Kiedy wyciągane są sztandary antysemityzmu?
Kiedy straszy się nas DEMONAMI PATRIOTYZMU?
Kiedy zbieramy się w słuszej sprawie, widać, że jest nas duuuużo. Taka masa budzi w prominentach ogromny lęk, więc w ramach zasypywania śmieciami prawdy, rzucają w nas bolszewicką bronią, j/w.
Te medialne wygibasy mają przykryć np. premierę filmu KRZYŻ, albo zagłuszyć wiadomości, o dowodach smoleńskich, albo odwrócić uwagę od protestów obejmujących cały kraj.
A teraz o naturze zła…
Komuniści żydowskiego pochodzenia (Lewica), podejmują najzacieklejszą walkę z PATRIOTYZMEM, zdradzając przy tym, pomysły swoich braci Żydów (PRAWICA) na dobrą asymilację. W swojej niedojrzałośi chlubią się rzeczami, o których nie mają pojęcia. Przywłaszczają sobie metody działania, które stają się w ich rękach zapałkami w rękach dziecka.
Zresztą Lewicę na całym świecie, pod każdą szerokością geograficzną, cechuje właśnie taka niedojrzałość, Lewicą rządzi niedojrzałe EGO – Ja, Moje prawa, Moje potrzeby, Moja przyjemność, Mój rozwój, Mój brzuch…etc. Wszyscy ci, którzy kwestionują Moje prawa do hedonizmu, to zaściankowe oszołomy. Lewicę drażni słowo Boże, każdego rodzaju, wyznania. Traktują je jak słowa rodzica, przeciwko któremu trzeba się zbuntować (bezrefleksyjnie), zanegować je i ośmieszyć. Dojrzałość przynosi zrozumienie Boga, ale oni nie dojrzewają, wolą odpowiedzialnością za włase czyny obarczać wszystkich dookoła. Obrażają się jakdzieci, gdy ktoś wskazuje na ich odpowiedzialność, za ich własne myśli, słowa, uczynki i zaniedbania.
Jako ludzie dojrzali musimy ich delikatnie, z humorem i miłością, upominać…"uważaj, nie dotykaj żelazka, bo się oparzysz"- oni i takgo dotkną, po kryjomu, dopiero wtedy zobaczą, że działania mają swoje określone konsekwencje i że te konsekwencje są nieuniknione…
Niestety energia naszych DZIECI, skupia się głównie na działaniach odsuwających działanie konsekwencji w czasie, ale przecież ten czas nadejdzie, a wtedy działanie konsekwencji będzie zwielokrotnione…
Czy już teraz rozumiemy skąd się bierze ogom ZŁA? Następuje kumulacja…
Najprostsze i najpewniejsze prawo natury, którego niedojrzali nie chcą widzieć, chcą z nim walczyć i je zakwestionować, a najchętniej to pozamykaliby usta wszystkim tym, którzy o konsekwencjach przypomnają.
Przykład: Ciąża – jestem za młoda, nie chcę dziecka, zabijam je…- konsekwencją wychowania dziecka byłyby trudy wychowawcze, konsekwencją jego zabicia jest niewyobrażalna trauma, która ciągnie się przez pokolenia. Można tę traumę, zagłuszać, pracą, seksem, akoholem, sportem, ale ona i tak wyjdzie, a im później tym będzie bardziej bolesna i krzywdząca…
Nie lękajmy się konsekwencj własnych czynów, one nie zabijają od razu, zabijają gdy już są wychodowane, utuczone, przerośnięte, zmutowane…