Nawoływał do palenia biur PiS i został skazany
19/07/2011
395 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
…umieścił na jednym z lokalnych portali internetowych wpis, by „spalić biura wyborcze i poselskie PiS”, „prześladować PiS-iorów wszędzie, teraz i zawsze”.
Można domniemać, że trzydziestoletni Michał K. jest jednym z wyznawców POlityki miłości. Być może dla niego zabójstwo Marka Rosiaka – asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego i ciężkie zranienie nożem asystenta posła Jarosława Jagiełły –Pawła Kowalskiego w Łodzi w październiku ub. r., było zaledwie wstępem do walki z PiS. Chciał totalnego zniszczenia, a najlepiej wypalenia ogniem największej dzisiaj partii opozycyjnej w Polsce.
Już bowiem na drugi dzień po łódzkiej tragedii w biurze poselskim PiS, umieścił na jednym z lokalnych portali internetowych wpis, by „spalić biura wyborcze i poselskie PiS”, „prześladować PiS-iorów wszędzie, teraz i zawsze”.
Jak to polski sąd, skazał Michała K. pod koniec ub. r. w wyroku nakazowym na zaledwie 500,00 zł. grzywnę. Od wyroku tego odwołał się prokurator (sic!) i rozpoczął się proces. Podejrzany się przyznał, przeprosił i określił swe wpisy jako głupi żart. Za publiczne nawoływanie do występku zniszczenia mienia poprzez spalenie biur wyborczych i poselskich na szkodę PiS został skazany (wyrok nieprawomocny) na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu, 760,00 zł. grzywny i częściowo poniesienie kosztów procesu w wysokości 2 tys. zł.
Nie wiem czy rzeczywiście był to głupi żart, ale wiem, że często od takich głupkowatych tekstów zaczynają się prawdziwe prześladowania za niepoprawne poglądy i opinie. Jednocześnie nie wiem, czy prokuratura nie za wąsko potraktowała mowę miłości M.K., nie biorąc pod uwagę tekstu o prześladowaniu PiS-iorów, do czego można by zakwalifikować także palenie np. na stosie tychże.