Informacja z Gorzowa Wlkp. uprawdopodobnia pogłoski, że wybory do Sejmu mogły być sfałszowane przez Platformę Obywatelską. Skoro PO może wpisywać na swe listy członków, nie mających o tym pojęcia, to wszystko jest możliwe.
Prokuratura potwierdziła doniesienia Rzepy, że do Platformy Obywatelskiej w Gorzowie Wielkopolskim zapisywano ludzi bez ich wiedzy. „Blisko 200 z 500 osób przesłuchanych od tamtej pory przez prokuraturę zeznało, że nigdy nie zapisywało się do PO. Dzięki
"martwym duszom"
znacznie wzrosła liczebność gorzowskich kół partii“, podaje onet. Jak wynika z ustaleń gazety, większość "martwych dusz" to słuchacze dwóch gorzowskich szkółpolicealnych. Wykładowca jednej z nich miał opowiadać uczniom o Platformie mówiąc, że sam do niej należy. Tak
powstał mit
młodych wykształconych z dużych miast (125 tys.). “Prokuratura ustaliła tę osobę, a biegli grafolodzy badają, kto fałszował podpisy na deklaracjach“. To z pewnością zasłużeni p-owcy. Z powołaniem nowych władz Platforma Obywatelska czeka na zakończenie śledztwa.
Post scriptum: to zapewne zbieg okoliczności, że informację tę prokuratura w Gorzowie podała po wyborach do Sejmu. Wałbrzych, Gorzów. ….?