Bez kategorii
Like

Mechanizm manipulacji, czyli fizyka po warszawsku

20/02/2012
390 Wyświetlenia
0 Komentarze
16 minut czytania
no-cover

Co to jest OTW? – spytał profesor studenta.

0


 

Student coś tam mamrocze pod nosem, skrobie się po zatyłku, szuka wzrokiem pomocy u audytorii i … w końcu wystękał z siebie:

 

Uczyłem się, znałem, ale … zapomniałem – odpowiedział student.

 

Oj,oj oj!Jaka strata dla ludzkości! – wykrzyknął profesor.

 

Jeden człowiek znał, a i to zapomniał!

 

Minęły lata.Student zostałprofesorem.W tym czasie polska nauka sięgnęła dna, ale student-profesor widocznie sobie coś przypomniał, gdyż wydał na osąd tłumu najnowszą wersję "obrony" OTW.

 

Będąc jednym z najwytrawniejszych manipulatorów nie przedstawił samej teorii Einsteina, gdyż takiej nie ma. Musimy się zadowolić instrukcją dla fundamentalistów i to instrukcją przygotowaną jeszcze za czasów ZSRR i słynną w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku dyrektywą, zgodnie z którą wszystkich, którzy swoimi pytaniami poddają pod wątpliwość słuszność teorii względności Einsteina należy usuwać z środowiska akademickiego, ich prac nie wolno publikować, a co bardziej opornych należy izolować od społeczeństwa.

 

Czy miał obowiązek przedstawić to, co w 1916 roku Einstein przedstawił jako teorię grawitacji?

 

Tak i obowiązek ten nałożył on na siebie sam, wymagając od innych, żeby przedstawiając jakieś historyczne teorie zachowywali się w następujęcy sposób:

 

A no o to, że elektrodynamika klasyczna w wersji maxwelowskiej winna być podawana w oryginalnej postaci ,historycznie niezmiennej, w przeciwnym razie robi się w głowach adeptów fizyki nielichy mętlik, wywołuje się wrażenie ,że jedynie prawdziwa postać fizyki to współczesna postać,a tymczasem wiadomo że za 100-200 lat te wszystkie wiązki włókniste i koneksje(z wyjatkiem partyjnych koneksji) będzie można swobodnie trzasnąć o kant d… jakonieudolneprzybliżeniadorzeczywistości.

 

TakPanowiefizycy!Kiedy bierzecie się za przedstawianie STW i OTW to przedstawiajcie nam te "teorie" w oryginalnej postaci, historycznie niezmiennej!

 

My sami, wyposażeni przez was w instrumentarium pozwalające nam dokonać ocenę przedstawionego materiału dojdziemy do wniosku – teoria li to, czy kolejny bubel.

 

A jak myślicie? W krórą stronę skłaniają się ci co potwrafią myśleć samodzielnie?

 

Oczywiście, że tak! Wszyscy oni w jeden głos mówią że mamy do czynienia z bublami i to na kosmiczną skalę.

 

Zadajcie sobie tylko jedno pytanie: Jeśli czasoprzestrzeń ma mieć zdolność wyginania się pod wpływem masy, to czasoprzestrzeń jest obiektem fizycznym, czyli eterem, a STW dopuszcza eter?

 

Oczywiście, że nie i pisał o tym w 1910 r. sam Einstein w swojej pracy "Zasada względności i jej skutki"

 

Nie zważając jednak na to, wiął się za pisanie swojej koncepcji, w której odmaterializował materię i zawiesił ją w czymś przypominającym syrop albo żel. To coś wszyscy zaczęli nazywać czasoprzestrzenią i powtarzają to jak małpy za widzami w ZOO.

 

Jak oni sobie to wyobrażają? Ano bardzo prosto. Z instrukcją tego rozumienia podzielił się z nami kolejny obrońca "Reduty warszawskiej" występujący pod pseudonimem "Barbie". Tak on o tym pisze w swoim komentarzu:

 

Akurat z dzieciakami mam do czynienia rzadko i raczej hobbystycznie na różnego rodzaju kółkach – za to nader często ze studendami IV i V lat Politechniki i Uniwesytetu.

 

Ideę OTW świetnie się pokazuje za pomocą starej pończochy napiętej na obręcz, kulek (lżejszych i cięższych) oraz rzutnika pisma (może być marki Lech).

 

Aż się chce powiedzieć – Panie dydaktyk! Obręcz, pończocha i kulki należą do naszego świata.

 

A Pański kumpel z tej samej fizykalnej Warszawy twierdzi, że teorie Einsteina to inny świat. Świat bez przestrzeni i czasu:

 

Teoria względności [zarówno STW jak i OTW] działa nie w przestrzeni i czasie rozdzielonych od siebie, lecz w czymś co się nazywa czasoprzestrzenią 4-o wymiarową.
I ta czasoprzestrzeń [ nie przestrzeń] w Ogólnej Teorii Względności jest "zakrzywiona" wykazuje wewnętrzną krzywiznę.Czas jest składową tensora krzywizny[pośrednio- nie bezpośrednio],trudno mi więc byłoby mówić "zakrzywienie przestrzeni w czasie",raczej jest tak: czasoprzestrzeń zakrzywiona w sobie.Lub – czasoprzestrzeń z krzywizną wewnętrzną.

