"Szkodniki – nazwą tą określa się organizmy, których życiowa działalność przynosi straty dla gospodarki człowieka. Szacuje się, że straty spowodowane przez szkodniki w uprawianych roślinach sięgają około 10-15% wartości całego plonu w światowej skali. Rodzaje szkodników: Do szkodników należą zwierzęta uszkadzające rośliny uprawne oraz zbiory tych roślin przechowywane w magazynach, spichrzach, zakładach przetwórczych, uszkadzające drzewa, krzewy leśne i parkowe, materiały drewnopochodne, materiały tekstylne, książki i całe księgozbiory, produkty spożywcze itd. Do szkodników należą niektóre gatunki nicieni, ślimaków, wijów, roztoczy oraz owadów (grupa najliczniejsza) a z kręgowców głównie gryzonie. Szkodniki oprócz oczywistych szkód jakie wywołują, to znaczy oprócz uszkadzania i zniekształcania różnorodnych części roślin i w efekcie znacznego często obniżenia plonu (nierzadko powodują zamieranie roślin), przenoszą czasem również czynniki chorobotwórcze – […]
"Szkodniki – nazwą tą określa się organizmy, których życiowa działalność przynosi straty dla gospodarki człowieka.
Szacuje się, że straty spowodowane przez szkodniki w uprawianych roślinach sięgają około 10-15% wartości całego plonu w światowej skali.
Rodzaje szkodników:
Do szkodników należą zwierzęta uszkadzające rośliny uprawne oraz zbiory tych roślin przechowywane w magazynach, spichrzach, zakładach przetwórczych, uszkadzające drzewa, krzewy leśne i parkowe, materiały drewnopochodne, materiały tekstylne, książki i całe księgozbiory, produkty spożywcze itd. Do szkodników należą niektóre gatunki nicieni, ślimaków, wijów, roztoczy oraz owadów (grupa najliczniejsza) a z kręgowców głównie gryzonie.
Szkodniki oprócz oczywistych szkód jakie wywołują, to znaczy oprócz uszkadzania i zniekształcania różnorodnych części roślin i w efekcie znacznego często obniżenia plonu (nierzadko powodują zamieranie roślin), przenoszą czasem również czynniki chorobotwórcze – szkodliwe wirusy, bakterie lub grzyby.
Za masowe pojawianie się szkodników, odpowiedzialna jest w
dużym stopniu uprawa jednego gatunku rośliny na dużej powierzchni (monokultura) a także intensyfikacja rolnictwa
."
ARiMR (Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa) to organ zajmuje realizowaniem wielu rozporządzeń i ustaw Ministerstwa Rolnictwa. Głównie w dziedzinach takich jak rozdzielanie środków unijnych i krajowych. Pilnuje, czy rolnik nie kantował na powierzchni zgłaszając wniosek o dopłaty.*
Żerująca szarańcza – z tego liścia dużo nie zostanie…
Pozyskanie dopłat uzależnione jest w dużej mierze od tego, czy utrzymujemy ziemię w tzw. "dobrej kulturze rolnej". Do tego by sprawdzić, czy rzeczywiście jest kultura czy tej kultury na wsi nie ma 🙂 Innymi słowy sprawdza, czy na wsi jest kultura, czy jest wiocha 😀 W swojej pracy ARiMR wykorzystywane są takie instrumenty inwigilacji jak:
Jak w większości urzędów w Polsce tak i tam panuje prywata i kolesiostwo.
Można nawet o tym poczytać na forum ARiMRu 😀 np. tutaj
.
Napiszę trochę o tej kulturze, bo przecież kultura to ważna sprawa – bez kultury jest chamstwo 🙂 a chamom się pieniążki nie należą. Widać w tym momencie wyraźną rolę ARiMRu – kulturotwórczą. Gdyby nie ARiMR ludzie na wsi, a raczej ich uprawy byłyby całkiem niekulturalne a naród by nam schamiał…
Teraz opiszę trochę o tej kulturze. Wiemy już, że ARiMR dba o kulturę. No ale jak my, zwykli chłopo-robotnicy mamy wiedzieć co to kultura? Na szczęście z pomocą prostym ludziom przychodzi Ministerstwo Rolnictwa (MR). Ładnie opisano, co jest kulturalne w jednym z rozporządzeń M. Właściwie to napisano w niej o tym, jakie minimalne wymagania trzeba spełnić, by być zaliczonym w poczet ludzi kulturalnych a co się z tym wiążę dostać eurodopłaty.
