Najpierw przehandlowano wieżowiec na Moniuszki 1 i 1A w Warszawie. Zgadnijcie za ile został sprzedany? Po miesiącach szukania dojść udało mi się zdobyć fakturę – poniżej:
Mam nadzieję, że TP zrobi mi reklamę i pozwie za publikację dokumentu najtajniejszego z tajnych.
Podobnie został sprzedany wysokościowiec na ul. Twardej i budynek przy Św. Barbary w Warszawie. Wszystko na żądanie FT będącej właścicielem Telekomunikacji Polskiej. Chodzi oto by w ten sposób odzyskane pieniądze mogły być przetransferowane do Francji pod pretekstem płacenia przez TP czynszu za używanie brandu Orange (tego nie wiem na pewno, ale mówi się o 1,5 mld PLN rocznie). Pikanterii dodaje fakt, że mimo, iż TP z rebrandingu wycofała się latem 2009 roku to czynsz za używanie brandu musi płacić.
Prężnie działająca, niegdyś polska, firma telekomunikacyjna jest dziś drenowana, a jej zasoby spieniężane. Kolejne budynki (mam mieć ich wykaz) zostały sprzedane z zamianą na wynajem. Pracowników czarowano, że dzieje się tak celem powstania Miasteczka Grupy TP. Miasteczko jednak wciąż w lesie, a majątek trwały topnieje. I uwaga drodzy pracownicy – wciąż do realizacji czekają plany wyoutsourcowania całych działów, a gdy brand TP zniknie, zamieniony na Grupę Orange, to znikną polskie działy marketingu.
Cos mi się wydaje, że za rok-dwa pracownicy TP SA masowo zasilą rejestry bezrobotnych. Kolejne dokumenty w następnych notkach.
"Doradzajac przyjacielowi, staraj sie mu pomóc, a nie sprawic przyjemnosc" Solon"