Bez kategorii
Like

Melancholie

06/12/2011
486 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Bez zbędnych słów…

0


 

 

 

 

 

 

 

 

Melancholii, tym imieniem przyzywam cię,

melancholii, wiem jak bardzo kochałam cię.

Jak szary płaszcz, otuliła nas melancholia

i słyszę wciąż, jak romanse mi gra.



O, melancholii, świat się zmienił w dolinę łez.

Był domem mi, dzisiaj cierniem jest.

Tak bolą mnie, nie otarte łzy,

tak bolą mnie, nie wyśnione sny,

naszych krótkich dni.




Po drogach moich, będę chora na ciebie,

chora na ciebie o kochany mój.

Melancholii, wciąż bliżej do ciebie jest,

zaniosę ci, aż tam kolczyki z łez…

 

 

 

 

Znów chcecie bawić się mną.

Znów chcecie słyszeć mój głos.

Wiem, że laleczką mnie zwą.

Cóż, taki widać mój los.

I znów pięknie ubrał mnie ktoś.

Ktoś mnie nauczył dwóch zdań.

Cóż, być maskotka to dość,

dość dla mych panów i pań.



A ja, ja mam dwie czułe ręce.

A ja, ja mam prawdziwe serce.

Mam sny, we snach ogrody widzę.

Mych łez, mych łez ja się nie wstydzę.




Wy co kłamiecie bez słów,

Wy macie oczy bez łez.

Wy choć żyjecie wśród bzów,

To pusto w domach wam jest.

I ja, co pocieszać was mam,

Ja, co mam służyć u stóp

Wiem, że nie wiedzie się wam.

Wiem, że coś gracie bez słów.



Ach, gdybyś dziewczyno…

Żyć jak żyją żywi ludzie…

I pić pachnące, wrzące wino…

Mieć tysiące młodych złudzeń…



Znam zielonej łąki śpiew,

Znam szlaki białych mew,

Księżyców sto na wielkim niebie.

Ja znam upalnej nocy gwar,

Sekrety młodych par

I tylko wciąż ja nie mam ciebie.

Ja znam upalnej nocy chłód,

Znam szlaki białych chmur,

Zapachów sto w gorącym chlebie.

Ja mam niejeden złoty szal,

Nie jeden miałam bal

I tylko wciąż ja nie mam ciebie.



Wy co kłamiecie bez słów.

Wy macie oczy bez łez.

Wy choć żyjecie wśród bzów,

To pusto w domach wam jest.

I ja co pocieszać was mam,

Ja co mam służyć u stóp.

Wiem, że nie wiedzie się wam,

Wiem, że coś gracie bez słów.



A ja, ja mam dwie czułe ręce.

A ja, ja mam prawdziwe serce.

Mam sny, we snach ogrody widzę.

Mych łez, mych łez ja się nie wstydzę.



Znów chcecie bawić się mną.

Znów chcecie słyszeć mój głos.

Wiem, że laleczką mnie zwą,

Cóż taki widać mój los.

I wiem, że wybije mój czas,

Wiem, nie wierzycie w me łzy.

Cóż, nie przekonam dziś was,

Że te maskotki to wy… to wy… to wy…

 

 

 

 

RIP

0

Imaginacja

Slowo przychodzi czasem, gdy milcza usta twoje...

111 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758