Jakaś Mucha obywatelska brzęczy od rana w mediach, chcąc nam wmówić, że(cytuję):”Ze strony PIS to jazda bez trzymanki”(?) oraz o billboardach PO:”To są sytuacje indycentalne”(?!). Czyżby po dysortografii prezydenckiej taki język miał być normą?
Musca domestica paranoica obywatelska
Brzęczy Mucha na gównie(przepraszam w TOK FM):
„Billboardy PIS to bezprawie, winno być karalne!”
A billboardy PO?- Mucho, wiedzieć chcę-
„To tylko-bzzz-zjawiska sąindycentalne*”.
*czy ktoś mi to przetłumaczy z języka muszego na polski?