Palikot słusznie punktuje Kościół – powiedział w pierwszej części rozmowy z Onetem Marek Kondrat.
Z Markiem Kondratem – byłym aktorem i reżyserem, pracownikiem banku, właścicielem firmy Kondrat Wina Wybrane – rozmawia Jacek Nizinkiewicz
– Jest Pan zadowolony z rządów Donalda Tuska?
– Przy wszystkich niedociągnięciach, bardzo jestem zadowolony z rządów Tuska. PO nie judzi, nie używa języka agresji. Mamy spokój.
– Donald Tusk nie ma spokoju i uważa, że nie sposób ułożyć sobie życia w jednym państwie z osobami takimi jak Kaczyński.
– Ciekawe jakby Pan się czuł, gdyby jakiś koleżka oskarżał Pana o śmierć 96 osób. Oczywiste, że trudno jest żyć w jednym państwie z Kaczyńskim. Dlatego przestrzegałem przed powrotem IV RP. Szczęśliwie coraz mniej boję się PiS-u, bo to jest zużywająca się partia. Dzisiaj już nikt poważny nie może traktować Kaczyńskiego jako potencjalnego kandydata na premiera. Przemiany i wpadki prezesa PiS pokazują tylko spadek jego formy.
– Zwątpił Pan w Jarosława Kaczyńskiego, swojego starego kolegę, ale chyba też zawiódł się Pan na swoim nowym koledze Januszu Palikocie?
– Palikot jest amatorem Witolda Gombrowicza i nie jestem pewien, czy on wciąż nie gra. Oczywiście miewa momenty, kiedy przywdziewa poważną maskę. Jest wykształcony, więc dobiera odpowiednich słów i mówi dosyć otwarcie używając nadmiaru, ale jest też niekonsekwentny. Dlatego jego postawa mnie nie przekonuje. Ale obecność Palikota w polityce jest potrzebna, bo mimo wszystko on głosi słuszne hasła.
– Jakie sensowne hasło słyszał Pan z ust Palikota?
– Najsensowniejsza jest potrzeba oddalenia państwa od Kościoła. To, co się w Polsce odbywa, jest niestosowne. Mamy głupowaty taliban, który nie mówi głosem chrześcijańskim i głosem rozwagi, ale głosem jątrzenia. Dobrze, że Kościół wziął ostatnio na wstrzymanie, bo przestraszył się katastrofy smoleńskiej, w którą się zaangażował. Ale szczęśliwie Kościół polski poszedł po rozum do głowy i wrzucił wsteczny bieg. Mimo że jest już za późno, bo Kościół toruński funkcjonuje w atmosferze jadu, podjudzania i nienawiści. Brak reakcji Episkopatu jest bardzo podejrzany. Kościół powinien mówić do owieczek językiem współczesnym, a nie szatanem i smołą.
– Papież zaczął twittować. Mam wrażenie, że Kościół szuka odpowiedniego języka komunikacji z wiernymi.
– I bardzo dobrze, że Benedykt XVI jest na Twitterze. Ale dobrze też, że Janusz Palikot słusznie punktuje Kościół. Ważne też, że upomina się o prawa mniejszości seksualnych, religijnych, wykluczonych, temat in vitro itd. A czy Palikotowi uda się utrzymać partię? Jest mi to obojętne. Ruch Palikota to partia ludzi prosperujących w drobnym i średnim biznesie. Mam duże wątpliwości, kiedy biznes ma iść w parze z polityką. Na ogół to się nie udaje.
– Czyli jednak musi Panu w pewnym stopniu imponować pryncypialny, w tej materii, Jarosław Kaczyński?
– Kaczyński nie tyle mi imponuje, ale on jest na pozycji prawdziwej. Ufałbym Jarkowi, gdyby to, co emituje, miało sens. Biznes w Polsce przez ostatnie dwadzieścia lat wyssał wszystkie zasady i wartości. Ale z drugiej strony polityk, który się zajmuje tylko polityką, jest trochę darmozjadem.
Więcej:
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/marek-kondrat-polacy-sa-pogubieni-mamy-problem-z-s,1,5378425,wiadomosc.html
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."