O urokach mieszkania w bloku, oraz co może z tego wyniknąć.
Było ciemno, przenikliwie zimno, nieprzyjemnie. Wracałem do swojego ciepłego mieszkania. Wchodząc po schodach zacząłem szukać kluczy. Trochę z roztargnieniem. Bo myślałem o tych wszystkich nieszczęśnikach, którzy, z jakiegoś powodu musieli być na dworze. Brrr! Podszedłem już pod drzwi mieszkania, a kluczy dalej nie znalazłem.
Mieszkania w moim bloku były nieprzeciętnie akustyczne. Wszystko słyszałem co się dzieje u sąsiadów. Jakby mieszkali razem ze mną. Teraz też miałem wrażenie jakby ktoś chodził za moimi drzwiami. Nawet słyszałem rozmowy! Pokręciłem głową.
Klucz znalazłem i włożyłem w zamek. Ale się nie dał przekręcić. Po kilku próbach się zaniepokoiłem. I to nie na żarty. Bo jak wejdę do mieszkania? To nie parter, ale drugie piętro! Nagle aż podskoczyłem. Zza moich drzwi rozległ się kobiecy głos:
– Co Pan robi?
Zaskoczony odparłem:
– Jak to, co?! Staram się wejść do własnego mieszkania.
– Pan już tutaj nie mieszka. Proszę stąd natychmiast odejść!
Aż się we mnie zagotowało:
– Ja?! Nie mieszkam?! Od kiedy?
– Proszę odejść, bo wezwę policję!
– A wzywaj! To nawet lepiej!
Policja nie była jednak potrzebna. Drzwi się same otworzyły. Wyszedł zza nich brodaty olbrzym. Złapał mnie za szyję i zasadził mi takiego kopa, że od razu znalazłem się pół piętra niżej. Potłuczony, obolały i utykający na jedną nogę zacząłem schodzić niżej. Bo co mogłem zrobić? Siły były stanowczo nierówne. Co ja teraz zrobię? Gdzie zanocuję? I najważniejsze: dlaczego mnie eksmitowali i za co? Nawet mnie nikt o tym nie poinformował.
I tak ponuro rozmyślając wyszedłem przed blok. Spojrzałem tęsknie w okna i zobaczyłem coś jeszcze. To była nie moja klatka schodowa. Ja mieszkałem o jedną dalej. Kamień spadł mi z serca! A o sąsiadów będę się martwił później. Najwyżej im powiem, że byłem pijany. W tym kraju to najlepsze i uniwersalne wytłumaczenie. Na pewno zrozumieją.
………………………………………………………………………………………………………………………………………………..
Choruję na chorobę neurologiczną. O pracy nawet nie ma mowy. Napisałem wspomnienia o swoich przeżyciach w więzieniach niemieckich i polskich. http://wydaje.pl/e/wiezienia5
Mam je na komputerze w formatach epub i mobi. Wyślę je po podaniu adresu maila i rodzaju formatu.
……………………………………………………………………………………………………………………………………………………..
(Zwracam się też w imieniu Darka, niepełnosprawnego syna mojej dziewczyny)
Na imię mam Darek. Przebyłem dziecięcy porażenie mózgowe.
Może trochę się różnię od swoich rówieśników, ale chodzę,
czytam i piszę. Marzę aby raz w roku pojechać na wczasy rehabilitacyjne.
I żeby nie utracić tego co się z takim trudem nauczyłem.
JAK PRZEKAZAĆ 1%?
Wypełniając zeznanie PIT, należy obliczyć podatek należny wobec Urzędu
Skarbowego.
W rubryce WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI
POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP)
* Wpisać numer KRS: 0000270809
* Obliczyć kwotę 1%
W rubryce INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE (bardzo ważne!)
* Wpisać: Dariusz Broniszewski nr. 1298.
Darowizna:
* nazwa odbiorcy: Fundacja Avalon – Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym,
Michała Kajki 80/82 lok. 1, 04-620 Warszawa
* nr rachunku odbiorcy: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
Prowadzone przez: BNP Paribas Bank Polska SA
* w tytule wpłaty proszę podać: Dariusz Broniszewski nr.1298
(ten dopisek jest bardzo ważny).
Przelewy zagraniczne:
International Bank Account Number
IBAN: PL62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
SWIFT/BIC: PPAB PLPK
…………………………………………………………………………………………………………………………………………………….