Minął miesiąc

Minął miesiąc. Przed południem 18 czerwca 2013 r. Przemysław Wipler zakwestionował informacje finansowe PO. W rezultacie Platforma Obywatelska może zostać odstawiona od źródełka pieniędzy podatników. Zaglądam na stronę Państwowej Komisji Wyborczej. Nic, cisza.

Minął miesiąc. Przed południem 18 czerwca 2013 r. Przemysław Wipler zakwestionował informacje finansowe PO. W rezultacie Platforma Obywatelska może zostać odstawiona od źródełka pieniędzy podatników. Zaglądam na stronę Państwowej Komisji Wyborczej. Nic, cisza.

Minął miesiąc. Po południu 18 czerwca 2013 r. Premier Donald Tusk ogłosił, że jest za likwidacją finansowania działalności partii politycznych z budżetu państwa. Media oszalały, wszystkie zapomniały o Wiplerze i jego zastrzeżeniach. Cała debata publiczna przez chwilę skierowana została na kwestie, czy podatnicy mają finansować partie, czy też nie, i dlaczego jednak tak. Zaglądam na stronę Premiera. Ostatnia informacja w sprawie pochodzi z 27 czerwca 2013 r.  „Szef rządu powiedział, że podatnik nie powinien opłacać partii i że są w parlamencie partie, które poprą projekt i gwarantują większość potrzebną do jego uchwalenia. – Jeśli tylko nie wycofają się i nie zmienią zdania, to w ciągu kilku miesięcy problem będzie załatwiony – zadeklarował”.

Ciekawi mnie te „kilka miesięcy”, bo jeśli mnie pamięć nie myli, to Donald Tusk był wielkim przeciwnikiem finansowania partii z kieszeni podatnika w 2005 i 2007 r. Teraz, po 6 latach rządów, potrzebuje jeszcze kilku miesięcy, choć w innych sprawach specustawy są pisane na kolanie i głosowane w tempie ekspresowym.

Kto to mówił, że ma „szuflady pełne ustaw”?

Fot.: internet