News: PRZEDSIĘBIORCY POKRZYWDZENI PRZEZ ZUS WALCZĄ O SWOJE
19/10/2011
451 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
W dniu 18.10.11 w Kancelarii Premiera doszło do kolejnego spotkania przedstawicieli przedsiębiorców poszkodowanych przez ZUS z przedstawicielami rządu.
Ze strony rządu w spotkaniu wziął udział Minister Michał Boni oraz Prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. Przedsiębiorców reprezentowali przedstawiciele Stowarzyszenia Poszkodowanych Przedsiębiorców RP oraz Dyrektor Biura Interwencji ZPP, Dorota Wolicka, tym razem również w towarzystwie pawników ZPP Bożeny Głowackiej i Pawła Budrewicza.
Przedsiębiorcy podkreślili, że działania podjęte wobec nich przez ZUS mają charakter represyjny, bowiem dotyczą wyłacznie przedsiębiorców posiadających drugi tytuł do ubezpieczenia, natomiast nie dotyczą chałupników, którzy nie prowadzili działalności gospodarczej.
Prezes ZUS oświadczył, że "inaczej czytamy te same przepisy". "ZUS przed 1999 rokiem "czytał" je tak samo jak my – powiedziała Dorota Wolicka, Dyrektor Biura Interwencji ZPP. Również w biuletynach ZUS-owskich oraz w wydawanych w całej Polsce interpretacjach, tylko nagle w 1999 roku zmienił stanowisko".
Następnie przedsiębiorcy przedstawili pojekt rozwiązania legislacyjnego zakładającego całkowitą abolicję nienależnych składek.
Minster Michał Boni zgodził się, że droga legislacyjna jest jedynym rozsądym rozwiązaniem tej kwestii i poprosił o czas do przyszłego tygodnia na zapoznanie się z projektem ustawy. Jednocześnie wyraził nadzieję, że odpowiednia ustawa mogłaby trafić pod obrady parlamentu już na posiedzieniu w dniu 8 listopada b.r.
Spór przedsiębiorców z rządem dotyczy naliczania przez ZUS nienależnych składek od działalności gospodarczej przedsiębiorców, którzy skorzystali zgodnie z prawem, ze zbiegu tytułów do ubezpieczeń społecznych. ZUS wielokrotnie zapewniał, również we własnych biuletynach, o legalności takiego działania, a następnie po latach zaczął wyłuskiwać ze swojego systemu informatycznego osoby, które z niego skorzystały i domagać się od nich "zaległych składek", często w wysokości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Kolejne spotkanie robocze zaplanowano na przyszły wtorek.