Chyba posłowie Platformy muszą pójść po rozum do głowy i przestać zamiatać tę aferę pod dywan, bo jest ona już takich rozmiarów, że coraz trudniej znaleźć taki wielki dywan, żeby to wszystko przykrył.
1. Marcin P. właściciel Amber Gold, prosi w więzieniu o specjalną ochronę i rzeczywiście dostaje jednoosobową monitorowaną celę, a pod prysznicem i na spacerach towarzyszy mu strażnik.
Na pytanie czy Marcinowi P. w więzieniu nic nie grozi, minister sprawiedliwości Jarosław Gowin odpowiada z brutalną szczerością, że w Polsce nie ma 100% pewnych więzień i lansuje tezę, że afera Amber Gold, to zemsta na Tusku ze strony postkomunistycznego biznesu.
Już tego rodzaju sformułowania wypowiadane przez urzędującego ministra sprawiedliwości, powinny wywołać reakcję premiera Tuska ale jak widać rozkład w tej ekipie poszedł już bardzo daleko.
Sąd oddala wniosek o upadłość OLT Ekspress, ponieważ okazuje się, że majątek tej firmy to tylko 800 tysięcy złotych, a samo poprowadzenie upadłości czyli funkcjonowanie syndyka i jego ludzi (bez zwracania jakichkolwiek wierzytelności), to koszt przynajmniej 4-5 mln zł więc poszkodowani niedoszli pasażerowie w liczbie około 200 tysięcy, nie mają nawet możliwości zgłoszenia swoich roszczeń.
2. W czwartkowej debacie w Sejmie dotyczącej afery Amber Gold i powołania w tej sprawie komisji śledczej, premier Tusk i jego ministrowie mówili o błędach pojedynczych ludzi w aparacie sądowniczym, prokuratorskim i skarbowym, które już zostały zidentyfikowane, choć nijak nie byli w stanie wytłumaczyć jak to możliwe, że wszystkie te błędy odnosiły się do tej samej osoby i jej działalności i zostały popełnione w sądach, prokuratorach i urzędach skarbowych jednego województwa, w którym od lat niepodzielnie rządzi Platforma.
Na wniosek o powołanie komisji śledczej przedstawiciele Platformy odpowiadali, że najlepiej jak wyjaśnianiem tej afery zajmą się już istniejące komisje sejmowe, choć przecież doskonale wiedzą, że przed komisją śledczą wszyscy świadkowie zeznają pod rygorami kodeksu karnego, podczas gdy zaproszeni goście na posiedzeniach zwykłych komisji, mówią to co uważają za stosowne, bez żadnych konsekwencji.
Można było odnieść nieodparte wrażenie,że przedstawiciele Platformy zarówno premier , ministrowie jak i posłowie podczas tej debaty, próbowali wmówić Polakom, że to właśnie lis będzie najlepszym śledczym w sprawie włamania do kurnika.
3. Wczoraj wybuchła jeszcze jedna bomba w aferze Amber Gold. Poseł Wipler z Prawa i Sprawiedliwości doczekał się odpowiedzi na interpelację skierowaną do premiera Tuska, kiedy otrzymał on informacje, ostrzegające przed przestępczą działalnością Amber Gold.
Okazuje się, że taką informację od ABW premier dostał już 24 maja i do początku sierpnia, a więc ponad 2 miesiące była ona jego słodką tajemnicą. W czerwcu w rozmowie ze swoim synem Michałem przestrzegał go przed związkami z Amber Gold i przed zatrudnieniem w OLT Express ale robił to ponoć korzystając z wiedzy gazetowej i tej szeptanej w Gdańsku.
Wygląda więc na to, że premier Tusk po wielokroć informując w sierpniu, że nie miał żadnej wiedzy o Amber Gold pochodzącej od służb specjalnych, wprowadzał w błąd zarówno posłów jak i opinię publiczną.
Ba przez te ponad dwa miesiące tysiące ludzi kupiło bilety lotnicze w OLT Express, których nigdy już nie wykorzysta i zapewne setki przyniosło swoje oszczędności do Amber Gold i zamieniło je na papierowe certyfikaty opiewające na złoto, choć właśnie już w maju ABW informowała premiera, że skrytki w bankach w których ta firma ma przechowywać złoto, są puste.
4. Komisja śledcza w sprawie afery Amber Gold na razie nie powstała bo tonącą Platformę zdecydował się jeszcze ratować PSL i wniosek o nią przepadł ale jeżeli w takim tempie jak do tej pory będą się pojawiały kolejne informacje pogrążające premiera Tuska i jego ministrów a także rządzącą Platformę na Pomorzu, to nie wykluczone, że kolejny wniosek w tej sprawie może jednak uzyskać większość.
Zresztą chyba posłowie Platformy muszą pójść po rozum do głowy i przestać zamiatać tę aferę pod dywan, bo jest ona już takich rozmiarów (a ciągle pojawiają się nowe wątki jak na przykład działalność służb lotnictwa cywilnego podległych ministrowi Nowakowi), że coraz trudniej znaleźć taki wielki dywan, żeby to wszystko przykrył.
W internecie coraz więcej sformułowań nie tylko o Marcinie P. ale także o Donaldzie T. i Platformie O. więc śledcza komisja może być ostatnią szansą, żeby rządzący mieli choć cień szansy na udowodnienie, że afera Amber Gold, to jednak błędy pojedynczych ludzi.