Od dwóch przynajmniej kadencji mami się społeczeństwo wizją indywidualnej odpowiedzialności urzędnika za popełnione przez niego błędy. Jednak nie słychać, aby ktoś napomknął o konieczności obciążenia skutkami swoich ewidentnych błędów sędziów.
1.
– Wynagrodzenia sędziów są gwarancją niezależności sądów, o którą wiele lat walczyliśmy i na którą była pełna zgoda wszystkich środowisk politycznych. My nie mamy możliwości strajkowania ani zakładania związków zawodowych, nie możemy też dorabiać, dlatego składamy wnioski do sądów pracy – w wywiadzie dla FAKT-u powiedział sędzia Bartłomiej Przymusiński ze stowarzyszenia sędziów „Iustitia”. Wg jego szacunków z takimi pozwami wystąpi co najmniej połowa środowiska. Część wystąpiła ponadto do Trybunału Konstytucyjnego.
2.
Informacja pierwsza:
Ministerstwu Spraw Zagranicznychmoże w tym roku zabraknąć środków na bieżącą działalność, a to z powodu wypłaty odszkodowań za przegrane sprawy Polski przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu – informuje "Rzeczpospolita".
Pieniądze na ten cel wyczerpano już w połowie czerwca. Teraz nasz kraj musi pokrywać orzeczone odszkodowania ze środków przeznaczonych np. na utrzymanie placówek zagranicznych, centrali MSZ, a także na działania promocyjne i członkostwo Polski w UE.
W pierwszym półroczu 2010 r. Trybunał rozpatrzył 209 spraw przeciwko Polsce, podczas gdy w całym minionym roku takich spraw było 292 (a jeszcze w 1994 r. – zaledwie 4).
Jak ustaliła "Rzeczpospolita" w 2009 r. odszkodowania przyznane Polakom przez Trybunał uszczupliły budżet MSZ o ok. 4,9 mln zł. Rok wcześniej suma była trzykrotnie niższa.
Według danych MSZ od 1993 r. do stycznia 2009 r. w stosunku do Polski Trybunał wydał 634 wyroki i 30034 decyzje o niedopuszczalności skargi lub skreśleniu skargi z listy spraw. Na rozpoznanie czeka jeszcze kilka tysięcy spraw.
(PAP/Rzeczpospolita | dodane 2010-07-28)
3.
Informacja druga:
Ponad milion złotych odszkodowania z własnej kieszeni musi zapłacić przedsiębiorcy adwokat za swój błąd, informuje "Rzeczpospolita" powołując się na orzeczenie Sądu Najwyższego.
To przestroga dla prawników, pisze gazeta. Jeśli podejmują się spraw ryzykownych, czy o wyższe kwoty, powinni wykupić droższą polisę ubezpieczeniową, niż obowiązkowe minimalne OC.
Mecenas Alicja L. została zaangażowana przez spółkę Domstal, w której imieniu miała odzyskać od jednej z hut 2 mln zł długu. Błędy adwokatki, m.in. źle wypełniony weksel, sprawiły, że spółka nie odzyskała pieniędzy. Zażądała zatem od prawniczki wyrównania szkody.
Część roszczenia – 1 mln zł – została pokryta z adwokackiej polisy OC; reszty – 1,2 mln zł – spółka zażądała bezpośrednio od Alicji L. Spór dotarł aż do Sądu Najwyższego, a ten przyznał rację spółce. – Jeśli sprawa przekraczała kompetencje prawniczki, to nie powinna jej przyjmować – stwierdził sąd w wyroku.
Werdykt zaniepokoił prawników. – Oznacza on przyjęcie w praktyce zasady, że adwokat odpowiada za wynik sprawy, powiedział "Rz" Zenon Marciniak, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
(Onet.pl)
4.
„Rzepa” podaje jedynie koszt wypłaconych odszkodowań.
Tymczasem wieść gminna niesie, że prócz odszkodowań Polska ponosi jeszcze koszty postępowania, które sięgają nawet 300.000,- zł za pojedynczą sprawę.
Niestety, istniejący system wypłat odszkodowań powoduje, że za błędy sędziów płaci Ministerstwo Spraw Zagranicznych ze swojego budżetu.
To powoduje, że w Ministerstwie Sprawiedliwości nikt nie ma pojęcia o skali problemu.
Albo po prostu go lekceważy.
Ustawa z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki jako zasadę wprowadza wypłacenie zadośćuczynienia ze środków własnych tego sądu, w którym to nastąpiła przewlekłość.
Analogiczne rozwiązanie winno być stosowane wobec funduszu wynagrodzeń sędziów.
Każde odszkodowanie dla obywatela RP lub też innej osoby (np. uchodźcy lub obywatela UE) zasądzone wskutek naruszenia przez konkretnego sędziego lub tez sędziów winno obciążać ten fundusz.
Tak samo związane z tym koszty postępowania.
Chcecie podwyżek?
No to tak procedujcie, żeby obywatele nie musieli płacić za wasze błędy.
Bo, trawestując wypowiedź towarzysza Wiesława: – z pustego i Gowin nie naleje.
5.
Bo przecież nie tylko adwokaci powinni odpowiadać za swoje ewidentne błędy.
19.03 2012