Narobili w salonie, posprzątali w ogródku a GW cieszy się.

Jak głupia. Propaganda Euro2012 trwa w najlepsze.

Po festiwalu reklamowym gdy nawet papier do ….. był papierem kibica myślałem, że trochę odpoczynku dadzą. Nie ma jednak tak dobrze. Temat trzeba grzać. Nawet szczerze powiem nie zdziwię się jak za rok o tej porze nadal temat będzie grzany. W końcu nasz ukochane, jedyne, obiektywne media już prawie piąty rok udowadniają, że nie ma w Polsce czegoś takiego jak partia rządząca bo ciągle piszą o partii nie rzadzącej.  Więc nie będzie to w sumie nowość. Co to za problem dla nich nawet z 10 lat wspominać jak to było Euro2012? Przypomina to w sumie żałosność naszej tiwi publicznej, która np. po Festiwalu w Opolu już nazajutrz emituje z niego powtórki, dla zapchania ramówki. Oczywiście na specjalne życzenie telewidzów. Takie działanie wynika oczywiście z mizerii finansowej tiwi publicznej. Bo zapychacz jest tani i raz zapłaconym zapychaczem można oblecieć tak z parę miesięcy emisji. Dodatkowo chwaląc się, że to tzw. misja.

W przypadku zapychacza pod tytułem Euro2012 mamy podobną sytuację. Po festiwalu i jakoś zapchać to wszystko trzeba. Bo mizeria finansowa wisi w powietrzu. Więc radujmy się jeszcze raz. Bawmy się.  A tych, którzy się nie bawią nie oszczędzać.  Dodatkowo niektórzy muszą odkupić swe winy wobec partii, która nie rządzi oczywiście w Polsce od prawie pięciu lat. W tym na przykład niezawodna redakcja z ul. Czerskiej, której chwilowo mądrość etapu nie zgadzała się z wzorem podobno obiektywności nazywanym BBC. Do tego winy wobec partii, która nie rządzi muszą być odkupywane znacznie intensywniej niż w przypadku innych naszych ukochanych, obiektywnych mediów bo jak się okazuje dziennikarze GW brali czynny udział w dziele BBC o polskim tytule "Stadiony nienawiści" frankdrebin.nowyekran.pl/post/65393,to-gazeta-wyborcza-postrzelila-w-stope-donaldu-tusku Tak więc maładcy z ul. Czerskiej wzięli się do pracy i wysmażyli tekst pod tytułem:

"BBC zmienia zdanie o Euro 2012. Teraz: wspaniały i radosny turniej"

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,12064239,BBC_zmienia_zdanie_o_Euro_2012__Teraz__wspanialy_i.html

Jak się jednak okazuje dla każdego kto przeczyta ten tekst to typowe Radio Erewań:

Nie BBC. Tylko jeden z dziennikarzy BBC.

Nie zamieszczono tych pochwalności w programie BBC tylko zamieścił je dzienikarz BBC na blogu.

I tak nie do końca wszystko mu się podobało.

Pomimo tego, że sam nieskromnie nazwę się blogerem zdaję sobie jadnak sprawę z tego, że blogi nawet bardzo znanych postaci mają dużo mniejszą siłę rażenia niż reportaż wyemitowany w telewizji. Dla większości ludzi nadal jednak telewizja jest głównym źródłem informacji. Na podstawie tego co zobaczą w telewizji wyrabiają sobie opinię o świecie, swe poglądy i decydują często o swych wyborach.

Stąd więc tytuł mojego postu będącym może ostrym, ale porównaniem. Najpierw ktoś wam robi ogromną ……. na środku salonu Waszego domu. Potem niby w akcie przeprosin sprząta jakieś drobiazgi w najdalszym kącie ogródka.

Uważacie, że wszystko jest załatwione w takiej sytuacji?

Jak natomiast widać maładcy z ul. Czerskiej cieszą się z tego jak norki i uważają sprawę za załatwioną. Swe winy odkupili w typowy dla siebie sposób, czyli manipulacją. No i dorobili trochę zapychacza. Z ich punktu widzenia same plusy.