 

http://autodafe.salon24.pl/391990,ogolna-teoria-wzglednosci-to-nie-fizyka#comment_5742967

 

Ale co to? Chłopcy fizykaliści czegoś nie uzgodnili? Popatrzy o czym mówi ten, który zajmuje się indoktrynacją studentów Politechniki Warszawskiej:

 

Widzi Pan, wszyscy uzywamy czasoprzestrzeni na co dzień – jak się Pan umawia (mam nadzieję, że jeszcze na randki) to przecież podaje Pan czas i miejsce, Wystarczy tylko zwrócić na to uwagę.

 

http://autodafe.salon24.pl/391990,ogolna-teoria-wzglednosci-to-nie-fizyka#comment_5741327

 

 

Zwróciliśmy, Panie dydaktyku. Zwróciliśmy. Tak jest w naszym świecie. Gdy się chcemy umówić z dziewczyną to podajemy jej czas i miejsce spotkania. A Pan ze swoim kumplem fizykalistą spóbujcie podać jej czasoprzestrzeń.

 

Coś mi się wydaje, że z tą czasoprzestrzenią będziecie najszybciej wymierającą kastą na ziemi.

 

Co to w końcu jest, to co nazywają Ogólną Teorią Względności?

 

Jest to sytem zmyślonych postulatów i podfitowanych pod niego "eksperymentów", według którego mamy bezmyślnie wierzyć w to, że grawitacja nie jest siłowym oddziaływaniem ciał i pól znajdujących się w otaczającej przestrzeni, a deformacją samej czasoprzestrzeni

 

Ale oddajmy głos największemu dogmatykowi tej teorii na Salonie:

 

… odkrywa (Einstein) ,że czasoprzestrzeń ma własności fizyczne : zależy od obecności mas i sama wpływa na zachowanie się mas.

 

http://autodafe.salon24.pl/391990,ogolna-teoria-wzglednosci-to-nie-fizyka

 

i chociaż krzyczy na cały Salon, że:

 

KAŻDA TEROIA FIZYKI MA OGRANICZONY ZAKRES STOSOWALNOŚCI I OGRANICZONY CZAS ŻYCIA.

 

http://autodafe.salon24.pl/391990,ogolna-teoria-wzglednosci-to-nie-fizyka#comment_5744039

 

to teorie względności są wyjęte spod tej ograniczającej klauzuli o czym może świadczyć choćby taka deklaracja:

 

Wszystkie powyżej przedstawione twierdzenia Ogólnej Teorii Względności w liczbie pięciu , zostały potwierdzone w obserwacjach astronomicznych i eksperymentach laboratoryjnych

 

http://autodafe.salon24.pl/391990,ogolna-teoria-wzglednosci-to-nie-fizyka

 

Bardzo podchwytliwe pytanie zadał Janusz Gorzów:

 

@Eine

"Po trzecie, grawitacja według OTW nie jest siłą, lecz krzywizną czasoprzestrzeni…"
W jakich jednostkach mierzy się tę krzywiznę?

 

http://autodafe.salon24.pl/391990,ogolna-teoria-wzglednosci-to-nie-fizyka#comment_5737287

 

I co się okazało? Przeczytajcie sami:

 

Ale przestrzeń w obecności materii ma krzywiznę definiowaną przez tensor ,którego składowe są potencjały grawitacyjne,energia lub pęd [lub ciśnienie] i wówczas jednostki miary krzywizny muszą zawierać pochodne tych wielkości ,które mają sens siły,a więc pojawi się [1niuton].

 

Zmyślać można było ale tylko do czasu, gdy przyszło wyrazić w normalnych jednostkach wielkość oddziaływania między ciałami. Nie udało się wymyśleć żadnej logicznej jednostki. Trzeba było wszystko tak kręcić, żeby dokręcić się do niutona.

 

No dobrze, powie ktoś z czytelników. A dlaczego Panu się nie podoba ta teoria Einsteina? MA Pan swoje zdanie na ten temat?

 

Oczywiście, że mam. Inaczej nie zabierałbym głosu.

 

Jeśli się nie mylę, to we francuskiej literaturze stosuje się termin "ograniczona teoria względności". I to jest bardzo celny termin. Można go rozumieć dwojako:

 

– ograniczona, gdyż ma ograniczony zasięg stosowania;

 

– ograniczona, gdyż dla ludzi o ograniczonej zdolności myślenia.

 

Szanowni moi czytelnicy!

