Nowelizacja musi być jeszcze przegłosowana w Sejmie, ale nie będzie to chyba szczególnym problemem dla koalicji. Rządząca Platforma Obywatelska czyni więc kolejny ukłon w stronę tych, którzy przyczynili się do jej wyborczego zwycięstwa, a teraz podtrzymują tę władzę.

Kilka dni temu Prokuratura Okręgowa Warszawa – Praga umorzyła śledztwo dotyczące organizacji lotu prezydenta 10 kwietnia 2010r. do Smoleńska. Były nieprawidłowości w postępowaniu urzędników – mówi rzecznik prokuratury. – Kancelaria premiera nie złożyła zapotrzebowania na lot prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wystąpiła niewłaściwa koordynacja pracy i niewiedza o określonych przepisach. Resort MSZ wykazał się 'olbrzymią opieszałością’ itd. Jednak w większości działania funkcjonariuszy publicznych, które podlegały ocenie, były prawidłowe i zgodne z przepisami – wyjaśnia pani rzecznik i dodaje – Nie każde naruszenie jest przestępstwem".

Prokuratura warszawska przesłuchała ponad stu urzędników, czego owocem jest 160 tomów akt. Jako że w śledztwie cywilnym nie przyznano rodzinom statusu pokrzywdzonych, postanowienie o umorzeniu jest prawomocne. I co? – I nic. Polacy, nic się nie stało!  Wątpliwości Marty Kaczyńskiej, streszczone w portalu wprost.pl są poparte przez 4 osoby (w tym jeden głos jest mój) i niezrozumiałe dla 43 czytelników.

To jest tekst o panoszeniu się ekipy Tuska, więc przypomnijmy, że już za dwa tygodnie rozpocznie się proces młodego anglisty Roberta F., twórcy portalu antykomor.pl, oskarżonego o znieważenie prezydenta. Pisałem o tym ponad rok temu w:  http://zygmuntbialas.salon24.pl/308623,czy-bloger-moze-dzisiaj-spac-spokojnie  – więc tu tylko krótka uwaga: krytykować wolno, ale raczej opozycję. Można też sprzeciwiać się, ale trzeba wiedzieć, komu.

Miałem jeszcze poruszyć sprawy związane z dezintegracją środowisk blogerskich, zwrócić uwagę na spustoszenie dokonywane na prawicy przez bełkot niby-FYM-a, i napisać parę cierpkich słów o naszych możliwościach i zdolnościach organizatorskich. Zostawiam to na jutro, bo spieszę teraz poinformować, iż dzisiaj mija dokładnie dwa lata mojej aktywności blogerskiej. Zacząłem w Salonie 24, po roku publikowałem też w innych portalach. I będę pisał dalej… Jak długo? – Dokąd pozwolą (czyli nie za długo).