Marsz nadal trwa i jest legalny.

Zamiast Święta Niepodległości mamy zamieszki i wzajemne oskarżenia.

Dla mnie jedno jest jasne. Gdyby nie działania Ruchu 11 listopada nic by się nie wydarzyło. Dziwią mnie dwie sprawy.

1. Po co wydaj się pozwolenie na dwie demonstracje tak blisko siebie. To już nie pierwszy raz. Wystarczy przypomnieć wydarzenia na Krakowskim Przedmieściu.

2. Dlaczego zamiast usunąć z drogi marszu grupkę 1ruchu 11 listopada w boczna ulicę, spycha się kilkutysięczny marsz.

Słysze w tej chwili wypowiedź przedstawicielki Ratusza Agnieszki Kłąb, która jest w stałym kontakcie z organizatorami Marszu Niepodległości, KTÓRY NADAL JEST LEGALNY. Nawet tam nie mają zastrzeżeń to przebiegu tego marszu.

Organizatorzy twierdzą, że z zadamiarzami z pl. Konstytucji nie mają nic wspólnego. Uważają, ze to są lewackie bojówki wzmocnione antyfaszystami z Niemiec.