Po kompromitacji raportu Millera

władza zaprezentował nową, jakże wielce żałosną i załganą linię obrony ustami prof. z.b.ł. Nałęcza. Jak należało oczekiwać winna…. Kancelaria Lecha Kaczyńskiego

 "Państwo i konstytucja zdały egzamin po katastrofie Smoleńskiej, państwo normalnie funkcjonowało, pogrzeby się odbyły. Egzaminu nie zdała instytucja przygotowująca wizytę, czyli kancelaria prezydenta Kaczyńskiego" – mówi w Kontrwywiadzie RMF FM doradca prezydenta Komorowskiego Tomasz Nałęcz.

"To Kancelaria Prezydenta od początku do końca zajmuje się organizacją wizyt takich jak w Katyniu 10 kwietnia. Ludzie, którzy to wtedy organizowali, w większości zginęli. To Kancelaria Prezydenta wybiera lotnisko. To nie Arabski podjął 10 kwietnia decyzję, o której Lech Kaczyński ma wstać i gdzie ma lądować" – twierdzi gość RMF FM.

  A to przedstawiciel zdanego przez to                                                                                           państwo egzaminu 

I znów słowa o "państwie, które zdało egzamin", bo "pogrzeby się odbyły". W tym ujęciu państwo egzaminu właściwie oblać nie może.

Tomasz Nałęcz nie odpowiedział niestety na kilka innych pytań:

Kto dysponował samolotem? Rząd.

Komu podlega Biuro Ochrony Rządu? Ministrowi rządu.

Kto pracował tyle tygodni nad rozdzieleniem wizyt prezydenta i premiera w Katyniu, a tym samym nad obniżeniem rangi – i bezpieczeństwa – wizyty śp. Prezydenta? Rządy Polski i Rosji.

Kto podejmował fatalne decyzje w sprawie śledztwa? Rząd.

Kto pozwolił Rosjanom na rozpowszechnienie kłamliwej wersji zdarzeń? Rząd. I prezydent. 

Kto przygotował fałszywy raport ws. Smoleńska? Minister wyznaczony przez rząd.

Jak nazwać obronę i awanse dla tych, którzy żyją i którzy ewidentnie odpowiadali (gen. Janicki) i jednocześnie znieważanie tych, którzy zginęli, którzy bronić się nie mogą, a których odpowiedzialność za bezpieczeństwo prezydenta nie wynikała z ich stanowisk?

Prof. Nałęcz – tak sprawnie władający językiem polskim – z pewnością znajdzie odpowiednie słowo. Może jakiś krwisty cytat z Piłsudskiego?

To jest upadek. Nie tylko polityczny, ale i moralny.

I jednocześnie dowód, że rządowe linie obrony posypały się całkowicie.

 http://wpolityce.pl/wydarzenia/26480-po-kompromitacji-raportu-millera-wladza-prezentuje-nowa-jakze-zalosna-linie-obrony-winna-kancelaria-lecha-kaczynskiego

Trudno o bardziej załganą i skompromitowaną ścierkę i POdnóżek bandytów niż tzw. prof. z.b.ł Tomasz Nałęcz, chyba tylko z Niesiołowskim mógłby iść w paragon dwie podobne do siebie szmaty.a