Ustawa o działaczach opozycji antykomunistycznej doczekała się finalizacji sejmowej. W trakcie prac Komisji projekt poselski autorstwa PIS został faktycznie odrzucony, przyjęto jako punkt wyjścia projekt senacki, który po pracach został dodatkowo okrojony. 18 marca odbyło się II czytanie w Sejmie. 5-minutowe oświadczenia klubów przy prawie pustej sali plenarnej, posłów jak na lekarstwo, kilku weteranów na Galerii.
informacja Serwis21
Emocje pojawiły się dopiero przy przemówieniu posła Wincentego Elsnera z SLD, który uznał za niedopuszczalne wspieranie byłych weteranów opozycji. Wszyscy jesteśmy bohaterami tamtych czasów – mówił poseł. Czy miał też na myśli m.in. Jaruzelskiego, Kiszczaka, ubeków którzy zamordowali Księdza Jerzego i chłopskiego działacza Bartoszcze, morderców Emila Barchańskiego i Grzegorza Przemyka, itd? Wszyscy zasługują na godną emeryturę. Święte słowa panie pośle, zatem dlaczego tej godnej emerytury nie mają weterani opozycji, ofiary tamtego systemu, ale mają je za to prześladowcy. Wystąpienie posła spotkała się z ripostą posła sprawozdawcy, iż nie wie o czym mówi, zwłaszcza iż poseł Elsner nie był na posiedzeniu komisji i podkomisji.
Na zakończenie marszałek Wenderlich zarządził dochodzenie kto krzyknął na słowa Elsnera, iż dostał w kość, że on odebrał zapłatę – jako TW. Czyżby władzę irytowało nawet określenie TW (czyli np. Twój lub Tajemniczy Wielbiciel)?
TRANSMISJA Z SEJMU (od ok. 14.15 do 15.30)
W związku ze zgłoszonymi poprawkami głównie przez PIS projekt ponownie trafił do Komisji. Poprawki systematycznie odrzucano 9-10 za, 14-15 przeciw. Jedna z poprawek dotyczyła ulgi komunikacyjnej dla weteranów. Jedna z posłanek wskazała, że posłowie mają darmowe przejazdy, zatem weteranom można by przyznać ulgowe. Posłowie jednak nie zgodzili się. Także zmiana w sumie kosmetyczna, dotycząca dnia 31 sierpnia – dnia Wolności i Solidarności – odrzucono. Na zakończenie Hanna Jakóbowska odczytała wspólne oświadczenie Stowarzyszenia Polskiej Partii Niepodległościowej i Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość 1956-89. Środowiska weteranów wskazują na brak uznania zasług, czego dowodem jest odrzucenie nawet honorowych uprawnień nie związanych z nakładami finansowymi. Taki mamy klimat … polityczny. Wciąż odmawia się uznania praw weteranów, ale ich oprawcy wciąż mają zapewnione wygodne życie. Powstaje wrażenie, że ten brak woli politycznej zmierza do wywołania u lekceważonych weteranów reakcji – NIE CHCEMY OD WAS DZIŚ UZNANIA. Nie jest to ustawa o weteranach, ale ustawa o doraźnej pomocy dla działaczy żyjących w skrajnej nędzy (tekst oświadczenia poniżej).
Przemówienie wywołało konsternację. Janusz Śniadek – były przewodniczący Solidarności, dziś poseł PIS stwierdził iż wszyscy parlamentarzyści powinni się wstydzić, choć jego głos będzie głosem wołającego na puszczy. I rzeczywiście sprawozdawca Komisji poseł Piechota (PO) nie zgodził się z tym poglądem. Z kolei posłanka Kochan (PO) wręcz stwierdzała, że nie ma się czego wstydzić, ba Państwo Polskie było dla weteranów hojne, tyle rzekomo ustaw uchwalono. Tyle że weterani niewiele z tego mają, a posłowie nie tylko mają godne wynagrodzenia ale także dodatkowe świadczenia (np. darmową komunikację), z których jakoś nie chcą zrezygnować.
20 marca Sejm przyjmie ustawę. Prowokacyjnie przyjęto, iż wejdzie w życie 31 sierpnia, w święto Solidarności i w ten sposób znów zakpi się z weteranów opozycji.