Dlatego niezależne media muszą stanąć na straży tych dóbr narodowych, głęboko zakorzenionych w tradycjach rodzinnych, przeciwstawić się kolektywizacji życia rodzinnego, dać świadectwo szkodnictwa społecznego tego PRL-owskiego tworu.
Monitorowanie i relacjonowanie procesów sądowych, w przeszłości było częstym zajęciem dziennikarzy. Dziś ten obyczaj upada, jest „niepoprawny” tak politycznie, jak i społecznie. Mainstream chętnie informuje na zamówienia polityczne, o tym kto komu „dobierze się do dupska”, kto kogo zniesławił, ile wręczył łapówki. Wtedy pokazywana jest sprawność sędziowska, nieuchronność kary, błyskotliwość ludzi za stołem sędziowskim. Często się też zdarza, że Sąd obraduje w pełnym składzie, są ławnicy i publiczność
Codzienność jest jednak inna. Szary człowiek, nie ma żadnego znaczenia dla tego „wymiaru”. Postępowania odbywają się skrycie, bez rozgłosu, w jednoosobowym składzie. Często na zasadzie uproszczonej.
Jest w tym systemie ogniwo, ogniwo najskuteczniejsze dla systemu. Sądownictwo Rodzinne.
To właśnie tu, w oparciu o niejasne przepisy, brak ścisłych unormowań i definicji, dzieje się najwięcej krzywdy. Ta krzywda, najczęściej ma twarz krzywdzonego dziecka.
Krzywdzonego w majestacie prawa, prawa niezrozumiałego, pozbawionego człowieczeństwa. Chcecie przykładu?. Proszę bardzo – Ewa Waszkiewicz Prezes Stowarzyszenia Sędziów Sądów Rodzinnych – „Znajomość przepisów prawa w takich okolicznościach nie ma znaczenia. (…) Nie bez powodu mówi się, że sędzia jest najwyższym biegłym”
http://sprp.com.pl/tresc/prokurator/2ad8b381417e06e285f3efd0faa5ccc5.pdf
Dlatego że prawo rodzinne jest miałkie, pozwala na jego dowolna interpretację, daje swobodę podejmowania najbardziej drańskich rozstrzygnięć, służy systemowi rozbijania rodzin, to sędziowie rodzinni, zdecydowanie opowiadają się przeciwko monitorowaniu przez media pracy polskiego sądownictwa rodzinnego.
Ten hermetyczny twór, działający od schyłku lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecie, powstały w apogeum komunizmu w Polsce, nie znoszący żadnej kontroli, zagrażający podstawom państwa demokratycznego, tęskni za minioną epoką.
Za epoką „zamordyzmy”, dowolnością stosowania prawa, unicestwiania polskiej rodziny, jej kolektywizacji i totalnej jej inwigilacji.
Media które są wyznacznikiem w opiniowaniu społecznym stają się dla tego środowiska niewygodne.
Obnażanie niekompetencji, niejednokrotnie przekroczenia prawa przez sędziów, nazywane jest przez to środowisko„negatywne kształtowanie wizerunku sądów i sędziów rodzinnych w mediach w oparciu o incydentalne przypadki pejoratywnej oceny orzeczeń sądowych”.
Ten język jest specyficzny, znany ogromnej rzeszy 'klientów" Sądów Rodzinnych, brzmi tak samo złowrogo, jak wydawane orzeczenia – nieprzyjazne rodzinie, dziecku, ogółowi obywateli Rzeczpospolitej. Dlatego niezależne media muszą stanąć na straży tych dóbr narodowych, głęboko zakorzenionych w tradycjach rodzinnych, przeciwstawić się kolektywizacji życia rodzinnego, dać świadectwo szkodnictwa społecznego, pokazywać bezmiar krzywd przez nie wyrządzanych.
14. wyrażają zdecydowany protest przeciwko negatywnemu kształtowaniu wizerunku sądów i sędziów rodzinnych w mediach w oparciu o incydentalne przypadki pejoratywnej oceny orzeczeń sądowych.
Uczestnicy XI Kongresu zobowiązują Zarząd Główny Stowarzyszenia Sędziów Sądów Rodzinnych w Polsce do wykonania w całości postanowień wynikających z niniejszej uchwały, a ponadto do wystąpienia do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka przy Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej z protestem przeciwko treści wystąpienia, na posiedzeniu Komisji w dniu 24 czerwca 2009 r., członków Stowarzyszenia „Porozumienie Rawskie”, w którym uchybiono godności sędziego rodzinnego i prestiżowi sądów rodzinnych w Polsce. http://www.sssrwp.pl/
Moje działania dziennikarskie poświęcone są ludzkim sprawom w myśl zasady - "razem z Wami, wspólnie dla Was", oparte na dewizie - "jeśli uważasz, że zrobiłeś już wszystko, znaczy to - że masz wiele spraw do załatwienia". Mam tez wspaniałą Rodzinę, oraz sprawdzonych przyjaciół