Bez kategorii
Like

Marsz Niepodlegości – policyjne harce

12/11/2011
667 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Ja też byłem na Marszu Niepodległości! 🙂

0


Jeszcze na długo przed godziną 15 słychać było huk petard. Atmosferę podgrzewały odgłosy pobliskiej kontrmanifestacji. Policja odgrodziła drogę do nich blokując ulicę Marszałkowską. Zablokowała też wejścia na Plac od strony ulicy Koszykowej. Gęstniejący tłum wydawał się być spokojny oprócz grupy zamaskowanych osób. Nie widziałem jak zaczęły się pierwsze potyczki, ale widziałem co zrobiła policja. Wyprowadzono polewaczki i zaczęto przesuwać kordon funkcjonariuszy w głąb placu. Jednocześnie zablokowano wyloty ulic po przeciwległej stronie placu: Marszałkowskiej i Waryńskiego. Można było się przecisnąć tam jedynie pod arkadami oraz chodnikiem przy murach kamienic. Można było w ten sam sposób wrócić na plac, ale swobodny odpływ tłumu był zablokowany. Uciekający ludzie widząc blokadę cofali się znów na środek placu. Tam z kolei posuwał się od strony Centrum wspomagany przez polewaczki zwarty kordon. Jak za starej komuny leciały petardy z gazem. Na przedpolu kordonu operował oddział złożony z kilkunastu funkcjonariuszy. Formował zwarty szyk i biegiem ruszał z pałkami na tłum powodując panikę. Wiele osób schroniło się do Szwejka i innych knajpek.

Ci którzy wydostali się na ulicę Marszałkowską lub Waryńskiego na ogół już nie wracali na plac formując pochód w okolicach metra Politechnika. Ja najpierw salwowałem się ucieczką przed tym lotnym oddziałem ZOMO.. znaczy się policji na ulicę Marszałkowską. Wróciłem jednak kierowany ciekawością policyjnej taktyki. Zwarty policyjny kordon był już wtedy w połowie Placu Konstytucji. Moja ciekawość dotyczyła, jak już powiedziałem taktyki, a nie twardości pałek więc przemknąłem chodnikiem przy ścianie na ulicę Waryńskiego.

Gdybym chciał rozpętać rozróbę to zrobiłbym dokładnie tak, jak to uczyniła policja. Zablokowałbym bym tłum na niewielkiej przestrzeni i prowokowałbym takimi właśnie manewrami. Gdybym do tego miał na placu grupkę agresywnych prowokatorów.. zaduma byłaby na sto dwa.

..I była 🙂

 

Za kordonem na ulicy Waryńskiego uformowany Marsz ruszył w miarę spokojnie. (O ile można w ogóle o spokoju tu mówić..) W każdym razie jak znikła policja, wszystko zaczęło się normować. Służby porządkowe złożone z młodych ludzi były w stanie pokierować marszem bez większego problemu. Ludzie maszerowali naprawdę pokojowo. Poddawali się nakazom drobnej dziewczynki z kucykiem i chudego chłopaka w okularach z Mieczykiem w klapie. Jak nie można lewym pasem.. to nie można, tłum ścisnął się na prawym. Czuło się atmosferę podniosłości i tej dawno nie zaznawanej jedności.

„Precz z komuną!”, „Raz sierpem, raz młotem, czerwona hołotę!”, „Bóg, Honor, Ojczyzna!”..

Tak! Gdy na ekranie przy Riwierze pojawiła się gęba Biedronia wybuchła salwa śmiechu i okrzyki „Zakaz pedałowania!”. Sam tak krzyczałem i wcale się tego nie wstydzę. Ale to nie był temat wart roztrząsania dla nikogo.

„Wolność, Własność, Sprawiedliwość!” (!) to okrzyk szczególnie bliski mojemu sercu.. i to nas zajmowało.

 

 

TVN na Placu na Rozdrożu..

Sam nie wiem co o tym myśleć. Byłem przy tym. Właściwie już po zakończeniu imprezy ludzie powoli się rozchodzili.. gdy usłyszałem salwy śmiechu. Potem zobaczyłem składający się w pośpiechu wysięgnik z operatorem kamery w koszu. Potem trochę niewybrednych żartów o TVN’ie i równie niewybredne epitety. Potem poleciały kamienie w kierunku stojących wozów transmisyjnych.

Wszystko ucichło na chwilę i gdy już wyglądało na to, że sprawa zasycha.. środkiem tłumu przedefilował oddział ZOM.. znaczy policji. Nie wiadomo o co im chodziło, bo zrobili kółko po placu, przebiegli tuż obok samochodów TVN’u i.. wrócili tam skąd przyszli. Zbierałem się do odejścia gdy zauważyłem, że jacyś goście chcą przewrócić TVN’owy wóz, a potem ogień i dym. Za chwilę ruszyły polewaczki i zwarte oddziały ZOM.. znaczy policji. Nie czekałem dłużej. Całą drogę powrotną zaprzątała mi myśl: czy to była prowokacja, czy głupota jakichś smarkaczy?

A teraz już zupełnie nie wiem, bo gdy wróciłem do domu żona przywitała mnie zdaniem: „Wiesz.. oglądam relacje z marszu w TVP Info i normalnie nie mogę wytrzymać tej obłudy.. mam ochotę spalić im te kamery..” ..moja spokojna z natury żona tak powiedziała! 🙂 🙂

 

0

aty

3 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758