W Opolu zarejestrowano stowarzyszenie osób narodowości śląskiej. Stajemy się coraz bardziej europejscy. Kto powinien się z tego cieszyć?
We wczesnych latach 90 posiadałem niemieckiego kolegę. Takie on miał prawa do niemieckości jak wielu innych urodzonych po 1945 na ziemiach "pod tymczasowym zarządem polskim", zwanych też Ziemiami Odzyskanymi, Ślązaków. Jednak konstytucja NRF byla dla niego tak miła, że skoro tylko chciał, to niemiecki paszport dostać mógł. Chciał być Niemcem i nim został. Nawet pisał do niemieckiej lokalnej gazety. Nic przeciwko temu nie miała jego prawdziwa ojczyzna, Polska.
Dlaczego?
Nic mi nie wiadomo o sekretach UOP, ABW, SKW i innych takich.
Jako dziennikarz "Ubershlezise Zeitung" bywał on w "raichu" na szkoleniach nie tylko językowych, ale i politycznych. Przywiózł mi on z nich taką oto radosną nowinę: "Niemcy po doświadczniach dwóch światowych wojen postanowili nie podejmować kolejnej zbrojnej walki o narzucenie Europie swojego porządku. Nie znaczy to jednk, że całkiem zrezygnowali z uszczęśliwiania nas biednych "podludzi". Tym razem będą to jednak czynić przy użyciu pieniędzy."
Muszę się przyznać, że szczerze się takim obrotem spraw ucieszyłem. "A niech się nam forsą podlizują, niech nas przekupują" – pomyślałem – "byle by już nie strzelali i nie palili".
Kiedy ostatnio wyjaśniałem dzieciom mechanizm działania Unii Europejskiej przypomniałem sobie tę starą już nowinę. No tak, przecież "fundusze spójności" i inne podobne to ordynarna łapówka, czyli pieniądz jako broń. "Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało". Przekupywane są nie tylko "elity". ("Elity", bo chyba Elity są nieprzekupne.) Przekupywane są całe narody, po to by ostatecznie "rozporządzić niekorzystnie swoją własnością". Tak właśnie, to działa.
Wszak wejście w życie Traktatu Lizbońskiego dało w rezultacie sytuację prawną taką, jaką mielibyśmy gdyby Hitler wygrał II Wojnę Światową. A o ileż mniejsze są ofiary w ludziach? Trzeba przyznać, że postęp jest duży. Z tego się trzeba cieszyć. Czy z innych rzeczy też? To zależy kto?
Kiedy w trakcie ostatniej wojny wojska niemieckie działały już na terenie Związku Radzieckiego przystąpiono na terenach będących wówczas "pod tymczasowym zarządem niemieckim" do tworzenia jednej wielkiej kochającej się rodziny narodów. Celem właściwego ułożenia wzajemnych stosunków pomiedzy narodem niemieckim, a innymi członkami tej rodziny postanowiono zdezintegrować większe narody, między innymi naród Polski. W tym celu zdecydowano się wyodrębnić i rozwijać takie narody jak Śląski, Góralski, czy Kaszubski.
Na początek. Jakie były dalsze plany łatwo się domyśleć obserwując poczynania UE. Dobrze jest wiedzieć, że na przyklad przywódcy narodu Góralskiego zostali z wyroku Armii Krajowej powieszeni, ale nie należy się tym zbytnio przejmować. Teraz czasy są inne i nikt, absolutnie nikt, aż tak poważnie polskiej racji stanu nie traktuje.
Właściwie w całej tej sytuacji ciekawe jest tylko jedno. Powszechnie mówiono, ze kapitał nie ma narodowości. Powiadali "wykształceni", iż nic to nie szkodzi, że około 90 % gazet drukowanych w języku polskim ma niemieckich właścicieli.
No i co? Nowa Trybuna Opolska wielkimi literami na pierwszej stronie cieszy się z postępów w realizacji planów Adolfa Hitlera. A gdzie dziennikarze tego największego na Opolszczyźnie dziennika mają Polskę? Gdzie mają interes naszej Ojczyzny? Nie śmiem posądzać ich o głupotę czy brak wiedzy. Po prostu dobrze wiedzą kto im płaci i za co.
A przecież mówią i piszą po polsku. A po jakiemu myślą?
Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.