Mistyfikacją posługiwał się już car

 

Mistyfikacje, aranżacje

 

Mamy już prowokację balonową. Wokół niej rozpętała się dyskusja na Nowym Ekranie. Blogerzy dowcipkują, dworują LUB myślą, czy rzeczywiście balony wypuszczone na Krakowskim Przedmieściu przez ludzi z grupy Lasu Smoleńskiego, mogły zatrzymać na 8 minut start samolotów na lotnisku Okęcie.

Nie w tym temacie chcę się wypowiedzieć.

Przeczuwam kolejną mistyfikację, tym razem nie podniebną, z próbą zaaresztowania ludzi z akcji balonowej lub wystawieniem mandatu organizatorom – ale zwyczajną bójkę uliczną.

Pomysłodawca LS, Carcajou, zapowiedział, że znakiem sierpniowej akcji pod pałacem prezydenckim ma być „Powstanie Warszawskie”. Piękne utożsamianie się.

Do tej pory każda miesięcznica Katastrofy pod Smoleńskiem miała ful zabezpieczenie – przed nadmiernie hałaśliwymi zwolennikami z Ruchu Poparcia Palikota, a którzy regularnie rozbijają swój namiot przy knajpie Zakąski i przekąski a vis a vis Namiotu Solidarnych2010.

Do tej pory służby porządkowe miasta ustawiały solidne, metalowe barierki odgradzające ludzi nazywanych „zwolennikami krzyża” a palikotowcami. Stały między nimi szczelne, podwójne kordony policji. A gdy palikotowcy zwinęli swój namiot, byli odprowadzani przez uzbrojonych czarnych, zamaskowanych wojów. 

Wczoraj zobaczyłam luz, rozprężenie w postawie rzadko stojących policjantów pomiędzy oboma namiotami i brak barierek.

Palikotowcy ubrani w swoje pomarańczowe koszulki, przy muzyce nastawionej na max decybeli krzyczeli jak każdego miesiąca, gdy „ ludzie od krzyża” przed pałacem śpiewali hymn narodowy czy też odmawiali modlitwę Ojcze nasz…

Mamy już za sobą próby tworzenia pozorów rozróby wśród modlących się, ataki na nich, ale NIKT do tej pory nie zaatakował, nie pobił do krwi, do utraty przytomności człowieka ubranego w koszulkę Ruchu Poparcia Palikota.  

Wczorajszy luz ochrony a raczej brak jej wzbudził mój niepokój oraz kilkadziesiąt pancernych wozów zaparkowano na tyłach hotelu Europejskiego. Widok ten również był niepokojący, wyczuwało się chęć szybkiego reagowania ludzi siedzących w tych wozach.

 

Teraz będziemy świadkami zaaranżowanej, pozornej bójki. W sierpniu 20 „powstańców warszawskich” z Lasu Smoleńskiego połamie nogi i ręce człowieczkowi ubranemu w pomarańczową koszulkę RPP.

Operacja Himmlera była prowokacją, ale raczej miała uzasadnić agresję Hitlera na Polskę. Tworzenie, aranżowanie zdarzeń jest od wieków i mistyfikację cara też w historia zapisała.

Jakie tym razem obmyślany będzie pozór, by mieć glejt na zamknięcie akcji Lasu Smoleńskiego czy Solidarnych 2010?