przepisy karne chronią korupcję urzędników!
1.
Ci, którzy znają mnie w realu, pamiętają, że zawsze broniłem polskiego prawa.
Jest dobre, tylko jego funkcjonariusze są źli.
Jako żywo przypomina mi to niegdysiejszą klasę robotnicza strajkującą pod hasłem:
Socjalizm TAK, wypaczenia NIE!
2.
Przyzwolenie na dawanie i branie łapówek w ostatnich latach w Polsce znacznie spadło, jednak wciąż jesteśmy w połowie drogi w stosunku do państw o najniższym wskaźniku korupcji – mówili przedstawiciele Stowarzyszenia Normalne Państwo na konferencji z okazji Dnia bez Łapówki.
Dzień bez Łapówki, obchodzony 23 lutego, jest elementem akcji "Nie daję, nie biorę łapówek", prowadzonej od 2004 r. przez Stowarzyszenie Normalne Państwo. Kampania ma przeciwdziałać społecznemu przyzwoleniu na korupcję.
(PAP)
3.
Faktycznie.
Polskie prawo karne łapówkarstwo tępi z całą surowością.
Taki urzędnik, który w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 (art. 228 § 1 kodeksu karnego).
Sporo.
A ten, który w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.(§ 3 tego samego artykułu).
Wow!
4.
A to jeszcze nie koniec.
Przecież urzędnik może w związku z pełnieniem funkcji publicznej, uzależniać wykonanie czynności służbowej od otrzymania korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy lub takiej korzyści żąda. (§ 4)
I za to może być zapuszkowany na całą dekadę!
A jak łapówka będzie wyjątkowo wysoka, to nawet na 12 lat.
5.
Nasz codzienność, niestety, to nadużywanie władzy przez funkcjonariuszy państwowych. Prawo również karze surowo takich niedobrych ludzi.
Art. 231 § 1 i 2 kk określają jako przestępstwo działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, przy czym, jeśli urzędnik postępuje tak, bo ma po prostu wredny charakter, zagrażają mu maksymalnie 3 lata pozbawienia wolności. Jeśli natomiast czyni tak, bo albo dostał od kogoś w łapę, albo liczy, że odniesie korzyść on lub ktoś z jego kręgu towarzyskiego, zagraża mu dekada za kratami.
6.
Przyznacie sami, że wobec tak dotkliwych sankcji zachowania takie, jak wielokrotnie na NE opisywano (choćby ostatnio bestii komorniczej z Cieszyna) powinny być rzadkością.
7.
Powinny.
Też tak myślałem.
Socjalizm TAK, wypaczenia NIE…
8.
Oto przyczyna:
(Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz do artykułów 222–316. Tom II ( red. prof. dr hab. Andrzej Wąsek, red. prof. dr hab. Robert Zabłocki)rok wydania: 2010 Wydawnictwo: C.H.Beck, wydanie: 4)
Dobrem chronionym przez wszystkie paragrafy art. 228 KK pozostaje, podobnie jak w Kodeksie karnym z 1969 r., bezinteresowność osób pełniących funkcje publiczne i zaufanie społeczne do rzetelności działań instytucji państwowych i samorządu terytorialnego, a także organizacji międzynarodowych.
Tak samo jest w pozostałych przypadkach.
Dobrem chronionym pozostaje bezinteresowność osób pełniących funkcje publiczne i zaufanie społeczne do rzetelności działań instytucji państwowych i samorządu terytorialnego, a także organizacji międzynarodowych.
9.
Co to oznacza dla osoby, którą skrzywdził jakikolwiek urzędnik?
Ano tyle, że jego doniesienie np. na komornika, naczelnika poczty, urzędu skarbowego, listonosza itp. będzie przyjęte, ale on sam w postępowaniu nie będzie stroną.
W zależności od posiadanej wiedzy będzie albo tylko zawiadamiającym, albo świadkiem.
10.
Wszystko za sprawą przepisu art. 49 § 1 kpk (kodeksu postępowania karnego):Pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo.
11.
Przypomnijmy.
Dobro prawne w w/w przypadkach oznaczabezinteresowność osób pełniących funkcje publiczne i zaufanie społeczne do rzetelności działań instytucji państwowych i samorządu terytorialnego, a także organizacji międzynarodowych.
12.
Skoronie jesteśmy stroną to nie przysługują nam żadne uprawnienia.
W szczególności nie możemy zaskarżyć skutecznie postanowienia o umorzeniu dochodzenia/śledztwa lub też odmowy jego wszczęcia.
Oznacza to, że funkcjonariusz państwowy – prokurator bez żadnej kontroli instancyjnej decyduje o niewinności innego funkcjonariusza.
Często bez przeprowadzenia jakichkolwiek dowodów albo oparciu się na zapewnieniu komornika, że bce było OK.
13.
Zagrożenie urzędnika w/w przepisami kodeksu karnego to fikcja.
Na jego straży bowiem stoi inny urzędnik państwowy – prokurator.
29.02 2012