To mój kraj. A nie żadna „Polska B”.
Nienawidzę pojęcia "Polska B".
To stygmatyzacja, przeprowadzana przez urzędasową, rakową narośl na narodzie. Taka stygmmatyzacja rozwiązuje natychmiast mnóstwo kwestii, z…. tzw. preferencjami wyborczymi na czele. A te z kolei pozwalają na przykład warszawce spokojnie zatapiać te tereny w kolejnych powodziach, poprzez zaniechanie – właśnie za karę za owe preferencje wyborcze – regulacji ustrojów wodnych i budowy wałów i zbiorników retencyjnych. Ale to tylko jeden z aspektów stygmatyzacji "Polską B".
To mój kraj, a nie żadna "Polska B".
Walczcie z tym pojęciem. Z całych sił. To NASZ KRAJ! CAŁY!
Tak o Polsce południowo – wschodniej mówi p. Andrzej Woda, Honorowy Prezes Polskiego Związku Hodowców Koni, członek zarządu Małopolskiego Związku Hodowców Koni w Krakowie:
/cytat z "Konia Polskiego" nr 5/2012, gdzie Redakcja również stawia tezę "Polski B", pytając, czy Polska B – bez cudzysłowiu – zdoła obronić rasę konia małopolskiego jako konia rekreacyjno – sportowego/
Pyt.: Czy Polska południowo – wschodnia to Polska biedna ?
A. Woda: Może biedna materialnie, ale bogata kulturowo i historycznie. Ekonomicznie skromniejsza, niż reszta kraju, ale na pewno gospodarna. Gdy się jedzie przez Małopolskę czy Podkarpacie to widać zabudowania wymalowane, obejścia zadbane, ogródki wygrabione, kwiaty wokół – wszystko dowodzi, że ci ludzie są związani emocjonalnie z tą ziemią. Jeszcze ciągle wspiera ich Ameryka – jeździli tam kiedyś i jeżdżą obecnie, za chlebem, za innym jutrem. Ale zwykło się mówić o tych terenach "Polska B".
Tematyka hodowli konia małopolskiego, to naturalnie tzw. temat niszowy i nie będziemy tu tego poruszać. Ale zobaczmy, jakie to śliczne konie! To stara, polska rasa, z dużym dolewem krwi orientalnej.
Naturalnie konie są tylko tematyką poboczną, a nawet ozdobną, ale post ten napisałam na marginesie cytowanego wyżej wywiadu z człowiekiem myślącym o "Polsce B" podobnie jak ja.
Powtarzam zatem: to NASZ KRAJ. CAŁY.
Poczujcie to – bo to stanowi sens naszej walki.
Niby z porzadnej rodziny, a do komedyantów przystala. Ci artysci...