Mirosław Kokoszkiewicz – publicysta Warszawskiej Gazety.

okazało się, że jedynym politycznym ugrupowaniem w sejmie, w którym nie ma agentów, było Porozumienie Centrum Jarosława Kaczyńskiego.Nie wiem czy podając tą informację chce celowo wprowadzić w błąd czytelnika, czy po prostu nie ma świadomości

Mirosław Kokoszkiewicz – publicysta
Warszawskiej Gazety.                Bardzo lubię czytać artykuły  w/w  ale po przeczytaniu artykułu. „Albo Polska, albo Białoruś” jestem trochę zaskoczony informacją podaną przez autora tekstu. Oto fragment – Warto w tym momencie przypomnieć sobie fragment filmu „Nocna zmiana” czy książki „Lewy czerwcowy”. Po ujawnieniu w czerwcu 1992 roku tak zwanej „Listy Macierewicza”, której już nawet „Gazeta Wyborcza” nie podważa,okazało się, że jedynym politycznym ugrupowaniem w sejmie, w którym nie ma agentów, było Porozumienie Centrum Jarosława Kaczyńskiego. No i tu Mirosław Kokoszkiewicz się myli. Nie wiem czy podając tą informację chce celowo wprowadzić w błąd czytelnika, czy po prostu nie ma świadomości, że wszystkie powstałe po obradach” Okrągłego Stołu „ugrupowania zakładali agenci S.B. czy innych służb. Więc po raz kolejny powiadam, agentami założycielami ugrupowania byli m.in. Pierwszy to Andrzej Urbański vice prezydent m.st. Warszawy i prezes TVP za kadencji śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego . Ciekawe że od śmierci prezydenta się nie udziela publicznie. Drugi to Maciej Zalewski były szef BBN u Lecha Wałęsy, ten od Bagsika i Gąsiorowskiego itd.  odsiedział połowę wyroku i słuch po nim zaginął. I co Pan na to Panie Kokoszkiewicz czy jest ktoś kto nie jest  namaszczony tym gównem .