Właśnie przeczytałem informację, że w rewanżu za blokowanie marszu 11.11 tzw. „patrioci” rozważają rewanż i zablokują pochód 1 maja. Przeczytałem i włos mi się zjeżył. Ludzie co mienią się być „Polakami” nie mają pojęcia o naszych świętach.
Znaczenia dla Polski święta 11 listopada tłumaczyć chyba nie muszę. Opowiedzmy więc sobie o 1 maja. Wielu odpowie, to święto komunistyczne a ja powiem jest to g… prawda.
Był rok 1886, sytuacja ludzi żyjących z pracy swych rąk była bardzo ciężka. 12 godzinny dzień pracy, pensje głodowe, dzieci pracujące w fabrykach to był standard. Robotnicy chcieli uzyskać 8 godzinny dzień pracy. O to walczyły organizacje pracowników. W Chicago sytuacja wybuchła. Właściciel McCormick Harvester Co, który po reorganizacji zakładu zwalniał pracowników, strajkiem został zmuszony do daleko idących ustępstw. Jednak w lutym 1886 zwolnił wszystkich pracowników zatrudniając innych.
1 maja zorganizowano manifestację, która przeszła bez większych zamieszek. 3 maja zwolnieni robotnicy starli się z tymi, którzy zajęli ich miejsce. Doszło do rozlewu krwi. Brutalnie interweniowała policja, zginęło od 2 do 5 osób (zależnie od źródła) wielu było postrzelonych, pobitych.
Następnego dnia robotnicy zebrali się na kolejny wiec. Padał jednak deszcz i na placu pozostało ok. 200 osób. Mimo zapewnień o pokojowości organizacji policja interweniowała. W pewnym momencie w stronę policji poleciała bomba, dziś historycy uznają, że rzucona była ona ręką prowokatora policyjnego. Zginął jeden policjant. Wtedy policja otworzyła ogień. Chaos był taki, że wielu policjantów zostało postrzelonych przez własnych kolegów.
Ostatecznie przed sądem stanęło 8 osób, w tym osoby które nawet nie uczestniczyły w wiecu. Mimo braku dowodów skazano ich na śmierć. Na 4 z nich karę wykonano. Pozostałych ułaskawiono po 7 latach więzienia. W roku 1889 dzień 1 maja uznano za święto pracy. W Polsce obchodzimy go od roku 1890.
To, że później komunistyczne systemy totalitarne zrobiły z tego szopkę, gdy to naród składa hołdy władzy nie zwalnia nas od rozumienia tego, że tego dnia wspominamy tych co oddali życie za to, byśmy dziś mieli 8 godzinny dzień pracy. Tego co tego nie pojmuje może zatrudnić do pracy w tamtych warunkach, gdy pomimo 12 godzinnego dnia pracy ludzie nie mieli czego do garnka włożyć, gdy dzieci pracowały na równi z dorosłymi. Może wtedy do niego coś dotrze?
Czlowiek, który odcina sie od kultury i historii swych ojców jest jak iskra, co zgasnie zawieszona w bezmiarze przestrzeni.