.
1.
Pamiętam, że w czasach mojej wczesnej młodości, zaczytywałem się prozą s-f.
Bo też była ona nader często jedyną możliwością przemycania prawdy o własnym kraju (Strugaccy, Bułyczow choćby).
Pamiętam, jakie wrażenie wywarło na mnie opowiadanie jakiegoś amerykańskiego autora, który opisał najazd Marsjan z dalekiego Kosmosu na Ziemię. Zanim wylądowali, opanowana przez nich prasa przez długie miesiące odpowiednio urabiała opinię publiczną.
Przez podawanie niby to sprawdzonych danych statystycznych.
Kiedy przeciętny amerykański żołnierz czytał te dane, to nagle, ku swojemu przerażeniu,, odkrywał, że…. jest poniżej średniej.
A to powodowało, że zaczął czuć się gorszy.
Niepewny siebie.
Kiedy oddziały desantowe wylądowały armia, mająca bronić Ziemian, czmychnęła w popłochu…
2.
We wczorajszym numerze „Uważam Rze” wywiad z Markiem Królem:
– Chodzi o to, by Polacy czuli się poniżeni i zawstydzeni, a przez to niezdolni do stawiania władzy wymagań, a sobie wyzwań. Człowiek, który nie wierzy w siebie, nie jest z siebie i swojej wspólnoty dumny, nie jest zdolny do odniesienia sukcesu. Nie będzie się piął w górę. Będzie się ciągle chował w kącie i bał. Przestaje być obywatelem, staje się tubylcem bez tożsamości.
3.
Takimi „miejscowymi” dużo łatwiej rządzić.
4.
Zupełnie bez reakcji społeczeństwa odbywa się szacher – macher po cichu akcja pozbawiania Polaków swobód obywatelskich.
Przykład pierwszy z brzegu, choć mocno drastyczny.
Kiedy to w 1997 roku uchwalono nowy Kodeks Karny, zastępujący kodeks opracowany jeszcze za późnego Gomułki, trąbiono wszem i wobec, że przywrócono instytucję nieważności wyroku, znaną przed wojną, ale skasowaną przez złych komunistów. Niezłym smaczkiem wydaje się, że kodeks wprowadzono za rządów SLD.
Tymczasem na wniosek PiS-u właśnie, usunięto nieważność z przepisów postępowania karnego.
Również za rządów SLD.
Obecna zmiana jest wynikiem wpłynięcia do laski marszałkowskiej równocześnie dwóch projektów, projektu prezydenckiego i projektu grupy posłów, głównie Prawa i Sprawiedliwości. Te projekty w przeważającej mierze były zbieżne.
W opinii senator T. Liszcz, najważniejszym, pragmatycznym celem nowelizacji było uproszczenie i przyśpieszenie postępowania, w myśl dewizy, że równie ważne jak surowe karanie, a może nawet ważniejsze, są szybkość reakcji karnej, wykrywalność przestępstw oraz szybkość osądzenia i ukarania sprawcy. I temu przede wszystkim mają służyć te wszystkie zmiany, które przewidują uproszczenia w postępowaniu karnym. To uproszczenie oczywiście odbywa się pewnym kosztem, kosztem ograniczenia niektórych gwarancji procesowych oskarżonego, ale są to mało istotne ograniczenia.
(Diariusz Senatu RP http://ww2.senat.pl/K5/DOK/DIAR/29/2901-1.htm )
5.
Oczywiście katalog zmian wprowadzonych do postępowania karnego w 2002 roku, a które zostały dokonane na niekorzyść obywateli, jest spory. Przecież mało kto wie, że jeszcze przed wojną obrona przysługiwała obligatoryjnie każdemu oskarżonemu, co do którego istniały wątpliwości tyczące jego poczytalności.
Dopiero w 2002 roku wprowadzono zasadę, że obrona nie jest obligatoryjna, gdy biegli stwierdzą, że oskarżony jest poczytalny.
Znam przypadek, że wg biegłych oskarżony, ciepiący na Alzheimera i nie zdający sobie sprawę z tego, gdzie się znajduje, został uznany za poczytalnego.
6.