 

GDYBY GRAWITACJA BYŁA ZALEŻNA OD STANU PRZESTRZENI, TO PODCZAS RUCHU CIAŁA (A WSZYSTKIE CIAŁA SĄ W RUCHU) CIŚNIE GRAWITACYJNE OD STRONY CZOŁA PORUSZAJĄCEGO SIĘ OBIEKTU BYŁOBY WIĘKSZE OD CIŚNIENIA GRAWITACYJNEGO W OBSZARZE "ZA CIAŁEM"

 

Co, mówicie, że nie wolno tak stawiać sprawy? To ja krzyknę za jedynm warszawskim fizykalistom:

 

PYTAM SIĘ NIBY PIJANY U PŁOTU; A DLACZEGO NIE WOLNO?

 

http://autodafe.salon24.pl/391990,ogolna-teoria-wzglednosci-to-nie-fizyka#comment_5743877

 

I tak manipulują ze wszystkim.

 

Ostatnio dyskutowali o prądzie elektrycznym. Ma on być niby uporządkowanym ruchem elektronów wewnątrz metalu, z którego zbudowany jest przewodnik. Nie ważne, że ładunki to niby biorą się z tarcia różnych materiałów o siebie. Płyną to ładunki wewnętrzne.

I zapomnieli ci sami "wielcy" fizykaliści, że zachwycają się takim zjawiskiem, które nosi nazwę "Effekt fotoelektryczny" i za które to zjawisko otrzymał Nobla Einstein

 

Takim pięknym zjawiskiem, w którym to światło wybija niby z metalu elektrony. Kowal rozgrzewa do białości metal i wali w niego młotem z całej siły, ale elektrony po kuźni nie latają, a takie sobie bezmaterialne światło padnie na metal i elektrony "wyskakują niby z niego jak oparzone".

 

Popatrzcie na rysunek. Widzicie wylatujące z katody elektrony? Dobrze. Widzicie również gdzie one lecą?

 

 

 

Do anody,mówicie?Bardzo dobrze.Tak oni to przedstawiają. Ale po doleceniu do anody znajdują się one na jej zewnętrznej ściance i w żaden sposób nie chcą "wchodzić" w ten metal, gdzie miałby ich spotkać elektroujemny gaz elektronowy i tenże sam elektroujemny ładunek elektronów rozsianych dookoła jąder atomowych.

 

Co im pozostaje? Ano nic innego jak płynąć po zewnętrznej stronie przewodnika.

 

I tak, bardzo popularny eksperyment pokazał jak fizykalne wyksztachciuchy robię z siebie idiotów, gdy rozmawiają o prądzie.

 

Ja twierdzę, że prąd elektryczny jest uporządkowanym ruchem cząstek elementarnych przenoszących ładunek dodatni po przewodniku. Krótko!Treściwie!I co najważniejsze – ZROZUMIALE!

 

A poczytajcie ten bełkot o prądzie elektrycznym, jakim uraczyło nas czterech fizykalistów: "eine", "SNAFU", "Barbie" i "rzech" (dyskusja pod notkę o OTW)ę

 

http://autodafe.salon24.pl/391990,ogolna-teoria-wzglednosci-to-nie-fizyka

 

I na zakończenie obserwacja z życia pt.: "Gdzie OTW znalazła praktyczne zastosowanie":

 

OTW pokazała, że czas i przestrzeń są połączone ze sobą w jeden, czterowymiarowy obiekt pseudoeklidesowej geometri Minkowskiego.

 

Dlatego towarzysze wojskowi budowlańcy będziecie kopać rów od tego płotu i do obiadu!

 

P.S.: Janusz Gorzów poruszył jeszcze jedno ciekawe zagadnienie związane z prądem. Oddajmy mu głos:

 

zacznijmy od tego, że po potarciu jedwabiem laski szklanej otrzymujemy ładunek "+", a po potarciu wełną laski ebonitowej uzyskujemy nadmiar ładunku, który oznaczamy "-" i niech to będą elektrony W.Cz.J.J.Thomsona zwane promieniowaniem katodowym.
++ i — się jak wiadomo się odpychają, a +- przyciągają.

 

http://autodafe.salon24.pl/391990,ogolna-teoria-wzglednosci-to-nie-fizyka#comment_5739957

 

Szanowny Januszu!

 

To, że byłeś z wizytą w laboratorium obsługiwanym przez fizyków wcale nie tłumaczy tego, że musisz się czuć inwalidą i powtarzać za fizykalistami te bzdury o ładunkach. Przecież gdyby było tak jak Ty piszesz, to oznaczałoby to, że protony mozna uzyskiwać w zwykłym procesie pocierania dwóch materiałów, a to oznacza, że do dzisiejszego dnia cała materia uległaby destrukcji.

 

To nie są dwa różne ładunki. To jest jeden i ten sam ładunek, który raz kręci się w prawo a raz w lewo. I dlatego podczas zetknięcia tych dwóch ładunków występuje efekt ich neutralizacji.

0

waldemar.m http:/electrino.pl

Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!

356 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758