Młodzi bez mieszkań. Nie tylko w Polsce

W Londynie, garstka ludzi protestuje, po niedawnym pożarze wieżowca mieszkalnego – Grenfell, pod hasłem “Sprawiedliwość dla Grenfell!”.

 Jednak, nie to jest głównym problemem zwycięskich torysów, ale coraz trudniejsza sytuacja na rynku mieszkaniowym. Przy tej okazji, prasa brytyjska pokusiła się o niezwykle interesujące wyliczenia statystyczne, obrazujące sytuację społeczno-mieszkieniową i wynikłe z tego konsekwencje polityczne. Na wstępie warto uwypuklić, że Brytyjczycy głosują obecnie wyraźnie wzdłuż określonej linii wieku, zamiast dawnych podziałów klasowych. “To, natomiast sprawia, że dzisiaj Konserwatyści mogą liczyć jedynie na 19% poparcie wśród nastolatków, a Partia Pracy na 66%. To, pozytywna tendencja dla torysów, tylko z tego względu, że więcej starszych osób uczęszcza w wyborach. Ale również zły prognostyk na przyszłość”. Z tym, że powody, zdają się być bardziej złożone, a ma to być także wynikiem cięć w systemie szkolnictwa, co powoduje silny opór środowisk nauczycielskich i urzędniczych, które widzą w tym zagrożenie dla własnych interesów. Z tego też powodu, wydaje się, że popychają uczniów, w kierunku roszczeniowym wobec władzy. Okazuje się również, że aż 53% właścicieli mieszkań głosowało na torysów, przy 32% na laburzystów. Odwrotna sytuacja, jest wśród wynajmujących, 31% do 53% na korzyść Partii Pracy. “W 2015/16 roku, badania stwierdziły, że 62,9% procent Brytyjczyków było właścicielami mieszkań i domów, co stanowi najgorszy wynik od 30 lat. W 1990 roku, 40% ludzi w wieku 20-24 lat posiadało na własność swój kąt, a dzisiaj już tylko niespełna 10%”. Na taką sytuację, niewątpliwie ma wpływ napływ rzesz nowych imigrantów, który sprawia, że ceny mieszkań systematycznie rosną do nierozsądnych rozmiarów, a ponadto przyczyniają się do decyzji o powstaniu coraz większej ilości budynków, o małej powierzchni. Z tego też powodu, przyszłość torysów w Wielkiej Brytanii, rysuje ciężkie przeszkody do pokonania. Przy okazji, trzeba ubolewać, że Polska pod względem tego typu prostych badań, wciąż przypomina nieco Koreę Północną. Polskie roczniki statystyczne powstają, podobnie jak europejskie Eurostatu, ale nie uwzględniają często najprostszych danych.

Czytaj też więcej o sytuacji w polskim budownictwie mieszkaniowym:  Nareszcie konkrety, budownictwo mieszkaniowe