Jaka jest przyczyna tych zmian?
Ano jedna – chęć oszczędności.
Przecież i nieważność, i obrona z urzędu oznacza koszty, które ponosi Państwo.
A Państwo nie jest od tego, żeby dawać.
Państwo ma tylko brać.
To taka lewicowo – prawicowa wrażliwość rządzących.
7.
Przykład najświeższy – Sejm poprzedniej kadencji prawie bez sprzeciwu przegłosował ustawę z dnia 9 kwietnia 2010 roku o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych.
Ustawa oddaje społeczeństwo władzy firm windykacyjnych, a Państwu pozwala na bezkarne korzystanie z inwigilacji społeczeństwa, pomimo zakazu konstytucyjnego (art. 51).
8.
Co łączy powyższe historie?
Ano to, co trafnie zdiagnozował Marek Król.
Chodzi o to, by Polacy czuli się poniżeni i zawstydzeni, a przez to niezdolni do stawiania władzy wymagań, a sobie wyzwań.
9.
Pamiętamy przecież, że majstrowanie przy prawie karnym odbywało się przy akompaniamencie wyzwisk miotanych na ludzi, którzy mieli odwagę się sprzeciwić –
Front obrony przestępców!
To właśnie niepohamowana demagogia pozwoliła ministrowi Ziobrze na upchanie kolejnych ludzi w więzieniach i aresztach poprzez zamienienie kaplic i świetlic na cele oraz na dospawanie trzeciego piętra prycz.
Ale to przecież było dla dobra społeczeństwa.
Bo społeczeństwo przecież było coraz bardziej zagrożone.
Dane o spadającej od początku lat 2000 przestępczości skrzętnie ukrywano.
10.
Powie ktoś słowo przeciw Krajowemu Rejestrowi Długów?
Przecież rejestr jest dla naszego dobra.
Chroni uczciwą większość przed bandą pijaków, nierobów i w ogóle marginesu społecznego.
No i, przede wszystkim przed bandą alimenciarzy.
Przecież dłużnicy w 100% wywodzą się z takich środowisk.
11.
Przynajmniej takie wrażenie starają się wywrzeć media prositwowe, bo przecież inaczej tego nazwać nie można.
12.
Raz jeszcze Marek Król:
(Człowiek) będzie się ciągle chował w kącie i bał.
13.
Mamy się bać.
Mamy się bać, i niestety boimy się, że ktoś nam w twarz rzuci, że bronimy przestępców, a więc nie protestujemy, kiedy prawa obywatelskie idą w PiSdu.
Mamy się bać, i niestety boimy się, że ktoś nam zarzuci, że bronimy pijaków-nierobów-margines- społeczny-alimenciarzy.
No to głosujemy za ustawą, która z Polski czyni kraj policyjny.
Czy też może raczej Rzeczwindykacyjną Polską.
14.
Tymczasem mami się nas zupełnie czym innym.
Oto jakiś patafianin z gazety wyborczej paraduje z napisem: PIERDOLĘ NIE RODZĘ.
Zamiast o tym, co uchwala sejm, mamy dyskusję, kto uchwala.
Itd.
Itp.
15.
Szacher – macher po cichu wprowadza się zmiany, które spychają nas na pozycje obywateli III kategorii.
Bo II już jesteśmy – widzą nas tylko jakieś pół roku przed wyborami.
16.
A przecież już Napoleon powiedział:
Nazwa i forma rządu są bez znaczenia. Ważne, aby obywatele byli równi wobec praw i aby sprawiedliwość była sprawiedliwie egzekwowana. Nie może być półsprawiedliwości – sprawiedliwość jest niepodzielna.
17.
Niestety.
W RP obowiązuje inna zasada:
All animals are equal. But some animals are more equal than others.
18.
Pamiętacie “Wielokropek”?
Obywatelu, obudź się!
19.
Napoleon, jeszcze jako młody oficer rewolucyjnej armii:
Wszyscy tyrani niewątpliwie pójdą do piekła, ale trafią tam również ich poddani, gdyż obok ciemiężenia ludu – drugą największą zbrodnią jest znoszenie tego stanu.
27.03 2012