Nathaniel jest silnym i niesamowicie dzielnym dzieckiem,w szpitalu został nazwany„Małym-Wielkim Człowiekiem”. Jego uśmiech rozpromienia nawet najbardziej pochmurny dzień…
Urodził się 19 lutego 2013 r., w Szpitalu przy ul. Polnej w Poznaniu.
Zdrowy – 10 w skali Abgar, waga: 3350 g. Ciąża przebiegała bez komplikacji.
W trzeciej dobie swojego życia „dostał” żółtaczki fizjologicznej w szóstej dobie został wypisany ze szpitala do domu.Takie informacje można przeczytać w książeczce zdrowia Nathaniela.
Pierwsze trzy tygodnie życia przeleciały w oka mgnieniu, cieszył bliskich swoją obecnością.
Początkowe problemy, z którymi przyszło się zmierzyć, to przedłużająca się żółtaczka, wymioty/ulewania oraz problem z przyrostem wagi.
Nathana skierowano na konsultację chirurgiczną do Szpitala Dziecięcego by wykluczyć chorobę refleksową…
Tego samego dnia został również skierowany do Szpitala Klinicznego im. Karola Jonschera Uniwersytety Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu przy ul. Szpitalnej.
Dzięki szybkiej reakcji radiologów i onkologów, zdiagnozowano u Nathaniela Guz Wilmsa (nerczak płodowy, nerczak zarodkowy, nerczak złośliwy, łac. nephroblastoma ), złośliwy nowotwór nerki wieku dziecięcego. Tydzień później Nathaniel przystąpił do pierwszego cyklu chemioterapii.
Od maja znajduje się pod stałą opieką lekarzy onkologów, dzielnie walczy z nowotworem złośliwym.
W między czasie u Nathana zauważono problem z rozwojem. Neurolog oceniła duże opóźnienie w rozwoju psychoruchowym. Wzmożone napięcie mięśniowe, asymetria ułożeniowa, znikoma reakcja źrenic na światło, to jedne z nich. Skierowano malca na rehabilitację do Poradni Rehabilitacji Niewidomych i Słabowidzących. Rehabilitantka potwierdziła postawioną diagnozę. Istniały przesłanki o tym, że wystąpiło u Nathaniela niedotlenienie okołoporodowe.
Wymaga dalszej diagnostyki onkologicznej, pojawiły się przesłanki o możliwości przerzutów do mózgu.
Niestety, koszty leczenia, rehabilitacji są bardzo wysokie, sytuacja Nathaniela jest bardzo trudna.
Nathaniel ma tylko mamę.
Ojciec dziecka postanowił odejść w czasie kiedy mamusia malca byłam w ciąży.
Nie poczuwa się On ani do opieki nad chorym synem,ani do kontaktu z Nim.
Z powodu choroby synka nie mam możliwości pójścia do pracy, gdyż Nathaniel wymaga ponadstandardowej opieki.
Chłopiec szybko nabiera sił, całe leczenie znosi dzielnie.
Jest gotów do dalszej walki, ale wciąż potrzebuje naszej pomocy i niekończących się wizyt w szpitalu.
Przyda się każde wsparcie. Każdy grosz każda oddana złotówka.
Darowizny na rzecz Nathaniela prosimy przekazywać na konto Fundacji:
Fundacja RAK OFF
ul. Wawrzyniaka 13
60-506 Poznań
PeKaO SA 82 1240 6595 1111 0010 4720 1261
z dopiskiem ,,Nathaniel”
Dziękujemy wszystkim za okazane serce i wszelką pomoc.
Kontakt drogą mailową: nathaniel.knopczynski@interia.pl
https://www.facebook.com/fundacjarakoff
4 komentarz