Bez kategorii
Like

Nawet w PRL nie przyszło nikomu do głowy, by tak uszczęśliwić obywateli!

12/04/2012
430 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

W dniu 11.04.2012r. odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o partiach politycznych oraz o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. (druk nr 245) przygotowanego przez Ruch Palikota.

0


 (…) Omawiana ustawa ma na celu zmianę dotychczasowego systemu finansowania partii politycznych poprzez zniesienie subwencji budżetowej dla partii politycznych i zastąpienie jej przekazaniem 1% podatku dochodowego od osób fizycznych przez obywateli polskich mieszkających stale na terenie Rzeczypospolitej. Przesłanki takiego rozwiązania zdaniem wnioskodawców, jak wynika z uzasadnienia projektu, to, po pierwsze, oszczędności budżetowe, po drugie, większy wpływ obywateli na funkcjonowanie państwa przez współfinansowanie partii politycznej, z którą wyborca się utożsamia, i po trzecie, wsparcie finansowe partii małych, które nie mają reprezentacji w Sejmie. Z pozoru cele są szczytne, a jaka jest prawda?

    A więc: Czy zamiana subwencji na odpis podatku dochodowego byłaby korzystna dla budżetu? Weźmy dla przykładu tylko rok 2012. W budżecie tego roku zaplanowana kwota subwencji wynosi 88 mln zł, a utrata przychodów budżetowych z tytułu odpisu 1% to kwota niemal czterokrotnie większa, bo wynosząca 320 mln zł. Jeżeli nawet nie wszyscy podatnicy zdecydują się przekazać 1% podatku dochodowego na finansowanie partii politycznych, to i tak realnie nie widzimy korzyści budżetowych przy takim rozwiązaniu.

    Podajecie państwo kwoty subwencji od roku 2002 do 2008, pomijając milczeniem szacunki odpisów podatku dochodowego, a to dopiero, w zestawieniu, pozwoliłoby wykazać skutki finansowe dla budżetu. Korzyści budżetowe są więc iluzoryczne. Wprost przeciwnie, istnieje duże prawdopodobieństwo negatywnych skutków przedłożonego projektu dla budżetu. Obecny system finansowania partii politycznych poprzez subwencjonowanie budżetowe zapewnia także wpływ wyborców na finansowanie partii politycznych poprzez oddanie na nie głosu. Każdy głos to określona kwota subwencji. Przy tym mamy jeszcze do czynienia z progresją korzystną dla małych partii. I tak partia, która otrzymuje od 3% do 5% głosów, uzyskuje 5,77 zł za głos. Stawka ta spada i partia, która uzyskuje powyżej 30% głosów, może liczyć jedynie na 87 gr subwencji. Projekt nie gwarantuje więc celów, które sobie zakłada, ani ekonomicznych, ani politycznych zawartych w uzasadnieniu.

    Jednocześnie pod tymi szczytnymi celami zawarta jest próba wprowadzenia rozwiązań, instrumentów antydemokratycznych. Otóż chcąc wesprzeć daną partię, zmuszeni jesteśmy ujawnić swoje preferencje polityczne w zeznaniu podatkowym, w którym musimy wskazać nazwę partii, na którą chcemy przekazać zapłacony procent podatku, i oczywiście kwotę do przekazania. W ten sposób powstałaby baza danych osobowych dostarczająca informacje o preferencjach politycznych obywateli. Rodzą się tu, oczywiście, także wątpliwości natury konstytucyjnej. Konstytucja gwarantuje nam przecież wolność sumień, gwarantuje nam tajne wybory. Dane o poglądach politycznych, religijnych, o orientacji seksualnej są wysoce wrażliwe i do tej pory – po okresie transformacji – nikt ich nie gromadził i nie przetwarzał. Oczywiście, miało to miejsce w poprzednim systemie w okresie głębokiego socjalizmu. Stwarzać to może pole do nadużyć, do szykanowania przeciwników politycznych, dane mogą być wykorzystywane do walki politycznej. Dziwię się, że z takim pomysłem rejestrowania preferencji politycznych ktoś w tej chwili wyskakuje. O tym, że idzie to w złym kierunku (Dzwonek), świadczy także oddanie kontroli nad finansowaniem partii politycznych, prowadzonej dotychczas przez Państwową Komisję Wyborczą z niezawisłymi sędziami, urzędnikom skarbowym. Ponadto 1% dochodów zarządów banków czy innych przedstawicieli finansjery w Polsce to nie ta sama kwota, panowie posłowie, co 1% od emerytów lub studentów. Dlatego partie odwołujące się swoimi programami do ludzi bogatych będą miały nieporównanie większe szanse na zdobycie środków na finansowanie swoich celów statutowych. Proszę zestawić liczbę zatrudnionych w zarządach banków czy na rynku finansowym z liczbą emerytów i studentów. Nie może być tak, że 1% lub mniej niż 1% obywateli bogatych zawłaszcza sobie władzę. Jest to rozwiązanie niekonstytucyjne, antydemokratyczne, stwarzające pole do wielu nadużyć, powiem więcej – budujące zręby systemu totalitarnego. (Poruszenie na sali) Owszem, trzeba pracować nad zmianą systemu finansowania partii politycznych, ale zdecydowanie nie w tym kierunku. Dlatego też Prawo i Sprawiedliwość nie udzieli poparcia przedstawionemu projektowi. Składamy wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu. (Oklaski) Ani względy ekonomiczne, ani żadne inne nie przemawiają za tym projektem. (Oklaski)

 

http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/wypowiedz.xsp?posiedzenie=12&dzien=1&wyp=47&type=A&symbol=WYPOWIEDZ_POSLA&id=236

0

Gabriela Mas

38 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758