, można przeczytać (fragment):
§ 5. 1. Plantacje zagajników o krótkiej rotacji (CN ex 0602 90 41) oraz wieloletnie plantacje trwałe wykorzystywane na cele energetyczne uznaje się za utrzymywane zgodnie z normami, jeżeli:
Wytłuszczenie moje. Przypomnę nowym Czytelnikom, że własne dzięki chwastom można sprawić, że
rośliny, normalnie żyjące 60-80 lat (leszczyny) mogą w 600 roku życia dawać dobre plony drewna
. Jednocześnie plantacja wierzby (która naturalnie żyje około 100 lat) utrzymywana w "dobrej kulturze rolne"j po 20-30 latach nadaje się tylko pod topór i cholera wie co jeszcze – trzeba pozbyć się jakoś tych korzeni…
Gleba po takiej plantacji utrzymywanej w "dobrej kulturze rolnej" zwykle to pustynia. Taką kulturalną plantację można nawozić osadami z oczyszczalni ścieków, które posiadają takie "dobrodziejstwa" jak ołów, kadm, czy rtęć. Można to robić, byle nie były przesadzać z ilością zanieczyszczeń, jakie się do gleby wprowadza… To wszytko można robić i uprawa nadal jest utrzymywana w "dobrej kulturze rolnej".
Nie daj Bóg jednak, żeby urzędas (czy satelita) zobaczył na Twoim polu w dużej ilości mniszka lekarskiego, czy inne
które natura sama "wysyła", żeby naprawić glebę. W takim przypadku można stracić dopłaty, albo nawet zostać "poproszonym" o ich zwrot.
Glebę należy ukulturalniać (pozbywając się chwastów) stosując takie kulturalne narzędzia jak herbicydy, glebogryzarkę. Na mniejszą skalę można latać z motyczką i "hakać" chwasty. W pierwszym przypadku kultura jest duża, bo rolnik używa nowoczesnych, kulturalnych metod. W drugim, już troszkę mniej, no ale przecież trening aerobowy jest również ważny w
kultury
styce.
Ogólnie pewnie MR chodziło, o to, żeby Polska podążała drogą zrównoważonego rozwoju. Jaki jednak to jest rozwój, jeśli firmy przemysłu chemicznego i produkujące maszyny rolnicze nie zwiększają zysków i się nie rozwijają? No żaden, więc dlatego mamy prawo jakie mamy…
Na ile procent można określić straty spowodowane tymi dwoma pasożytami? Trudno określić, choć te kilkanaście tysięcy osób zatrudnione w ARiMRze dużo mówi. Warto zauważyć, że straty bezpośrednie to tylko część strat. Cytując jeszcze raz definicję szkodnika trzeba pamiętać o fragmencie "
…przenoszą czasem również czynniki chorobotwórcze – szkodliwe wirusy, bakterie lub grzyby."
Stonka ziemniaczana to szkodnik pasożytujący na nielicznej grupie roślin. ARiMR i MR to szkodnik bardziej przypominający skrzyżowanie szarańczy z pijawką – zżera wszystko co zielone i spija krew z każdego roznosząc przy okazji bakcyla "dobrej kultury rolnej"…
*Z ciekawostek podam, że greccy rolnicy złożyli kiedyś wnioski o dopłaty bezpośrednie na grunty, których powierzchnia przekraczała łączną powierzchnię lądową Grecji (z lasami, rzekami, parkami narodowymi, górami i obszarem zajętym pod zabudowę włącznie:)
Inaczej Zielony Karzel Reakcji. Na blogu pisze o Peak Oil, rolnictwie, diecie czlowieka i hodowli zwierzat ekologii stosowanej, ochronie srodowiska, permakulturze. Ostatni coraz czesciej równiez o relacjach damsko-meskich http://permakultura.n